Mazda 323F BA KF '98 Special Edition Color
tomekV6 napisał(a):Nareszcie ja pokazałeś światu Dobra i zadbana sztuka
z ta zadbana to przeginasz chyba pomyliłeś f-ki Ale na pewno będzie zadbana
Za duży balon na lato
no ok pochwale się koło bedzie 215/35(40)r18 na feldze Drag model DR8 Gloss Black
Ładna , równa fajan ale dziw że Ori GT V6 tak wysoko pieje. Widze że już dobre spreżyny zakupiłś
A jak balcharka i nadkola jakaś ruda się już kręci ?
A jak balcharka i nadkola jakaś ruda się już kręci ?
VW GOLF VII TDI – 115 KM
Mazda BG 323 2.2 TURBO
Mazda BG 323 2.2 TURBO
Za te pieniądze za jakie je kupiłem to wyglądają zajefajnie
progi do wymiany (w jednym dziurka) i z dwóch elementów schodzi klar po za tym jest nawet ok
nadkola i ranty drzwi wew bez rdzy
A jak balcharka i nadkola jakaś ruda się już kręci ?
progi do wymiany (w jednym dziurka) i z dwóch elementów schodzi klar po za tym jest nawet ok
nadkola i ranty drzwi wew bez rdzy
Powitać kolege z podkarpacia, vałke w tym kolorze widziałem tylko na zagranicznym forum heh, oby służyła jaak najlepiej. Trzeba kiedyś coś zaspocić
- Od: 27 cze 2010, 22:17
- Posty: 76
- Skąd: Leżajsk
- Auto: Mazda 323f BA 2.0 v6 KF 96r
Na wiosnę wszystko będzie robione jeśli chodzi o blacharke i w tedy dokładnie się okaże gdzie siedzi ruda
Felgi były zakupione już ponad rok temu w Rz w okazyjnej cenie, dlatego je kupiłem, bo zawsze myslałem o 17" a że trafiły się 18" za śmieszne pieniądze to wziołem moja stara jeździła juz na tych felgach i nie była na glebie ani troszke i nawet nie było tragedji.
Piotr_ napisał(a):Czy taka koza
KOZA Mam taka sam i dla mnie juz jest koza na 17"
Nie bylo tragedi Kilometr od ziemi U mnie na 13" mam i uwazam ,ze fajnie lezy tak powinno miec fabrynie przeswit ale znow 13 Na 15" tez bylo jeszcze w miare nisko, a 17" masakra moge normlanie podnosnik wlozyć a to nie jest normalnie
- Od: 8 mar 2010, 19:20
- Posty: 7406 (216/46)
- Skąd: RLE 0...0 RLE 4..91
- Auto: Mazda BA 323f 97' Z5 PB+LPG
Ford Focus 11' 1.6 tdci Titanium
To nie jest samochód na tor że musi leżeć centymetr od ziemi i śmiało moge sobie śmigać bez obaw że coś urwe, auto jet używane na codzień i musi być też praktyczne, moja pierwsza 323f z5 była na h&r -60mm i nie mogłem normalnie przez próg przejechać bo darłem spodem, juz nie wspomne o zjeździe z ostrzejszej górki.
Aaa ja myslisz, ze nosze ją na plecach?? Jezdze codziennie i nawet po Lubline daje rade jezdzic
Takze nie przesadzaj Bedzie koza
Tez mialem H&R -65 i faktycznie ciezko sie jezdzilo ale tez mozna bylo w miare normlanie sie poruszac, jedynie progi na Auchan 20metrowe byly nie do pokonania
Takze nie przesadzaj Bedzie koza
Tez mialem H&R -65 i faktycznie ciezko sie jezdzilo ale tez mozna bylo w miare normlanie sie poruszac, jedynie progi na Auchan 20metrowe byly nie do pokonania
- Od: 8 mar 2010, 19:20
- Posty: 7406 (216/46)
- Skąd: RLE 0...0 RLE 4..91
- Auto: Mazda BA 323f 97' Z5 PB+LPG
Ford Focus 11' 1.6 tdci Titanium
z reszta na razie nie ma co gdynac co bedzie, bo to okaże sie na wiosne, koles który sprzedawał mi te spreżyny nie za bardzo miac pojecie co ma, wiedział tylko że jeździły w jego maździe 323f 2.0 v6 nie chciał za nie 110 zł ...
Poczekamy zobaczymy zawsze można założyć niższe Wjeżdżając na parking pod Millenium Hall przycieram dokładką MS o asfalt hamując ręcznym
Nigdy nie jedź szybciej niż lata twój anioł stróż
Czas przedstawić jedną z poważniejszych operacji w madzi, podczas zakupu silnik został dokładnie sprawdzony i wydawał się ok, chodził równiutko i nie puszczał bąków, po zakupie i przejechaniu około 1000km podczas hamowania biegami i późniejszym depnięciu z tyłu była dość spora chmurka, wiec pierwsze sprawdziłem kompresje wychodziło między 11.5 a 12 więc ok, w takim razie pomysł że zapieczone są pierścienie zbierające olej, przy zmianie oleju przez 24h zalewana nafta na cylindry w sumie poszło pewnie z 3l, potem zalany motul 6100 10w40 i niestety to samo, pogodziłem się już z tym i tak jeździłem, po prostu nie hamowałem biegami tylko wybijałem na luz , po kilku miesiącach olej zaczął znikać w dużych ilościach razem z płynem chłodniczym, bo na jakieś 100km koło 100ml, okazało się że z pod tylnej pokrywy olej leje się normalnie jak z kranu, a płyn nie wiadomo, wszystkie węże suche. Więc w planie wymiana uszczelek pod pokrywami zaworów zakup części i ogień, podniosłem pokrywy i na jednej i drugiej takie masło że masakra, i już było jasne gdzie podziewa się płyn chłodniczy, zapadła decyzja, robimy remoncik, troszkę obsrany podszedłem do tego, bo o ile przy r4 coś tam się dłubało to v6 było dla mnie kosmosem, ale co się okazało że jest to sprawa banalnie prosta i remont zakończył się chyba powodzeniem, dokładnie będę wiedział jak przejadę troszkę więcej na razie przejechane jest około 250 km i na razie nic nie ubywa, co dokładnie robiłem podczas remontu napiszę w pierwszym poście na pierwszej stronie. A teraz kilka fotek:)
Ostatnio edytowano 31 sty 2016, 14:50 przez Adek311092, łącznie edytowano 1 raz
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości