Ojjj... napisał bym co się działo od ostatniego postu ale... chyba nikt by i tak tego nie przeczytał w pełni XD
W skrócie...
Dużo baaardzo dużo szło pod górkę... a w sumie to chyba wszystko
1. Swap hamulców z M6... okazało się że kupiłem jakieś dziwne które były montowane tylko w GY pod koniec produkcji i w GH na początku... i pewien sklep moto z łodzi prawie miesiąc próbował mi dopasować klocki XD a potem 2 tygodnie sprowadzali mi zestaw montażowy
2. Podciśnienia ogarnięte silnik [tiiit] jak głupi ale... coś stuka w zakresie 900-1700 obrotów i jest to góra silnika... wszyscy obstawiają sprężynki wałków rozrządu. Mógłbym wymienić ale mam dylemat moralny na tą chwilę... ale o tym na końcu.
3. Podczas jazdy zaczęło mi coś strasznie piszczeć coś jakby guma trąca o metal... szukałem przyczyny i na SKP i u znajomych w klubie i nawet u mechaników... XD każdy mówił co innego a wszyscy stawiali na sworzeń wahacza bo miał minimalny luz... wymieniłem wahacze a tu dalej piszczy... okazało się że mimo tego że nie strzelał to przegub umarł... więc jego też wymieniłem :/
4. Silnik już chyba zaczął ciec z każdej możliwej strony olejem XD.
5. Pewnego razu w grudniu jak jechałem na spota to na spirali (prowadzącej na parking centrum handlowego sukcesja) usłyszałem taki metaliczny dźwięk... po dotarciu na sektor spota, okazało się że to był tylny stabilizator XD. Dobrze że akurat miałem akumulatorowego flexa. I tak nie mam staba na tylnej osi XD
6. Problem ze spalaniem na lpg. Jak tankuje full i przejadę 100km po czym tankuje wychodzi mi spalanie 12-13 po mieście a jak lecę butle do końca to spalanie nagle wychodzi 17l XD. Podejrzewam butlę i wielozawór na niej. W tym tygodniu będę wymieniał całość bo się homologacja skończyła a przegląd do 8 marca
7. Zawieszenie tył. Musiałem kupić nowe springi bo te co kupiłem od znajomego już się złożyły. Więc kupiłem całość nową poduchę amora i sping (na razie ori wysokość na mody przyjdzie czas jak doprowadzę auto do w miarę dobrego stanu)... tylko mój błąd bo nie popatrzyłem że amory są olejowe a z przodu mam gaz/olej... XD i teraz na wybojach przód swoje a tył swoje... (na tyle też dalej nie ma staba bo nie znalazłem w mojej okolicy nic co by się nadawało do założenia).
8. Wisienka na torcie to... ramka w okół licznika... popękała tak że już nie dało się jej założyć :/
Było jeszcze kilka problemów np z urwanym gwintem przy mocowaniu poduchy wahacza czy zacinający się ręczny, ale to już pomniejsze problemy XD
No i teraz mam dylemat moralny. Silnik wpier... olej wypluwa go wszystkimi otworami ale... [tiiit] jak głupi. Trzeba w nim zrobić rozrząd bo już jest po terminie (nawet sporawo XD). Mam kupiony cały z pompą itp... ale zastanawiam się czy jest sens. Bo silnikowi ewidentnie przydał by się remont. Jednak budżet mnie trochę ogranicza. A szkoda mi pakować kasę (rozrząd pompa napinacz sprężynki uszczelnienie itp) w jednostkę która np za 3 miesiące wyzionie mi ducha.
Rozważam w takim wypadku albo remont (acz to dopiero w wakacje) albo kupno drugiego silnika ale z tym jest też problem bo nigdy nie wiadomo co się kupi :/... a i mało ich na rynku jakoś ostatnio.
Postaram się częściej coś wrzucać żeby nie robić takich tasiemców jak teraz XD Jeśli dotrwaliście do końca to dzięki
