Mazda MPV Comfort LW L3 2003 r. – 2.3l 141 KM (lift)
Ładnie teraz. Ale tych chlapaczy to ci zazdroszczę Jakbym wiedział że Creasy je miał, to ty byś już ich nie miał Po prostu nie widziałem ich na allegro.
Ale za to po zrobieniu rdzy, nadkola wyglądają fenomenalnie. Ja póki co nie mam problemu z rdzą, ale pewnie do czasu (mimo impregnacji).
Ale za to po zrobieniu rdzy, nadkola wyglądają fenomenalnie. Ja póki co nie mam problemu z rdzą, ale pewnie do czasu (mimo impregnacji).
dobry wieczór.
widzę w temacie MPVłek cisza
same Premacki i M5 to może jak odświeżę temat ktoś sie zmobilizuje
parę ciekawych rzeczy działo się w naszym życiu, na początku w kwietniu wymieniłem olej + filtr + płukanka
a tu zdjęcie z dzisiejszej kontroli, według mnie olej po trzech miesiącach prezentuje się bardzo dobrze ( to już druga płukanka), a co najważniejsze nie ubywa ani kropelki (tfu, tfu, tfu )
było chwilę czasu to jeszcze wyczyściłem i zakonserwowałem otwory odpływowe w nadprożach bo przez te "plasticzki" piasek i kamyki nie spływały no i zrobił się nalot (plasticzki out )
i teraz bałagan ładnie spływa
przez ostatnie parę dni walczyłem ze sterownikiem wentylatorów, wiadomo wentylatory kręciły bez opamiętania
i tu chciałbym podziękować koledze enkai za ogarnięcie tematu (szkoda że się już nie udziela, ma ogromną wiedzę )
to ten fabryczny bubel
kabelki zabezpieczone
edit;
temperatura silnika bez sterownika i bez działających wentylatorów przy trzydziestostopniowym upale w normie
sterownik już po naprawie – przelutowaniu (kolega naprawia telefony i komputery) plus silikon wysoko temperaturowy
i na koniec deser
koledze dzieciaki wariowały w aucie, chwila nieuwagi i...
szczęście że tylko z zatrzasków wyskoczyło i porysowany zderzak troszkę
kolega ma gorzej
na ten czas to tyle i aż tyle, na razie nie montuję lusterek elektrycznie składanych i licznika Indiglo...mam trochę innych wydatków...
piaskowanie i konserwacje podwozia odłożona w czasie, gość mnie zabił ceną (piaskowanie i konserwacja 1900 zł, ale jak sie dowiedział że to Mazda to krzyknął 2000 zł + koszt paliwa 200 zł )
to za tą cenę kupię sobie kompresor i piaskarkę i sam sobie zrobię
to na razie tyle...
widzę w temacie MPVłek cisza
same Premacki i M5 to może jak odświeżę temat ktoś sie zmobilizuje
parę ciekawych rzeczy działo się w naszym życiu, na początku w kwietniu wymieniłem olej + filtr + płukanka
a tu zdjęcie z dzisiejszej kontroli, według mnie olej po trzech miesiącach prezentuje się bardzo dobrze ( to już druga płukanka), a co najważniejsze nie ubywa ani kropelki (tfu, tfu, tfu )
było chwilę czasu to jeszcze wyczyściłem i zakonserwowałem otwory odpływowe w nadprożach bo przez te "plasticzki" piasek i kamyki nie spływały no i zrobił się nalot (plasticzki out )
i teraz bałagan ładnie spływa
przez ostatnie parę dni walczyłem ze sterownikiem wentylatorów, wiadomo wentylatory kręciły bez opamiętania
i tu chciałbym podziękować koledze enkai za ogarnięcie tematu (szkoda że się już nie udziela, ma ogromną wiedzę )
to ten fabryczny bubel
kabelki zabezpieczone
edit;
temperatura silnika bez sterownika i bez działających wentylatorów przy trzydziestostopniowym upale w normie
sterownik już po naprawie – przelutowaniu (kolega naprawia telefony i komputery) plus silikon wysoko temperaturowy
i na koniec deser
koledze dzieciaki wariowały w aucie, chwila nieuwagi i...
szczęście że tylko z zatrzasków wyskoczyło i porysowany zderzak troszkę
kolega ma gorzej
na ten czas to tyle i aż tyle, na razie nie montuję lusterek elektrycznie składanych i licznika Indiglo...mam trochę innych wydatków...
piaskowanie i konserwacje podwozia odłożona w czasie, gość mnie zabił ceną (piaskowanie i konserwacja 1900 zł, ale jak sie dowiedział że to Mazda to krzyknął 2000 zł + koszt paliwa 200 zł )
to za tą cenę kupię sobie kompresor i piaskarkę i sam sobie zrobię
to na razie tyle...
- Od: 11 sie 2011, 07:14
- Posty: 114 (8/1)
- Skąd: Kudowa Zdrój
- Auto: MPV 2.3 benz. (141KM) 2003 r. LW
Moja Mazda
a więc, nadejszła wiekopomna chwila...
auto doczekało sie wymaganej kosmetyki nadwozia
wiadomo, Mazdy z ochrony przed korozją nie słyną
pojawiło się to i owo (pęcherzyki na masce, drzwiach (lewa strona), klapie bagażnika, błotnik lewy co ciekawe prawa strona auta czyściutka ...hmmm... )
Mazdę oddałem do sprawdzonego lakiernika, Pana Lubosza z Czech (ma tam sporo aut z polskimi rejestracjami)
drzwi
z prawej strony na szczęście tylko na słupku
maska
i niemieckie płyny do spryskiwaczy
zderzak
dziurki po kamykach
"przecierka" od kolegi
klapa bagażnika
błotnik
cha i teraz najlepsze
wpadłem wczoraj do Pana Lubosza i co widzę...
i sam Mistrz przy pracy
maska jeszcze przed malowaniem
co ciekawe więcej pęcherzyków wyszło juz w praniu, na żywca było nie widoczne
błotnik też przed malowaniem, po rozebraniu okazało sie że trzeba wspawać "reperaturkę" (część za chlapaczem)
w czwartek odbieram pacjenta, wstawię fotki po odebraniu
auto doczekało sie wymaganej kosmetyki nadwozia
wiadomo, Mazdy z ochrony przed korozją nie słyną
pojawiło się to i owo (pęcherzyki na masce, drzwiach (lewa strona), klapie bagażnika, błotnik lewy co ciekawe prawa strona auta czyściutka ...hmmm... )
Mazdę oddałem do sprawdzonego lakiernika, Pana Lubosza z Czech (ma tam sporo aut z polskimi rejestracjami)
drzwi
z prawej strony na szczęście tylko na słupku
maska
i niemieckie płyny do spryskiwaczy
zderzak
dziurki po kamykach
"przecierka" od kolegi
klapa bagażnika
błotnik
cha i teraz najlepsze
wpadłem wczoraj do Pana Lubosza i co widzę...
i sam Mistrz przy pracy
maska jeszcze przed malowaniem
co ciekawe więcej pęcherzyków wyszło juz w praniu, na żywca było nie widoczne
błotnik też przed malowaniem, po rozebraniu okazało sie że trzeba wspawać "reperaturkę" (część za chlapaczem)
w czwartek odbieram pacjenta, wstawię fotki po odebraniu
- Od: 11 sie 2011, 07:14
- Posty: 114 (8/1)
- Skąd: Kudowa Zdrój
- Auto: MPV 2.3 benz. (141KM) 2003 r. LW
Moja Mazda
Niezła robota,
ja moją oddaję też w przyszłym tygodniu i zobaczymy w jakim procencie jest schrupana, bo spod tylnego zderzaka to odpadają gigantyczne płaty zardzewiałej blachy. Martwią mnie też progi i słupek drzwi kierowcy ;] Ciekaw jestem jak z trwałością będzie. Bo u mnie nadkola były robione 2-3 lata temu a już można się do czegoś przyczepić – czytaj poprawiać a jak jeden fachowiec oceniał to powiedział, że solidna robota i wszystko tak jak powinno być zrobione.
A i ostatnio czytałem fachową prasę motoryzacyjną i pan zapewniał, że fachowo wykonana naprawa blacharsko lakiernicza powinna wystarczyć na 3 lata, więc się uśmiałem, bo wydawało mi się, że są technologie by zabezpieczyć furę jak ruski czołg na najbliższe 20 lat.
