od jakiegoś czasu zaglądam na forum, przyszedł czas żeby napisać kilka słów o MPVce, którą jeżdżę od Października 2011.
Mazda MPV 2.0 diesel 136 KM 2002 LW
– kolor srebrny / zielonkawy metalik... szkoda, że nie srebrny ale już się przyzwyczaiłem:)
– 16" felgi aluminiowe z oponami letnimi 215/60 99 V Goodyear Exellence
– 16" felgi stalowe z oponami zimowymi 215/60 99 V przód Goodyear i na tył chyba Hankook
– 7-osobowy
– klimatyzacja dwustrefowa z oddzielnym sterowaniem z tyłu
– 4 x AIRBAG
– ABS
– immobiliser
– fabryczne radio CD sterowane w kierownicy
– centralny zamek
– wspomaganie kierownicy
– ogrzewanie silnika WEBASTO myślę nad rozbudowaniem ....
– elektrycznie sterowane szyby (przód i tył)
– elektrycznie regulowane lusterka
– podłokietnik dla kierowcy i pasażera
– halogeny
– dwa schowki w podsufitce
– podświetlane daszki przeciwsłoneczne
– fabrycznie przyciemnione szyby
– wykończenia a'la carbon
Samochód w lipcu 2011 był sprowadzony z Niemiec, jednak człowiek, który ją kupił postanowił, szybko ją sprzedać. Jak się później dowiedziałem, ze względów rodzinnych. Mazda trafiła w ręce handlarza do którego pojechałem na oględziny. Cena była atrakcyjna ale autko wymagało trochę pracy. Nie otwierały się prawe tylne drzwi, słychać było delikatne pukanie w przednim zawieszeniu, turbina gwizdała niepokojąco, rzucało się w oczy to, że ktoś nieudolnie naprawiał prawe przednie drzwi na dole... brakowało dwóch tylnych foteli... i chyba tyle. W czasie oględzin udało mi się zdjąć tapicerkę tylnych, prawych drzwi i je otworzyć. Okazało się, że brakuje jakiegoś elementu przy zamku... ale próg był ładny i generalnie poza tym, że drzwi się nie otwierały to wszystko było ok (wcześniej myślałem, że handlarz chce coś ukryć). Zamknąłem więc drzwi i po krótkim namyśle postanowiłem ją kupić
W drodze powrotnej do domu (150 km) oswajałem się z autkiem i coraz lepiej je poznawałem. Kiedy silnik się rozgrzał porządnie, turbina przestała gwizdać. Hamulce zaczęły lepiej pracować, wyglądało na to, że samochód długo stał. Układ kierowniczy sprawował się dobrze, ale przy prędkościach pow 140 km/h autko było mało stabilne (amortyzatory do wymiany).
Pierwszy tydzień to szukanie kolejnych usterek i wreszcie wjazd na kanał do warsztatu wujka. Amory do wymiany, tarcze i klocki słabe ale postanowiłem je dojechać do końca. Wyciek spod miski olejowej, łączniki stabilizatora do wymiany. Silnik chyba był wymieniany... w sumie może to dobrze? Tyle
Zabrałem się powoli za naprawy. Wyciek spod miski nie był duży więc postanowiłem to chwilowo zostawić. Zmieniłem olej silnikowy na pełen syntetyk Mobila (człowiek, który sprowadził ją z Niemiec wymieniał olej ale wlał półsyntetyczny), zmieniłem olej w skrzyni biegów, łączniki stabilizatora. Zrobiłem zamek prawych tylnych drzwi tak, że drzwi można było otwierać, brakowało jednak siłownika centralnego zamka. Wymieniłem tylną wycieraczkę. Poprawiłem żarówkę prawej przedniej lampy (świeciła w niebo, ktoś źle wsadził żarówkę). Kupiłem gumowe dopasowane do MPVki dywaniki oraz wykładzinę do bagażnika, którą dociąłem w odpowiednich miejscach i zamontowałem na stałe pod maskownicami mocowań tylnych foteli i nawiewów. Kupiłem ładniejsze kołpaki bo to co założył handlarz było szkaradne:) Udało się także kupić dwa fotele z ostatniego rzędu z taką samą tapicerką i w super cenie 650 zł za oba z przesyłką
Od lutego 2012 wymieniłem rurę turbo (zrobiła się spora dziura i zarzucało olejem katalizator... straszny smród w aucie... Po zmianie rury turbo i umyciu katalizatora wszystko ok:) Udało się kupić siłownik zamka drzwi prawych tylnych za rozsądne pieniądze – 75 zł, a nie 250-350 jak na niektórych aukcjach. Wszystkie drzwi otwierają się już z pilota
Teraz co do zrobienia:
-nieszczęsne tarcze przód
-czyszczenie bębnów, może toczenie + może szczęki (nie rozbierałem więc nie wiem w jakim są stanie).
-prawdopodobnie wymiana turbiny, samochód gwiżdże na wyższych obrotach i nie ma takiej mocy jak wcześniej. Chyba doprawiłem ją wyjazdem do Zakopanego z uszkodzoną rurą turbo
-amortyzatory przód i tył
-uszczelnienie miski olejowej, ale to przy kolejnej wymianie oleju
-gumy stabilizatora do wymiany
-sworzeń wahacza lewy / prawy chyba, że tego się nie da na prasie wycisnąć to oba wahacze
-możliwe, że egr (czyściłem go niedawno bo był mocno osmolony ... chyba, że to przez turbinę? Po czyszczeniu samochód zaczął lepiej przyśpieszać.
-małe poprawki blacharsko lakiernicze – tylne nadkola, prawe przednie drzwi (myślę nad ich wymianą bo nie są drogie, musiałbym tylko znaleźć naprawdę ładne)
-wymiana przednich wycieraczek
-zamontowanie haka (to na spokojnie w razie czego jest inny samochód z hakiem)
– dorobienie kluczyka i pilota
-zabezpieczenie antykorozyjne podwozia przed zimą (podwozie jest w ładnym stanie, ale tu i tam pojawia się już Ruda więc nie ma na co czekać)
-założenie CB w jakimś sensownym miejscu
Chyba tyle na chwilę obecną:) Myślałem jeszcze o spojlerze na tylną klapę i siłownikami maski przedniej. Kiedyś o tym rozmawiałem z Sokolim_majstrem, ale na dzień dzisiejszy są pilniejsze rzeczy do zrobienia
Fotki:



