50km zrobiłem od wczoraj, i muszę uczyć się auta.. Całkowicie inaczej się jeździ teraz,oczywiście na duży PLUS!
Błędu od EGR po resecie błędów i pierwszym odpaleniu BRAK!
Mogę jechać wreście na 2 biegu i na niskich i na wysokich obrotach!
Mogę jechać na wysokich obrotach i zmieniać biegi jak w normalnym aucie!
Przy dojeźdzaniu do świateł dojeźdzam na biegu z puszczonym sprzęgłem a nie jak wcześniej z wciśniętym bo szarpało
Niestety bardzo dużo nerwów mi to zjadło przez rok i pełno robót,kasy i szukania na to poszło w większości nie potrzebnie...
A co robiłem żeby to wyeliminować... oczywiście wiele te nie dawało/ nie pomagało
-3x zmiana przepustnic.
-Poduszki silnika przód poli,nad skrzynią wzmocniona klejem do szyb i dorobiona tulejka by luzów nie miała,prawa poducha nowa, tylna pod skrzynią (ta z tyłu) ciut zalana tyle ile dało się dość do niej klejem.
-Regulacja linki gazu wielokrotnie
-Smarowanie przepustnic i wszystkich ruchomych elementów
-Studiowanie problemu i wypytywanie osób po forach które coś podobnego miały
-Zmiana rury dolotowej pierw na ori ,teraz rura gumowa zbrojona 70mm wew. -30zł i starczyła na dwa auta – lepsze niż 25 letni śmietnik.
-Sprawdzanie i szukanie problemów tam gdzie ich nie było!
-szukanie nieszczelności w kolektorze dolotowym/podciśnieniach itp.
Co przez rok ucierpiało przez taką jazdę :
-Tulejki wybieraka śmietnik, luzy to mało powiedziane, chodzi jak chce wybierak-wcześniej nie było sensu dać nowych.
Żabka jakaś tam została ale to jest 0,1% tego co było w tym aucie.
Teraz muszę pojeździć i ocenić czy ją zostawię i zrobię dla siebie bo już dawno by miała zrobione sprigi /klimę gdyby nie te szarpania z którymi walczyłem bo eliminowały radość z jazdy.. :/
Teraz też możliwe że będzie trzeba jechać na regulację LPG bo wydaje mi się że jest słabiej ciut.
Nie ma też specyficznego zapachu przy pracy na PB taki jakby coś podlewało za mocno lub skład mieszkanki był inny niż powinien byc,teraz wydaje się wróciło wszystko do stanu w jakim powinno być.