Mazda 323F BG BP '90 – wypiaskowana, po konserwacji!

[malina970]

Czyli wychodzi na to że pobiera olej przy mocnym depnięciu i po przekroczeniu 100 km/h. Czyli jak dostaje mocniejsze obciążenie.

[Janq]

Aga czyli pierścienie zaczynają stawać dęba, albo już stoją. Na początek można spróbować to ruszyć chemią Chemią można sporo zdziałać :d
Remont silnika można zrobić samemu Nie jest to coś skomplikowanego jakby mogło się wydawać.

Przy okazji – gratulacje odbudowy blacharki Muszę kiedyś wybrać się na jakiś spot i zobaczyć Madzie na żywo, jak teraz wygląda, bo dawno jej nie widziałem.

[malina970]

Jeśli ktoś nie ma pojęcia jak wyremontować to najlepiej jakby się za to nie brał. Jak Aga wapominała że lubi mieć wszystko dobrze zrobione to wymiana samych pierścieni nic nie da. Trzeba zmierzyć tłoki, cylindry, zobaczyć czy gładzie nie są zarysane etc. Na początek może zrób płukankę silnika. Nawet dwa razy. Przepłucze cały układ.z nagaru. On też potrafi podczas spalania oleju zatkać pierścienie. Myślałam że te silniki z BG nie mają problemu z piciem oleju.

[zadra]

silniki z BG nie mają problemu z piciem oleju.

Mają, i od kiedy pamiętam miały- zwłaszcza takie o stosunkowo dużym przebiegu.

Do pewnego momentu są odporne, a dalej jest coraz gorzej by przy granicy 300kkm wzwyż (nie dla każdego było to graniczną wartością) staje się coraz bardziej uciążliwy pod względem olejobrania.
Kiedyś było to pochodną stosowania niskiej jakości olejów mineralnych oraz wieloletniej eksploatacji.
Dawniej auta robiły trochę mniejsze przebiegi (w Polsce załaszcza) dlatego aby dobić do podanego wyżej przebiegu musiały żyć przez circa 20lat wzwyż więc do zużycia mechanicznego dochodziło dodatkowo zużycie chemiczne elementów elastomerowych – innymi słowy "starzenie materiału"..

Teraz można znaleźć auta z podanym wyżej przebiegiem ale niespełna 3...5-o letnie.. uszczelki gumowe jeszcze są świeże..Dużo się też w kulturze jazdy zmieniło..

Na miejscu Agniess :
1. zmierzyłbym faktyczny pobór oleju na określonym dystansie podczas jazdy delikatnej oraz bardziej wymagającej (np 1000km lub po 2000 a jeśli pobór nie będzie znaczący to nawet po 5000km).
2. określiłbym czy auto będzie pokonywało duże przebiegi roczne.
– jeśli np z racji wyjazdów stricte spotowych i zlotowych rocznie zrobisz nie więcej niż 3000km (masz przecież inne auto na wszelkie codzienne podróże) to oddalałbym remont w czasie a przed remontem silnika naprawiłbym wszelkie inne braki auta.
– jeśli natomiast rocznie robisz dużo więcej km, lub jednorazowo robisz np 1000km to należy nad remontem się jednak pochylić.
3. wyeliminowałbym wszystkie możliwe miejsca wycieku z układu chłodzenia.
Domyślam się, że na przestrzeni wielu lat wielokrotnie szukałaś wycieków i je eliminowałaś ale to wszystko za mało..
może wycieka Ci przy nagrzewnicy w kabinie, albo powoli kapie na wydech tylko na rozgrzanym układzie przy wyższym ciśnieniu.
Może kapie do wydechu (np jeśli kolektor wydechowy jest dzielony uszczelką z układem chłodzenia)

4. uszkodzona uszczelka powoduje dużo innych problemów z pracą silnika niż tylko ubytki cieczy.

5. Najlepszą drogą jest wymiana silnika na inny – najlepiej taki sam (dla większej prawości z oryginałem)
inny taki sam ale wcześniej poddany gruntownemu remontowi bez ograniczania kosztów na podejrzane zamienniki i podejrzanych wykonawców.
Remont tzn nie tylko regeneracja głowicy ale całkowita odbudowa silnika.

@Janq niekoniecznie to są pierścienie. Ja stawiam na wyrobienie prowadnic zaworowych oraz uszczelniaczy trzonków zaworów. To tłumaczyłoby większy pobór przy ostrzejszej jeździe.

Płukanie silnika – oczywiście..nie zaszkodzi.

Mógłbym zadać pytanie o stosowany olej a także o to od kiedy stosowany i w jakich rygorach wymieniany.
Tak naprawdę to nie znam całej dostępnej historii auta ale nie sądzę byś lała do silnika jakąś smołę.

Remont silnika wg mnie na razie nie jest konieczny, choć należy pilnować jego poziomu aby nie doszło do nieszczęścia.

Jeśli ktoś nie ma pojęcia jak wyremontować to najlepiej jakby się za to nie brał. Jak Aga wapominała że lubi mieć wszystko dobrze zrobione to wymiana samych pierścieni nic nie da

nie widziałem, żeby ktoś sugerował samą wymianę pierścieni albo zalecał naprawę silnika przez wlaściciela.
Może znowu czegoś nie doczytałem..hmmm .. czyżby?

Wierzę w to, że Agnieszka byłaby w stanie wykonać taką operację i na pewno forum nie zostawiłoby Jej z remontem "sam na sam".
Wszystko zależy od Jej chęci i podejścia do mechaniki.

Ktoś wystraszy się regeneracji pompy Vacuum a kto inny może sam wykonać kompleksowy remont silnika..
Kwestia dostępnego czasu, motywacji, dużej cierpliwości, dokładności i odrobiny wiedzy.

Alem się rozpisał...

[Agniess]

Zadra, w tej chwili już nie jestem w stanie zmierzyć jej poboru oleju, bo auto nie jeździ nawet 300 km na miesiąc. Stoi w garażu, jutro może zrobię 30 km, a w kolejnych tygodniach może kilka razy wyjedzie zrobić kilka km po wioskach.

Sama remontu nie zrobię, bo jak Malina970 wspomniała, pisałam o tym, że wszelkie prace zlecam mojemu zaufanemu mechanikowi, właśnie po to, by było zrobione dobrze, porządnie. Bym właśnie mogła bez problemów pokonywać trasy – dzięki niemu przejechałam 90 tys km bez problemów w trasie, poza przegrzewaniem się w ubiegłym roku, ale teraz już jest w porządku.

Kupowanie innego silnika (o takich samych parametrach) dla mnie nie ma totalnie sensu, tym bardziej, że też nie wiadomo w jakim będzie stanie, po co? Wolę wyremontować swój i tak też zrobię i to właśnie przed lakierowaniem, a nie po. Odkładanie tego na później nie ma sensu, żadnego.

P.S. Zadra i Malina970 – prośba, jeśli macie sobie coś do wyjaśnienia, to nie w moim wątku .

[zadra]

Obrałaś drogę..
Działaj!!

[Agniess]

Nowości mało, dziś byłam po części do BGtki.
Udało się dorwać zderzak tylny, klapę tył, spojler, obudowę licznika i licznik.
Zrobiłam sobie wycieczkę 750 km w obie strony...

Wszystkie elementy i tak będą lakierowane na nowo, więc ich stan obecny nie jest problemem.
A obudowa nowa – bo obecna jest połamana, licznik – szyba obecna uszkodzona.

Dalej szukam prawych tylnych drzwi w ładnym stanie

[Agniess]

Co nowego? Właściwie to niewiele. Mazda stoi teraz głównie w garażu, wyciągam ją jedynie jak jest sucho i słonecznie na małą przejażdżkę, jednak jak się okazało to wiąże się też z problemami, bo gdzieś pobiera mi prąd i rozładowuje się aku. Ostatnio udało się podładować z opla rodziców:

I zrobiłam małą rundkę po okolicach. Kilka dni później okazało się, że niedaleko mnie mieszka właściciel drugiej czerwonej 323F BG na rej. PKS, więc się spotkaliśmy i kolejnym razem udało się wymienić nam: ja jemu poprzednie koła z BGtki, a on mi drzwi, których szukałam

W międzyczasie pojechałam też na Tor Poznań

No i na sam koniec – dziś przyszła paczka, kalendarz Klubu MazdaSpeed, załapałam się na kwiecień tym razem.

[Janq]

Agniess odpowiedź na problem z rozładowującym się aku już chyba znasz Czekam teraz na potwierdzenie przyczyny

Ta czerwień ma coś w sobie....

[magdak2000]

Trzeba przyznać że jestem pod wrażeniem. Włożyłeś w mazdę tyle pracy że masakra. Wyszło super.

[Agniess]

Agniess odpowiedź na problem z rozładowującym się aku już chyba znasz Czekam teraz na potwierdzenie przyczyny

Ta czerwień ma coś w sobie....

No dobra, doszłam do tego, że faktycznie to radio rozładowuje aku.
Tylko grzebanie na ten moment tam to zły pomysł, więc zamontowałam coś takiego:

Wyłącznik masy akumulatora, dobry patent dla aut, które więcej stoją niż jeżdżą. Polecam

[Agniess]

Wiosna!
Sezon na przejażdżki uważam za otwarty:

Na spontaniczne spotkania również:

A także na sesje o zachodzie słońca:

Jak i z właścicielką:

[ProboszczV6]

Coś to otwarcie sezonu nie wyszło, też chciałem zakładać letnie koła do aut, ale okazało się że mamy globalne ocieplenie w natarciu...i jeździ się jak w styczniu, przynajmniej w moich rejonach. Aż szkoda auta na tą sól i śnieg. Zamierzasz realizować projekt dalej? W sensie lakierowanie i remont silnika.

[Agniess]

No ta wiosna jakaś taka.... męcząca
Plany nieco się pozmieniały, bo lakiernik nie dotrzymał słowa i zapadł się pod ziemię, z takim podejściem to może i lepiej, że nic z tego nie wyszło.

Remont silnika na razie odłożyłam w czasie, Mazda stoi, w tym roku czuję, że nie pojeździ za wiele... na razie małe przejażdżki i szykuję ją na pojedyncze zloty, z tych większych to Sakura, która właśnie została przeniesiona na nieznany termin oraz Osaka, która ma być pod koniec czerwca.

W najbliższą niedzielę czaję się na #klasykiempomieście vol. 2 w Poznaniu. Polecam, fajne wydarzonko!

Co do planów – nieco się zmieniły na ten rok, pandemia nieco poprzeszkadzała, zobaczymy!
Nie chcę zakładać z góry, bo to trudne sprawy, ale trzymajcie kciuki by udało się podziałać w tym roku bardziej niż w poprzednim

[Agniess]

Trochę czasu minęło od poprzedniego wpisu, Mazda żyje i ma się dobrze, właśnie zapada powoli w sen zimowy. Byliśmy z BaGietką w tym roku na kilku zlotach, spotach, sesjach, trochę też mechanicznie znów się podziało, z najważniejszych kwestii to zrobiona została W KOŃCU uszczelka pod głowicą i póki co, wygląda na to, że jest lepiej

A na jak długo to się okaże

Załapałyśmy się na spontaniczną sesję we Wrocławiu:

Fot. Foty Na Wierzchu – Paweł Powierzchowski

Fot. Foty Na Wierzchu – Paweł Powierzchowski

Przejazd klasykiem po mieście w Poznaiu:

Fot. WTC Watch This Car

Spontaniczny spot BGtek w Gdańsku:

Spotkanie podczas Sakura Tor Poznań:

Klasyki w Poznaniu:

Letnia sesja: