ArteK86 napisał(a):Pewnie niewielu jest takich, którzy mają podobne do moich. W woli ścisłości chodziło mi o to, że mamy temat o prawie klasyku a zachwycacie się jakimiś nowymi samochodami.
Pewnie niewielu jest takich, którzy jeżdżą tyle nowymi samochodami począwszy od budżetówek (peugeot 301) skończywszy na Peugeocie 208 GTi, Mercedesach, Oplach, Misubishi itd. więc wierz lub nie, ciężko jest znaleźć teraz auto NOWE, które zachwyci w taki sposób jak Mazda3.
Jest po prostu 100% japońską Mazdą, wspaniale się prowadzi, silnik ciągnie od początku do końca (wolnossące 2.0) w przeciwieństwie do wynalazków Forda i GMu typu 1.4 turbo co pali jakieś 1000l/ 100

Ogólnie też ja dla siebie auta bym takiego nie kupił nie mając czegoś starszego w garażu.
Dla mnie roczniki 80-95 już max. Reszta to z reguł śmietnik z plastiku.
Co robiłem z podwoziem? Chodzi Ci konkretnie o całą podłogę? Były wstawiane tam gdzie były duże ubytki inne elementy, spawane progi, wzmacniane podłużnice i niby zaklajstrowane zabezpieczającym barankiem, ale widzę sam, że jest to zrobione wszystko do pupy i powoli przestaję wierzyć w sens robienia tego znowu...