Autko kupilem w maju zeszlego roku, w Polsce mialo jednego wlasciciela od momentu pojawienia sie w kraju w roku 1997. Wtedy to jako skladak przekroczylo granice i zamieszkalo w kraju nad Wisla. W swoim zyciu przebylo daleka droge, urodzilo sie w lutym 1993 roku w Hiroszimie, skad poplynelo do Niemiec. Tam mieszkalo 4 lata i nie wiem ilu mialo wlascicieli...
Wersja GLX, czyli golas, w serii jedynie wspomaganie i to tyle. Pojawil sie szyberdach szklany, oczywiscie na korbke. Przy pomocy tych samych ustrojstw opuszcza sie szyby :)
Poprzedni wlasciciel dbal o auto, jednak w przyplywie fantazji wymienil lusterka na M3-look z kierunkowskazami :/ Nawet ich nie podlaczyl... Po dlugiej wewnetrznej walce postanowilem, ze lusterka zostana (od nich wzial sie przydomek "chomik"), mimo, ze wiele bylo glosow, ze to profanacja i trzeba je sciagac. Powrot do serii to jakis wydatek, a pieniadze mozna poki co przeznaczyc na cos innego.
Warunki pogodowe w naszym kraju nie obeszly sie z Chomikiem laskawie – na masce, dachu i w kilku innych miejscach sa wgniecenia powstale w wyniku anomalii pogodowej zwanej gradem. Kiedys zostana wyciagniete i karoseria bedzie znowu gladka :) Ale nie w tym sezonie jeszcze, dopiero przed malowaniem.
Po dzwonku poprzedni wlasciciel niesiony znana wszystkim juz fantazja postanowil polakierowac auto, ktore oryginalnie mialo kolor SQ i wyszla z tego czerwona pomarancz, lub pomaranczowa czerwien. Przynajmniej mam jedyne tego koloru auto we Wroclawiu!
Auto w chwili obecnej ma licznikowy przebieg bliski 212 000 km, smiga sobie na oleju Liqui Molly 10W40, miedzy wymianami nie wymaga dolewek wiekszych niz 200 ml. Wiec silnik ma sie dobrze. Kreci sie jak na swoje 88 kucykow calkiem sympatycznie, niestety w zamian wymaga duzo paliwa. Ale oszczedna jazda jest nudna :P
<b>Od momentu zakupu w aucie wymienione zostaly:</b>
– naturalnie rozrzad
– naturalnie plyny ustrojowe
– termostat
– poduszka pod skrzynia biegow
– wszystkie 4 amortyzatory (gazowe KYB)
– gniazda mocowania amortyzatorow
– sprzeglo kompletne (AISIN)
– nowe felgi Dezent J 15x6,5
– oponki Uniroyal Rainsport1 195/50R15
– zarowki Osram NightBreaker
– poduszki silnika
– szczeki
– zawital podlokietnik z MX-3
– uszczelki drzwi
– wahacze wzdluzne i laczniki stabilizatorow z tylu
– laczniki stabilizatorow z przodu
– koncowki drazkow kierowniczych
– klosze reflektorow
– jednostka centralna + glosniki
– troche drobiazgow :)
<b>Na wymiane czekaja:</b>
– tarcze i klocki
– przednia szyba
Wedlug planow powinno sie udac w tym sezonie wymienic wszystko, w przyszlym poprawki blacharskie i malowanie (na kolor niespodzianke :). Wedlug planow auto zostanie z nami juz do konca swoich dni i bedzie sluzyc do krazenia po wsi :D
Raczej nie bedzie gleby (dziury na wsi), choc to kwestia dyskusyjna jeszcze. Zadne wieksze modyfikacje wizualne tez nie sa przewidziane (moze spojlerek z wersji GT + koncowka tlumika). Bycmoze pojawia sie fotele z MX3 bo sa fajniejsze :)
A teraz to, co jest esencja tego dzialu, czyli fotki. Zrobione przez moja Zoske dzisiaj, w miejscu prastarej stacji benzynowej. Usuniety kolor z tla, samo auto nie bylo jednak w zaden sposob poprawiane graficzne – jest dokladnie takie jakie wyszlo na zdjeciach oryginalnych. Dzisiejsze popoludnie spedzilismy na myjni, pozniej pod blokiem polerujac Chomika do zdjec, zeby wiochy nie bylo ;) Niestety pogoda nie chciala wspolpracowac i zaczelo padac sobie...









<br>UPDATE 22.06.2008
W ostatnim czasie Chomik dorobil sie kilku [tiiit]:
– nowe swieczki Denso
– kabelki WN NGK
– nowe cylinderki i szczeki TRW (teraz nawet hamuje – wczesniej bylo to raczej sugerowanie, ze chcemy zwolnic)
– welurowe dywaniki specjalnie dla Chomika ;)
Ponadto szczotka druciana, odrdzewiacz, papier scierny i puszka Hammerite przyczynily sie do tego, ze czerwone zrobily sie zaciski i bebny. Nie bylem super przekonany do tego dzialania, ale lepsze to niz okrutny widok tego, co skrywalo sie za stalowkami.
Pasta Tempo znalazla zastosowanie na lakierze i pozbylem sie niezlej warstwy syfu powodujacego okropne smugi na lakierze. W niedalekiej przyszlosci zastowosowanie na karoserii powinna znalezc seria produktow Meguiar`s – ale najpierw moj portfel musi odetchnac.
Kilka nowych fotek zrobionych dzisiaj – wnetrze, lanserskie dywaniki ;) i moja wypasiona jednostka audio dzieki ktorej moge spac spokojnie :D






<b> Update 15.03.2009</b>
Po ostatniej wizycie na Buraczanej w aucie stuka mniej :P Przynajmniej zawieszenie z tylu juz nie wydaje niemilych odglosow po wymianie wahaczy, lacznikow i tulei.
Za to z przodu postukuje koncowka drazka.
I zaby juz raz na zawsze zakonczyc temat nieszczesliwych lusterek M-look 2 fotki made by E51 ukazujace moj "traktorek" w zimowej odslonie ze standardowymi juz lusterkami:


<br><br>
<b> Update 19.05.2009</b>
W ostatnim okresie wymienione zostaly laczniki z przodu i koncowki drazkow, po wizycie na Waflowej zbieznosc wrocila do normy :)
Pomyslalem, ze wyczyszcze klosze reflektorow bo mi sie nudzilo – ale w mysl zasady co masz zrobic sam pozwol zrobic innym zaniechalem tego pomysliu :P Wpadlem na lepszy, wymienilem oba klosze na nowe i spokoj! Pojawiolo sie tez cos co mozna nazwac radiem i nie bedzie to taka profanacja jak w przypadku poprzedniej jednostki sterujacej (wszechswiatem chyba, bo napewno nie doznaniami akustycznymi). Jednosta Gelhard GXR 236 DS odeszla na emeryture, zastapiona zostala Clarionem DB189RGMP ktory wizualnie idealnie pasuje do auta z tego okresu w historii ludzkosci :)
Zeby nie bylo wsi i radio nie musialo napedzac kartonowych pseudoglosnikow w aucie zawitaly tez Helixy Dark Blue 62.1. Drzwi wygluszone matami APP i calosc potrafi wreszcie zagrac! Nie ma wstydu juz :)


</center>