Pozdrawiam
Pyra79
ja moją oddaję też w przyszłym tygodniu i zobaczymy w jakim procencie jest schrupana, bo spod tylnego zderzaka to odpadają gigantyczne płaty zardzewiałej blachy. Martwią mnie też progi i słupek drzwi kierowcy ;] Ciekaw jestem jak z trwałością będzie. Bo u mnie nadkola były robione 2-3 lata temu a już można się do czegoś przyczepić – czytaj poprawiać a jak jeden fachowiec oceniał to powiedział, że solidna robota i wszystko tak jak powinno być zrobione.
A i ostatnio czytałem fachową prasę motoryzacyjną i pan zapewniał, że fachowo wykonana naprawa blacharsko lakiernicza powinna wystarczyć na 3 lata, więc się uśmiałem, bo wydawało mi się, że są technologie by zabezpieczyć furę jak ruski czołg na najbliższe 20 lat.
Pozdrawiam
Pyra79
- Od: 7 lis 2013, 13:39
- Posty: 11
- Skąd: WLKP
- Auto: MPV LW 3,0 2003
Sporo tego u ciebie wyszło . Pokazujesz zdjęcia maski i błotnika przed malowaniem a ja się pytam gdzie są podkłady przed lakierem . Sam ostatnio naprawiałem swoją maskę , została dokładnie przejrzana , ślady korozji usunięte , na to podkład antykorozyjny epoksydowy , akrylowy wypełniający i dopiero lakier .
Pomimo że mam starszą MPV o dwa lata to u mnie jest tego mniej .
Pomimo że mam starszą MPV o dwa lata to u mnie jest tego mniej .
nie wiem czy dobrze mnie zrozumiałeś jak napisałem "maska i błotnik przed malowaniem" to znaczy przed całym procesem nakładania kolejnych warstw.
też chciał bym mieć tego mniej, ale co zrobić
najważniejsze że teraz wygląda jak z fabryki (może nawet lepiej )
jednego mnie to nauczyło, że jak będę kiedyś zmieniał auto, to będę kupować sam bez pomagierów (przynajmniej 1600 zł zaoszczędzone będzie i pretensje tylko do siebie )
też chciał bym mieć tego mniej, ale co zrobić
najważniejsze że teraz wygląda jak z fabryki (może nawet lepiej )
jednego mnie to nauczyło, że jak będę kiedyś zmieniał auto, to będę kupować sam bez pomagierów (przynajmniej 1600 zł zaoszczędzone będzie i pretensje tylko do siebie )
- Od: 11 sie 2011, 07:14
- Posty: 114 (8/1)
- Skąd: Kudowa Zdrój
- Auto: MPV 2.3 benz. (141KM) 2003 r. LW
Moja Mazda
Witam. Widzę, że znasz swoją mazdę MPV 2.3 i chciałbym się zapytać czy jest taka możliwość żebys mi pomógł!? Zamierzam kupić mpv 2.3 i ją zagazować ale tą przed liftem 2000-2001 rok. Mogłbyś mi powiedzieć coś ciekawego na temat tego silnika? Jego dobre strony i te słabsze...na co trzeba uważać itd. pozdrawiam
- Od: 7 lis 2014, 17:18
- Posty: 10
- Auto: Mazda MPV 2.3 00 rok.
jaroslaw1 napisał(a):Witam. Widzę, że znasz swoją mazdę MPV 2.3 i chciałbym się zapytać czy jest taka możliwość żebys mi pomógł!? Zamierzam kupić mpv 2.3 i ją zagazować ale tą przed liftem 2000-2001 rok. Mogłbyś mi powiedzieć coś ciekawego na temat tego silnika? Jego dobre strony i te słabsze...na co trzeba uważać itd. pozdrawiam
hej.
silnik... hmmmm, jak to z używanymi rzeczami, musisz trafić
jak ktoś dbał to fajnie , ale jak nie to problemy.
Z tego co pisze się na forum to silnik 2.3 ma duże zapotrzebowanie na olej, mam chyba szczęście bo mój nie chce brać... tfu, tfu, tfu
slisman napisał(a):P.S. masz foty całości po pomalowaniu i złożeniu? Ciekawi mnie efekt, chyba kawał dobrej roboty?
jestem baaaardzo zadowolony z efektów
Pan Lubosz ma trzydziestoletnie doświadczenie w branży blacharsko-lakierniczej
po pomalowaniu wstrzyknął we wszystkie otwory (drzwi, maska, wnęka błotnika) swoje "mazidło" bardzo gęste, śmierdzące coś na bazie oleju pytałem co to...niestety tajemnica firmy
po wytarciu
pomalowany błotnik, widać różnicę z drzwiami (drzwi były malowane tylko do listwy)
maska, jak z fabryki
zderzak malowany cały + zaklejenie dwóch dziurek po kamykach
widok ogólny
słupkom też się dostało, niestety nie ma kodu (chyba) koloru słupków, najważniejsze że też jak z fabryki
i tyłeczek, błyszczy się jak psu ...
na razie tyle, nie mogę znaleźć fachowca który by mi podłączył zegary Indoglo i elektrycznie składane lusterka
- Od: 11 sie 2011, 07:14
- Posty: 114 (8/1)
- Skąd: Kudowa Zdrój
- Auto: MPV 2.3 benz. (141KM) 2003 r. LW
Moja Mazda
Mimo drobnych różnic (które zauważysz tylko jak mocno się skupisz) całość wygląda
A co do tego specyfiku....niezależnie co to jest, to może się okazać niezłym rozwiązaniem.
W samochód marzeń kup i zrób na TVN Turbo był odcinek z Trabantem....jak kupili nowy egzemplarz od starszego pana, miłośnika marki i majsterkowicz (bo ten który wzięli do programu okazał się być trupem), to podwozie było w idealnym stanie. Jak się okazało – kluczem do sukcesu był jakiś oleisty specyfik, którym regularnie smarował podwozie i wszystkie profile itp
A co do tego specyfiku....niezależnie co to jest, to może się okazać niezłym rozwiązaniem.
W samochód marzeń kup i zrób na TVN Turbo był odcinek z Trabantem....jak kupili nowy egzemplarz od starszego pana, miłośnika marki i majsterkowicz (bo ten który wzięli do programu okazał się być trupem), to podwozie było w idealnym stanie. Jak się okazało – kluczem do sukcesu był jakiś oleisty specyfik, którym regularnie smarował podwozie i wszystkie profile itp
pod choinek Magda dostała nowe podkładki
stare były z okropnego plastiku który fajnie pękał, nawet w dotyku było czuć różnicę...
nowe są bardzo dobrze wykonane i z porządnego materiału
pod starymi podkładkami ukazała mi się ta mikstura którą wypsikał wszystkie "dziury" (z tego co sobie przypominam to chyba pod ciśnieniem 8 atmosfer ) jest bardzo gęsta, wcale nie spływa
dodatkowo wykonał nowe otwory ( a może juz były, nie pamiętam ) do przykręcenia podkładek i przykleił taśmę żeby w czasie zamykania bagażnika nie uderzały o nowy lakier
stare były z okropnego plastiku który fajnie pękał, nawet w dotyku było czuć różnicę...
nowe są bardzo dobrze wykonane i z porządnego materiału
pod starymi podkładkami ukazała mi się ta mikstura którą wypsikał wszystkie "dziury" (z tego co sobie przypominam to chyba pod ciśnieniem 8 atmosfer ) jest bardzo gęsta, wcale nie spływa
dodatkowo wykonał nowe otwory ( a może juz były, nie pamiętam ) do przykręcenia podkładek i przykleił taśmę żeby w czasie zamykania bagażnika nie uderzały o nowy lakier
- Od: 11 sie 2011, 07:14
- Posty: 114 (8/1)
- Skąd: Kudowa Zdrój
- Auto: MPV 2.3 benz. (141KM) 2003 r. LW
Moja Mazda
dobry wieczór
od grudnia nic ciekawego się nie działo (na szczęście...tfu, tfu)
przy wymianie opon na letnie Madzia dostała dwie nowe opony letnie Unikalny Rainexpert 3
ze skórką rekina
mieszkam w górzystym i krętym terenie, już wypróbowane w czasie deszczu... i powiem że trzymają się i idą na drodze jak wściekłe
te są z przodu, z tyłu mam poprzedni model Uniroyal RainExpert i może dla tego nie widziałem "chmury" wody jak jeden kolega opisał w dziale z oponami
jestem mega zadowolony z zakupu, chociaż fakt że potrafią zebrać kamyki (jak jedziesz po szutrach) i rzucać po nadkolach
potem mała kosmetyka lamp...
niestety forumowy serwer się zbiesił i nie pozwolił wkleić kilku fotek (nie kumam )
ogólnie lampy troszkę wyczyszczone, ale żadna rewelacja...
