z wielką przykrością muszę stwierdzić że to koniec mazdy

ściagnąłem wszelkie mocowania mazdowskie w komorze silnikowej i próbowałem podpasować ramę toyoty. Zadanie jest bardzo ciężkie głównie przez wahacze toyoty które mocno zachodzą w tył i kolidują z podłogą mazdy. Mam spawarkę i warunki ale ingerowanie w konstrukcję poprzez wycięcie kawałków podłogi nie uśmiecha mi się. Na początku byłem bardzo zadowolony że cały silnik toyoty oparty jest na sankach a nie tak jak mazdy częściowo na kielichach amortyzatorów, jednak z czasem zaczęło budzić to mój niepokój. Skoro Toyota ma cały cieżar oparty na dole, to ten dół musi być odpowiednio wzmocniony. Mazda nie jest tak pancernie rozwiązana, przez to tez rozkład mas wygląda lepiej w maździe.
Samochód zostanie niebawem wyzłomowany.
oto obraz tuż przed zdjęciem mocowań dołu mazdy i przypasowaniami sanek toyoty

Właściwie to temat już jest zamknięty, rozglądam się tak jak rok temu za mazdą 626 V6
