Dawno nic nie pisałem, czas trochę uzupełnić profil.
W zeszłym roku ponownie wybrałem się do Chorwacji (tym razem okolice Vodic). Jeden samochód bez wsparcia:) Wszytko było OK do Norymbergi. Na desce zapaliła się choinka
Hamulec ręczny, ABS, TCS – myślę sobie – standard – pewnie czujnik ABS tylny lewy. Zatrzymałem się na parkingu, wtyczka OBD II z adapterem pod klapę, odpalam na androidzie apkę i potwierdzenie moich przypuszczeń. Myślę sobie – lato – nie jest ślisko, jakoś bez ABS poradzę sobie. Decyzja – dalej w drogę.
Do samego celu kontrolki świeciły cały czas, trochę raziły w oczy podczas nocnej jazdy.
W Chorwacji na autostradzie miałem mocne awaryjne hamowanie, jechałem za merolem "S". Wcisnąłem hamulec do podłogi – hamowanie ze 140 prawie do zera bez ABS. Na szczęście opony Toyo Proxes T1R dały radę, zero pisku i poślizgu, nie pierwszy raz wyciągnęły mnie latem z opresji, uff. Nerwy były – już widziałem się w bagażniku merola
Na miejscu jeszcze raz sprawdziłem błędy, skasowałem i tydzień nie ruszałem samochodu.
Powrót do domu – kontrolki zgasły, nie zaświeciły się ani razu – myślę sobie wygrzał się czujnik, odpoczął, wywczasował się, to zaczął pracować jak należy:) Ponad miesiąc nie zaświeciła się kontrolka, oczywiście rozebrałem bębny i wyczyściłem z syfu jaki był na czujnikach. Po miesiącu zapaliła się ponownie i czujnik poszedł do wymiany. Kupiłem U Smirnoffa czujnik Dokuji, trochę wiązka krótsza od oryginału i nie da się wpiąć spinki – przykleiłem wiązkę taśmą i też jest ok.
Cała trasa to około 3200km, oleju ubyło jakieś 100ml – w sumie jak na prędkości przejazdowe – autostradowe, góry i temperaturę, to całkiem dobrze.
Spalanie średnie wyszło 7,4l/100km. Jak zwykle po wlaniu paliwa w Austrii Mazda dostawała wigoru
Cena paliwa na stacji w Austrii – ostatnia stacja przed objazdem autostrady w Słowenii – 1Euro, taniej niż u nas
W październiku 2016 jadąc z Dolnego Śląska do domu, dostałem kamieniem w przednią szybę. Odprysk wraz z pajączkiem – lipa. Szyba do wymiany – na szczęście miałem AC. Wymieniałem w Gorzowie. Wstawili szybę Fuyao. Myślę sobie wsadzili chińską szybę – a tu okazuje się, że to jeden z największych graczy na rynku. Dali trochę ciała podczas montażu, ponieważ nie wymienili uszczelki podszybia i lała się woda do komory silnika, a że byłem ponownie poza domem, to kupiłem taśmę dwustronną 3M i uszczelniłem sam tą niedoróbkę po fachowcach. Jest trochę z tym roboty – trzeba zdjąć maskę, ale jest na forum poradnik jak to zrobić. Przy okazji wyczyściłem z korozji i pomalowałem wlot powietrza do kabiny.
Wczoraj padł siłownik zamka centralnego, lewy tył. Naprawiłem starą metodą – wyciągnąłem z silniczka siłownika płytkę piezoelektryczną- zastąpiłem ją kawałkiem miedzi i działa jak należy:)