kurna fotek nie można wkleić ...
od grudnia nic ciekawego się nie działo (na szczęście...tfu, tfu)
przy wymianie opon na letnie Madzia dostała dwie nowe opony letnie Unikalny Rainexpert 3
ze skórką rekina
mieszkam w górzystym i krętym terenie, już wypróbowane w czasie deszczu... i powiem że trzymają się i idą na drodze jak wściekłe
te są z przodu, z tyłu mam poprzedni model Uniroyal RainExpert i może dla tego nie widziałem "chmury" wody jak jeden kolega opisał w dziale z oponami
jestem mega zadowolony z zakupu, chociaż fakt że potrafią zebrać kamyki (jak jedziesz po szutrach) i rzucać po nadkolach
potem mała kosmetyka lamp...
niestety forumowy serwer się zbiesił i nie pozwolił wkleić kilku fotek (nie kumam )
ogólnie lampy troszkę wyczyszczone, ale żadna rewelacja...
kurna fotek nie można wkleić ...
Ostatnio edytowano 18 maja 2015, 07:56 przez mirmur, łącznie edytowano 1 raz
- Od: 11 sie 2011, 07:14
- Posty: 114 (8/1)
- Skąd: Kudowa Zdrój
- Auto: MPV 2.3 benz. (141KM) 2003 r. LW
Moja Mazda
Na takie reflektory, to chyba tylko papier wodny, a po zabiegu jakieś mleczko ochronne przeciwko UV albo coś podobnego, żeby zabezpieczyć. Bo choć jest lepiej niż było, to wciąż nie można powiedzieć żeby było dobrze. Ewentualnie można spróbować jeszcze pastą do zębów wypolerować. Teraz jak już są mniej matowe to istnieje szansa że pasta da radę. Koszt niewielki, a spróbować można. Jak nie pomoże to już raczej tylko polerka papierem. Ja u siebie czyściłem pastą i na moje oko efekt był, chyba że po prostu chciałem widzieć efekt i dlatego go zauważyłem. W każdym razie planuję u siebie zabawę z papierem wodnym, bo o ile nie są pożółke (staram się dbać o reflektory-uraz po braku światła w 626) to przy zapaleniu świateł widać że pojawia się taki osad na drodze strumienia światła. Ale gdy światła są zgaszone to są przejrzyste. No i ponadto pojawiły się drobne zarysowania. Jak niedługo będę miał chwilę czasu to się tym zajmę. A i tobie polecam, bo twoje reflektory po czyszczeniu wyglądają i tak gorzej, niż moje gdy są brudne Koszt niewielki, a efekt będzie widoczny na drodze na 200%. Do tego dobre żarówki, np tungsram megalight +120% (dla mnie nie ma lepszych) i w nocy jest dzień. Naprawdę. MPV ma naprawdę dobre, daleko świecące reflektory. Pod warunkiem dobrych żarówek i dobrego stanu reflektorów.
dobry.
jak znajdę czas to reflektory ogarnę do końca miesiąca
z końcem czerwca wymienione klocki Ate (155zł.) i przetoczone tarcze (50 zł) robocizna 80 zł. ,
dalej wymiana oleju,na początek płukanko
dla mnie tylko jedna marka się liczy (wcięło mi zdjęcia w telefonie to pomogę sobie obrazkami z netu )
SynPower 5W-30
plus filtr MANN
i ciekawostka na koniec, niestety zawieszki do kibelka nie pomagają przed szkodnikami na szczęście chciała się tylko chyba ogrzać kabelki całe
trzeba z sierścią pieska spróbować...
jak znajdę czas to reflektory ogarnę do końca miesiąca
z końcem czerwca wymienione klocki Ate (155zł.) i przetoczone tarcze (50 zł) robocizna 80 zł. ,
dalej wymiana oleju,na początek płukanko
dla mnie tylko jedna marka się liczy (wcięło mi zdjęcia w telefonie to pomogę sobie obrazkami z netu )
SynPower 5W-30
plus filtr MANN
i ciekawostka na koniec, niestety zawieszki do kibelka nie pomagają przed szkodnikami na szczęście chciała się tylko chyba ogrzać kabelki całe
trzeba z sierścią pieska spróbować...
- Od: 11 sie 2011, 07:14
- Posty: 114 (8/1)
- Skąd: Kudowa Zdrój
- Auto: MPV 2.3 benz. (141KM) 2003 r. LW
Moja Mazda
jak pisałem wcześniej, zrobiłem poprawkę czyszczenia reflektorów...
zamówiłem krążek polerski, w międzyczasie doszły owiewki HEKO .
Serwis klimatyzacji (komplet)
zmatowione papierem wodnym (cztery różne gradacje)
doopy nie urywa, ale jest poprawa
owieweczki, fajna sprawa w czasie deszczu...
trzeba się przyzwyczaić i uważać na ciasnych zakrętach, bo słupek zrobił się troszkę grubszy ...
w czasie powrotu z Chorwacji coś mi się zawieszenie nie podobało, pojechałem na przegląd i bummm prawy tylny sie skończył, a że pora wymienić hamulce na tyle to wpadnie komplecik (plus przetoczenie tarcz)...
paczka od iParts
amorki Kayaba, klocki Textar, szczęki ABS i parę dodatków... filtr powietrza KNECHT, filtr kabinowy węglowy Ashika...
komplet wycieraczek...
zamówiłem krążek polerski, w międzyczasie doszły owiewki HEKO .
Serwis klimatyzacji (komplet)
zmatowione papierem wodnym (cztery różne gradacje)
doopy nie urywa, ale jest poprawa
owieweczki, fajna sprawa w czasie deszczu...
trzeba się przyzwyczaić i uważać na ciasnych zakrętach, bo słupek zrobił się troszkę grubszy ...
w czasie powrotu z Chorwacji coś mi się zawieszenie nie podobało, pojechałem na przegląd i bummm prawy tylny sie skończył, a że pora wymienić hamulce na tyle to wpadnie komplecik (plus przetoczenie tarcz)...
paczka od iParts
amorki Kayaba, klocki Textar, szczęki ABS i parę dodatków... filtr powietrza KNECHT, filtr kabinowy węglowy Ashika...
komplet wycieraczek...
- Od: 11 sie 2011, 07:14
- Posty: 114 (8/1)
- Skąd: Kudowa Zdrój
- Auto: MPV 2.3 benz. (141KM) 2003 r. LW
Moja Mazda
dobry wieczór.
niestety zaliczyłem małego ZONKA
zamówione szczęki hamulcowe hamulca ręcznego okazały się nie do mojego modelu
według wszystkich czarodziejów i ksiąg magicznych (katalogi) szczęki do mojego wyglądają tak...
mechanik próbował zamówić część na własną rękę niestety nie udało mu się
mam jakiś dziwny model bo szczęki do mojego auta mają wyglądać tak...
dowód ...
najdziwniejsze że wszystkie opisy tych szczęk są od modelu 2004 i pasują do innych modeli Mazdy... ja mam 2003
przykład;
Przedmiotem aukcji jest
Szczęki hamulcowe
MAZDA CX-7 2007 – 2010
MAZDA CX-9 2007 – 2010
MAZDA MPV 2004 – 2006
do hamulca ręcznego
wszystko pomierzyłem, zamówiłem i na szczęście pasują jak rękawiczka
niepasujące wróciły do iParts ( swoją drogą pan był baaardzo zdziwiony) a pieniążki do mnie...
na początku października wypadał przegląd, pan Radek (diagnosta) zauważył niewielkie zużycie niektórych części zawieszenia nie wymagające na tą chwilę wymiany, ale jak to ja w gorącej wodzie kąpany ( wszystko ma być TIP-TOP ) mówię...zamawiamy...wymieniamy...
i tak trafiło...
– łącznik stabilizatora SWAG
– sworznie wahacza MONROE, dwie szt. (tylko do jednego można było się przyczepić )
– tuleja wahacza (dla wahacza poprzecznego)
– szczęki jakiejś firmy (nieważne...ważne że pasują i działają jak wściekłe )
i deser...
odboje tylnych amorków, których nie wiedzieć dlaczego w ogóle nie było
czy tak z fabryki to cudo wyjechało
koszt stówka za sztukę...masakra ...
zawsze się zastanawiam, dlaczego opakowania na części są tak zmasakrowane
(dużo tych niewiadomych dzisiaj )
z wcześniejszym zakupem zostało zrobione... klocki tył plus przetoczone tarcze,
filtr kabinowy ASHIKA okazał się porażką ( za duży o 1 cm i papierowa obwódka, wygina się na wszystkie strony, musiałem go pozginać żeby wszedł )
filtr powietrza KNECHT ( co z tego że firmowy jak ledwo zamontowany, też jakby o 0.5 cm za duży)
za to z wycieraczek jestem MEGA ZADOWOLONY
Alca, i tym podobne nie dawały rady, ale BOSH wymiata...dosłownie...wszystko z szyby ( nie pierdzi, chrobota, nie zostawia smug )
niestety zaliczyłem małego ZONKA
zamówione szczęki hamulcowe hamulca ręcznego okazały się nie do mojego modelu
według wszystkich czarodziejów i ksiąg magicznych (katalogi) szczęki do mojego wyglądają tak...
mechanik próbował zamówić część na własną rękę niestety nie udało mu się
mam jakiś dziwny model bo szczęki do mojego auta mają wyglądać tak...
dowód ...
najdziwniejsze że wszystkie opisy tych szczęk są od modelu 2004 i pasują do innych modeli Mazdy... ja mam 2003
przykład;
Przedmiotem aukcji jest
Szczęki hamulcowe
MAZDA CX-7 2007 – 2010
MAZDA CX-9 2007 – 2010
MAZDA MPV 2004 – 2006
do hamulca ręcznego
wszystko pomierzyłem, zamówiłem i na szczęście pasują jak rękawiczka
niepasujące wróciły do iParts ( swoją drogą pan był baaardzo zdziwiony) a pieniążki do mnie...
na początku października wypadał przegląd, pan Radek (diagnosta) zauważył niewielkie zużycie niektórych części zawieszenia nie wymagające na tą chwilę wymiany, ale jak to ja w gorącej wodzie kąpany ( wszystko ma być TIP-TOP ) mówię...zamawiamy...wymieniamy...
i tak trafiło...
– łącznik stabilizatora SWAG
– sworznie wahacza MONROE, dwie szt. (tylko do jednego można było się przyczepić )
– tuleja wahacza (dla wahacza poprzecznego)
– szczęki jakiejś firmy (nieważne...ważne że pasują i działają jak wściekłe )
i deser...
odboje tylnych amorków, których nie wiedzieć dlaczego w ogóle nie było
czy tak z fabryki to cudo wyjechało
koszt stówka za sztukę...masakra ...
zawsze się zastanawiam, dlaczego opakowania na części są tak zmasakrowane
(dużo tych niewiadomych dzisiaj )
z wcześniejszym zakupem zostało zrobione... klocki tył plus przetoczone tarcze,
filtr kabinowy ASHIKA okazał się porażką ( za duży o 1 cm i papierowa obwódka, wygina się na wszystkie strony, musiałem go pozginać żeby wszedł )
filtr powietrza KNECHT ( co z tego że firmowy jak ledwo zamontowany, też jakby o 0.5 cm za duży)
za to z wycieraczek jestem MEGA ZADOWOLONY
Alca, i tym podobne nie dawały rady, ale BOSH wymiata...dosłownie...wszystko z szyby ( nie pierdzi, chrobota, nie zostawia smug )
- Od: 11 sie 2011, 07:14
- Posty: 114 (8/1)
- Skąd: Kudowa Zdrój
- Auto: MPV 2.3 benz. (141KM) 2003 r. LW
Moja Mazda
hej i ja zaczynam walczyć z rdzą w mazdzie mpv
zaczynam od poniedziałku piaskowanie , podkład, i lepiki .....
Kupiłem MPV po lifcie i naprawdę wymaga ratowania spodu
Co do odbojów amorów tył (byczych jaj)
z mojego doświadczenia odpadają same z powodu korozji i zostaje tylko metalowy talerzyk a mięso zostaje wypchnięte przez rdzę. Miałem już 2 MPV i zaobserwowałem to na własnych autach
w obecnej też już nie ma
gdzie je kupiłeś ?
zaczynam od poniedziałku piaskowanie , podkład, i lepiki .....
Kupiłem MPV po lifcie i naprawdę wymaga ratowania spodu
Co do odbojów amorów tył (byczych jaj)
z mojego doświadczenia odpadają same z powodu korozji i zostaje tylko metalowy talerzyk a mięso zostaje wypchnięte przez rdzę. Miałem już 2 MPV i zaobserwowałem to na własnych autach
w obecnej też już nie ma
gdzie je kupiłeś ?
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości