Mazda 323F BJ RF4F '01 2.0 DiTD
Napisane: 30 mar 2020, 22:53
Cześć i czołem!
Moja przygoda z Mazdą zaczęła się tak, że mój wujek (blacharz-lakiernik) sprzedał auto mojej siostrze i jej mężowi. Oni najpierw jeździli nim po Małopolsce a potem pojechali nim do Niemiec. Po jakimś czasie w Niemczech kupili inne auto, a Mazda stała.
Okazało się jednak, że samochód, który nie został przerejestrowany na niemieckie blachy musi wrócić do Polski albo zostać sprzedany. A że ja akurat trochę bardziej już się ogarnąłem to i przyszedł czas na samochód. Zatem jednocześnie samochód został sprzedany i wrócił do Polski. A właściwie to ja nim wróciłem w dniach 18-19.08.2019. Dlaczego w dniach?
Z powodu małej, ale bardzo uciążliwej przygody. Na prawym łuku autostrady przy prędkości 140+ (wydaje mi się, że więcej ale nie mam pewności) nie poczułem właściwie nic i tylko dziwne dźwięki zaczęły do mnie dobiegać. Okazało się, że opony na których wracałem to zwykłe nalewki i z lewej tylnej ta nalewka postanowiła się odkleić. Na szczęście jechałem sam i wypakowany bardzo mocno, więc nie straciłem panowania nad samochodem, które i tak zachowywało się... normalnie. Z koła nie zeszło powietrze, sam bieżnik.
Tak wyglądało koło:
Skutkiem było oderwanie tylnego zderzaka:
To był weekend, więc dostępność wszelkich wulkanizacji i innych przybytków był dość mocno ograniczony (szczególnie, że stało się to niedługo po wyruszeniu w 1200-kilometrową trasę). Z tego powodu przez jakieś 1000 km miałem niebywałą przyjemność zagrania w Euro Track Simulator w prawdziwym życiu. Cóż, nie było to moje najlepsze życiowe doświadczenie.
Po powrocie do Polski nadszedł czas na pierwszy serwis, który przeprowadził znajomy mojego szwagra i w jego skład zgodnie z tym co powiedział ten znajomy.
Sierpień 2018:
– nowe tarcze i klocki przód
– regeneracja przednich zacisków
– rozrząd, pompa wody, paski klinowy
– nowy układ wydechowy
– wymiana płynu hamulcowego i płynu chłodniczego
– zamontowany zderzak tylny w kolorze (to akurat przez wujka – uprzedniego właściciela auta)
Mazda zaczęła prezentować się następująco:
I od tego czasu prawie nic się nie zmieniło. W międzyczasie:
– wymieniłem drążek kierowniczy lewy oraz linkę hamulca ręcznego do lewego koła
– zakupiłem komplet nowych opon zimowych
– uporałem się z rdzą wokół przedniej szyby i ponownie wklejono szybę wymienijąc przy okazji uszczelkę.
Ba (chociaż BJ), można powiedzieć nawet, że zmieniło się na gorzej. Przeprowadziłem się do centrum Wrocławia, gdzie mamy parking wewnętrzny w podwórku, na który może jednak wjechać/wejść każdy. Oto efekty:
Lampa została wymieniona, w międzyczasie pojawiła się rysa, a właściwie kilka rys ciągnących się od przedniego błotnika przez niemal całą długość samochodu. W użyciu prawdopodobnie był śrubokręt:
Przyznaję się bez bicia, do tej pory auto raczej traciło na byciu w moim posiadaniu niż zyskiwało. Powodowała to moja nikła stabilizacja finansowa, która jednak teraz na tyle się zmieniła (przynajmniej na jakiś czas), że postanowiłem podziałać. Wcześniej samochód nie był priorytetem, a teraz po prostu mam więcej możliwości, żeby rozsądnie podejść do tematu.
Przede wszystkim pragnę Was ostrzec – jestem TOTALNYM laikiem samochodowym, mimo iż samochody interesowały mnie od zawsze. Moje zdolności manualne nie są jednak jakieś wysokie, a raczej niskie, no trudno, nauczę się.
Mam do Was kilka pytań, więc jeśli macie ochotę i czas (teraz większość z nas ma go trochę więcej chyba) to bardzo proszę o odpowiadanie pod postacią numerków ad. 1, ad.2 itd. Chętnie stworzę poradnik dostępny z całej wiedzy, chociaż wiem, że część tematów już się przewijała.
1. Numer VIN mojego samochodu to JMZBJ14R211422807. Nie wiem nawet czy mam wersję po, czy przed liftingiem.
2. Jak eksploatować? Jeżdżę głównie po mieście (Wrocław) i to przeważnie króciutkie trasy po 4-7 km, dlatego temperatura silnika osiąga optymalną (czyli średnią na wskaźniku) wartość albo pod koniec tego dystansu albo wcale i już gaszę silnik. Dlatego staram się po odpaleniu i przed zgaszeniem potrzymać ją chociaż 30 sekund na jałowym biegu, żeby ta temperatura się unormowała. Raz na jakiś czas robię (czyli średnio co dwa-trzy miesiące) w weekend trasę po 400 km tam i z powrotem, czyli łącznie 800 km. Dlatego coraz mocniej przymierzam się do zmiany na coś w benzynie. Czy to dobry pomysł biorąc pod uwagę punkt 3?
3. Mój styl jazdy określiłbym jako emerycki najbardziej jak się da – około 2k obrotów na poszczególnych biegach. Głównie z powodów ekonomicznych (tak zostałem nauczony i do tej pory nie zredefiniowałem swojej wiedzy) chociaż nigdy nie mierzyłem zużycia paliwa, po prostu wydaje mi się to najsensowniejsze. Od początku mojej przygody z Mazdą nie widziała czerwonego pola, a jedynie w trasie zdarzyło się sięgać 3,5k obrotów. Czytałem, żeby czasem przegonić auto, ale co to właściwie oznacza?
4. Oto zdjęcia silnika w mojej Mazdźie. Z tego co się zorientowałem to RF4F ale jeśli to błąd to proszę mnie oświecić. Czy przy okazji ktoś mógłby zaznaczyć jak krowie na rowie co gdzie jest? Akumulator, zbiorniki na płyny potrafię zlokalizować. Czytając forum trafiłem na przykład na informacje o rozruszaniu cięgna przy turbosprężarce, zaślepieniu EGR, ale kolokwialnie mówiąc, nie potrafię tego znaleźć i mieć pewności, że to to. Z czystym sumieniem za to mogę powiedzieć gdzie znajduje się i jak wymienić filtr powietrza. Sami widzicie, że to niedużo.
5. Czy jest tutaj ktoś z Wrocławia? Jestem już co prawda nie nowy, ale wciąż przyjezdny w tym mieście, nie znam się w praktyce na samochodach więc chętnie bym przegadał co i jak, usłyszał opinie o aktualnym stanie samochodu (niedługo kończy się ważność BT więc może ktoś tu poleci fachowca, który rzetelnie oceni i podpowie co i jak – szczególnie jeśli chodzi o korozję) a nawet nie wiem komu mogę zaufać, żeby zwyczajnie nie zostać naciągniętym na koszty. Może jakiś mini "spot"?
6. Mieszkam w ścisłym centrum, nie mam garażu, narzędzi ani nawet spokojnego miejsca do wykonywania jakichś czynności przy aucie – ewentualnie wymiany filtra powietrza. A chciałbym też działać trochę samodzielnie – jak Wy sobie radzicie w takich sytuacjach?
7. Tłumik końcowy – martwi mnie, że jest tak nisko przez co często podczas cofania mam obawy czy go nie uszkodzę. Co mogę z nim zrobić, żeby przestało mi to spędzać sen z powiek i przy okazji wyglądało trochę lepiej? Wydaje mi się, że w czasach przed urwaniem zderzaka był jakoś wyżej.
8. Kiedyś czytałem o jakiejś wymianie oleju w wysprzęgliku czy czymś co powodowało poprawę pracy skrzyni biegów. U mnie w tym momencie często biegi wchodzą ciężko i trzeba bardzo precyzyjnie, wręcz nienaturalnie, je wrzucać. Co może być tego przyczyną?
9. Chciałbym zabrać się za jakąś podstawową obsługę – wymienić te filtry, które mogę wymienić na podwórku blokowiska, ale nie wiem jakie wybrać. Mój budżet nie jest nieograniczony, w tym momencie nie zależy mi na osiągach a raczej przywróceniu mocy. Czy możecie polecić mi „listę zakupów”, która da drugi oddech Maździe? Znalazłem na przykład wpis:
„Panowie... dziś po raz kolejny przekonałem się jak WIELKI wpływ na moc i GŁOŚNOŚĆ ma filtr powietrza.. Zdecydowanie polecam coś takiego:
(tutaj brak linku/obrazka)
filtr ten dedykowany jest do Mazdy 6 CiTD (jakby ktoś nie wiedział.. chociaż "wybite" ma na sobie RF4F czyli DiTD po lifcie..)”,
ale nie mam bladego pojęcia jaki to filtr i czy faktycznie się nim zainteresować. Fajnie by było, gdybym mógł zrobić takie większe zakupy w jednym miejscu.
10. Może wydawać się to śmieszne/zabawne ale zacząłem się jeszcze bardziej interesować tematem od kiedy zacząłem oglądać kanał ChrisFix na YT i chętnie podjąłbym się niektórych zadań sam, ale tak jak wskazuje wszystko wyżej – bez Was nie dam rady.
Dzięki za dotarcie tutaj i życzę Wam wszystkim przede wszystkim zdrowia i spokoju na ten aktualny czas (na późniejszy w sumie też ).
Jakie mam plany na najbliższy czas? Dużo się dowiedzieć i ruszyć z podstawowymi czynnościami eksploatacyjnymi.
Moja przygoda z Mazdą zaczęła się tak, że mój wujek (blacharz-lakiernik) sprzedał auto mojej siostrze i jej mężowi. Oni najpierw jeździli nim po Małopolsce a potem pojechali nim do Niemiec. Po jakimś czasie w Niemczech kupili inne auto, a Mazda stała.
Okazało się jednak, że samochód, który nie został przerejestrowany na niemieckie blachy musi wrócić do Polski albo zostać sprzedany. A że ja akurat trochę bardziej już się ogarnąłem to i przyszedł czas na samochód. Zatem jednocześnie samochód został sprzedany i wrócił do Polski. A właściwie to ja nim wróciłem w dniach 18-19.08.2019. Dlaczego w dniach?
Z powodu małej, ale bardzo uciążliwej przygody. Na prawym łuku autostrady przy prędkości 140+ (wydaje mi się, że więcej ale nie mam pewności) nie poczułem właściwie nic i tylko dziwne dźwięki zaczęły do mnie dobiegać. Okazało się, że opony na których wracałem to zwykłe nalewki i z lewej tylnej ta nalewka postanowiła się odkleić. Na szczęście jechałem sam i wypakowany bardzo mocno, więc nie straciłem panowania nad samochodem, które i tak zachowywało się... normalnie. Z koła nie zeszło powietrze, sam bieżnik.
Tak wyglądało koło:
Skutkiem było oderwanie tylnego zderzaka:
To był weekend, więc dostępność wszelkich wulkanizacji i innych przybytków był dość mocno ograniczony (szczególnie, że stało się to niedługo po wyruszeniu w 1200-kilometrową trasę). Z tego powodu przez jakieś 1000 km miałem niebywałą przyjemność zagrania w Euro Track Simulator w prawdziwym życiu. Cóż, nie było to moje najlepsze życiowe doświadczenie.
Po powrocie do Polski nadszedł czas na pierwszy serwis, który przeprowadził znajomy mojego szwagra i w jego skład zgodnie z tym co powiedział ten znajomy.
Sierpień 2018:
– nowe tarcze i klocki przód
– regeneracja przednich zacisków
– rozrząd, pompa wody, paski klinowy
– nowy układ wydechowy
– wymiana płynu hamulcowego i płynu chłodniczego
– zamontowany zderzak tylny w kolorze (to akurat przez wujka – uprzedniego właściciela auta)
Mazda zaczęła prezentować się następująco:
I od tego czasu prawie nic się nie zmieniło. W międzyczasie:
– wymieniłem drążek kierowniczy lewy oraz linkę hamulca ręcznego do lewego koła
– zakupiłem komplet nowych opon zimowych
– uporałem się z rdzą wokół przedniej szyby i ponownie wklejono szybę wymienijąc przy okazji uszczelkę.
Ba (chociaż BJ), można powiedzieć nawet, że zmieniło się na gorzej. Przeprowadziłem się do centrum Wrocławia, gdzie mamy parking wewnętrzny w podwórku, na który może jednak wjechać/wejść każdy. Oto efekty:
Lampa została wymieniona, w międzyczasie pojawiła się rysa, a właściwie kilka rys ciągnących się od przedniego błotnika przez niemal całą długość samochodu. W użyciu prawdopodobnie był śrubokręt:
Przyznaję się bez bicia, do tej pory auto raczej traciło na byciu w moim posiadaniu niż zyskiwało. Powodowała to moja nikła stabilizacja finansowa, która jednak teraz na tyle się zmieniła (przynajmniej na jakiś czas), że postanowiłem podziałać. Wcześniej samochód nie był priorytetem, a teraz po prostu mam więcej możliwości, żeby rozsądnie podejść do tematu.
Przede wszystkim pragnę Was ostrzec – jestem TOTALNYM laikiem samochodowym, mimo iż samochody interesowały mnie od zawsze. Moje zdolności manualne nie są jednak jakieś wysokie, a raczej niskie, no trudno, nauczę się.
Mam do Was kilka pytań, więc jeśli macie ochotę i czas (teraz większość z nas ma go trochę więcej chyba) to bardzo proszę o odpowiadanie pod postacią numerków ad. 1, ad.2 itd. Chętnie stworzę poradnik dostępny z całej wiedzy, chociaż wiem, że część tematów już się przewijała.
1. Numer VIN mojego samochodu to JMZBJ14R211422807. Nie wiem nawet czy mam wersję po, czy przed liftingiem.
2. Jak eksploatować? Jeżdżę głównie po mieście (Wrocław) i to przeważnie króciutkie trasy po 4-7 km, dlatego temperatura silnika osiąga optymalną (czyli średnią na wskaźniku) wartość albo pod koniec tego dystansu albo wcale i już gaszę silnik. Dlatego staram się po odpaleniu i przed zgaszeniem potrzymać ją chociaż 30 sekund na jałowym biegu, żeby ta temperatura się unormowała. Raz na jakiś czas robię (czyli średnio co dwa-trzy miesiące) w weekend trasę po 400 km tam i z powrotem, czyli łącznie 800 km. Dlatego coraz mocniej przymierzam się do zmiany na coś w benzynie. Czy to dobry pomysł biorąc pod uwagę punkt 3?
3. Mój styl jazdy określiłbym jako emerycki najbardziej jak się da – około 2k obrotów na poszczególnych biegach. Głównie z powodów ekonomicznych (tak zostałem nauczony i do tej pory nie zredefiniowałem swojej wiedzy) chociaż nigdy nie mierzyłem zużycia paliwa, po prostu wydaje mi się to najsensowniejsze. Od początku mojej przygody z Mazdą nie widziała czerwonego pola, a jedynie w trasie zdarzyło się sięgać 3,5k obrotów. Czytałem, żeby czasem przegonić auto, ale co to właściwie oznacza?
4. Oto zdjęcia silnika w mojej Mazdźie. Z tego co się zorientowałem to RF4F ale jeśli to błąd to proszę mnie oświecić. Czy przy okazji ktoś mógłby zaznaczyć jak krowie na rowie co gdzie jest? Akumulator, zbiorniki na płyny potrafię zlokalizować. Czytając forum trafiłem na przykład na informacje o rozruszaniu cięgna przy turbosprężarce, zaślepieniu EGR, ale kolokwialnie mówiąc, nie potrafię tego znaleźć i mieć pewności, że to to. Z czystym sumieniem za to mogę powiedzieć gdzie znajduje się i jak wymienić filtr powietrza. Sami widzicie, że to niedużo.
5. Czy jest tutaj ktoś z Wrocławia? Jestem już co prawda nie nowy, ale wciąż przyjezdny w tym mieście, nie znam się w praktyce na samochodach więc chętnie bym przegadał co i jak, usłyszał opinie o aktualnym stanie samochodu (niedługo kończy się ważność BT więc może ktoś tu poleci fachowca, który rzetelnie oceni i podpowie co i jak – szczególnie jeśli chodzi o korozję) a nawet nie wiem komu mogę zaufać, żeby zwyczajnie nie zostać naciągniętym na koszty. Może jakiś mini "spot"?
6. Mieszkam w ścisłym centrum, nie mam garażu, narzędzi ani nawet spokojnego miejsca do wykonywania jakichś czynności przy aucie – ewentualnie wymiany filtra powietrza. A chciałbym też działać trochę samodzielnie – jak Wy sobie radzicie w takich sytuacjach?
7. Tłumik końcowy – martwi mnie, że jest tak nisko przez co często podczas cofania mam obawy czy go nie uszkodzę. Co mogę z nim zrobić, żeby przestało mi to spędzać sen z powiek i przy okazji wyglądało trochę lepiej? Wydaje mi się, że w czasach przed urwaniem zderzaka był jakoś wyżej.
8. Kiedyś czytałem o jakiejś wymianie oleju w wysprzęgliku czy czymś co powodowało poprawę pracy skrzyni biegów. U mnie w tym momencie często biegi wchodzą ciężko i trzeba bardzo precyzyjnie, wręcz nienaturalnie, je wrzucać. Co może być tego przyczyną?
9. Chciałbym zabrać się za jakąś podstawową obsługę – wymienić te filtry, które mogę wymienić na podwórku blokowiska, ale nie wiem jakie wybrać. Mój budżet nie jest nieograniczony, w tym momencie nie zależy mi na osiągach a raczej przywróceniu mocy. Czy możecie polecić mi „listę zakupów”, która da drugi oddech Maździe? Znalazłem na przykład wpis:
„Panowie... dziś po raz kolejny przekonałem się jak WIELKI wpływ na moc i GŁOŚNOŚĆ ma filtr powietrza.. Zdecydowanie polecam coś takiego:
(tutaj brak linku/obrazka)
filtr ten dedykowany jest do Mazdy 6 CiTD (jakby ktoś nie wiedział.. chociaż "wybite" ma na sobie RF4F czyli DiTD po lifcie..)”,
ale nie mam bladego pojęcia jaki to filtr i czy faktycznie się nim zainteresować. Fajnie by było, gdybym mógł zrobić takie większe zakupy w jednym miejscu.
10. Może wydawać się to śmieszne/zabawne ale zacząłem się jeszcze bardziej interesować tematem od kiedy zacząłem oglądać kanał ChrisFix na YT i chętnie podjąłbym się niektórych zadań sam, ale tak jak wskazuje wszystko wyżej – bez Was nie dam rady.
Dzięki za dotarcie tutaj i życzę Wam wszystkim przede wszystkim zdrowia i spokoju na ten aktualny czas (na późniejszy w sumie też ).
Jakie mam plany na najbliższy czas? Dużo się dowiedzieć i ruszyć z podstawowymi czynnościami eksploatacyjnymi.