zadra napisał(a):Nie mów że sie stęskniłeś? haha
pewnie, że się stęskniłem
Dobrze, że wróciłaś.
Już po pierwszym wpisie wiedziałem, że to Ty ..
Mazda 323F BG BP '90 – wypiaskowana, po konserwacji!
malina970 napisał(a):Trzeba wyciąć ten kawałek podłużnicy na pewno, dorobić nowy kawałek i spawy zacynować żeby to miało ręce i nogi. Pytanie tylko jak z bezpieczeństwem potem, jednak podłużnica to element nośny całego auta. A spawanie i wycinanie podłużnicy ją osłabi
Nie należy hartować nadmiernie materiału i naprawa będzie na lata, i nie mówię tego tylko z wiedzy teoretycznej, mój bolid nie dość, ze ma spawane tylne podłużnice na odcinkach 25cm to do tego spawane przednie kielichy i rekonstruowane fartuchy, nadmienię tylko że auto lata po torze i nic nie pęka, nic się nie gnie i nie gnije a mijają już 3 lata od napraw a auto jest narażone na niebotyczne siły podczas jazdy sportowej. Nie takie cuda na kiju ludzie robią, gość który podchodzi ambicjonalnie do tematu załatwi to raz a dobrze
A jeśli chodzi o OT to koleżanka "malina" ma chyba lekkie wahania nastrojów i sobie czasem usunie konto
Masakra. Nie boisz się jeździć? Czysty kamikadze ale w sumie nie ma co się dziwić BeJoty rdzewieją od samego patrzenia na nie i lecą szybciej niż BA i BG. Spawana podłużnica na odcinku aż 25cm? Kawałek blachy to bym zrozumiała ale aż tyle? Matko bosko. I jeszcze kielichy spawane. To tak jakby wsiąść do tico. Śmierć na miejscu. Jedynie jaką ingerencje w podwozie uznaję to wymiana progów. Reszta nie. Koleżanka malina nie lubi głupiego gadania, ani prawienia morałów itp. wywodów zdenerwowała się na kogoś z forum. przysłowiowo "trzasnęła drzwiami". Ale jestem znowu. Coś mnie jednak na MS'a ciągnie i dalej robię swoje ku niezadowoleniu innych, a może też z zazdrości? bo grunt żebym sama wiedziała co jest dobre dla mnie. Co mi sprawia radość i motywuje. A motywuje mnie to by cetkę do końca skończyć tak jak sobie zaplanowałam, odstawie do garażu i może żółte przyjdą? w końcu niedługo jej 26 stuknie
Dopisano 11 sie 2020, 00:31:
Rafał oj tak. Kobiety mają wahania nastrojów a ja to szczególnie kilka nastrojów dziennie i weźvtu ze mną wytrzymaj haha Chcąc nie chcąc zżyłam się z tym forum. Z przerwami jestem tu już cztery lata. Wiedziałam że prędzej czy później zawitam tutaj ponownie, i tak przez ten czas co mnie nie było byłam na bieżąco ze wszystkim. Dla mnie może się wydać to szokujące z tą podłogą w twojej bj'cie jednak szanuję za uratowanie, cenię sobie prawdziwych pasjonatów co nie tylko wożą się w swoich furkach ale i dbają o nie. Czasem wydając nie mało pieniędzy, przekraczającą "wartość" auta. Lecz wartości sentymentalnej nie da się przeliczyć na żadne pieniądze. Wiem coś o tym bo z Magdalen też jestem zżyta. Jak jedna dusza i ciało. Inaczej jinbai ttai
Dopisano 11 sie 2020, 00:31:
Rafał oj tak. Kobiety mają wahania nastrojów a ja to szczególnie kilka nastrojów dziennie i weźvtu ze mną wytrzymaj haha Chcąc nie chcąc zżyłam się z tym forum. Z przerwami jestem tu już cztery lata. Wiedziałam że prędzej czy później zawitam tutaj ponownie, i tak przez ten czas co mnie nie było byłam na bieżąco ze wszystkim. Dla mnie może się wydać to szokujące z tą podłogą w twojej bj'cie jednak szanuję za uratowanie, cenię sobie prawdziwych pasjonatów co nie tylko wożą się w swoich furkach ale i dbają o nie. Czasem wydając nie mało pieniędzy, przekraczającą "wartość" auta. Lecz wartości sentymentalnej nie da się przeliczyć na żadne pieniądze. Wiem coś o tym bo z Magdalen też jestem zżyta. Jak jedna dusza i ciało. Inaczej jinbai ttai
Nie należy hartować nadmiernie materiału
nie każdy materiał można utwardzić, tak, że z tym hartowaniem to trochę na wyrost, ale wzmocnienie elementów nośnych można wykonać-ważne, żeby fuszery nie odwalić.
Nawet elementy nośne specjalnych urządzeń które są pod nadzorem UDT można naprawiać – Tak naprawia się np kotły parowe, dźwigi, suwnice i wiele wiele innych klamotów .
Oczywiście ważny jest dobór materiału i umiejętności specjalisty od takich napraw.
Jeśli podwozie spawa "gościu od płotów" to nie wsiadałbym do naprawianego przez niego auta..
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Ok, czas na aktualizację. W sobotę zawiozłam Mazdę do tego znajomego od renowacji zabytków. To istny pasjonat klasyków. Obejrzał Bagietkę z każdej możliwej strony, postukał, podłubał, okazało się na samym początku, że dziura jest również w lewej podłużnicy. Tego wcześniej nikt nie wykrył. Przedstawił mi zakres – podstawę i większe sprawy, dogadaliśmy się.
Już w momencie, gdy wyjeżdżałam stamtąd zabrał się za rozbieranie Mazdy. I w czasie kiedy wracałam do domu podesłał mi zdjęcia i kolejne informacje. Znalazł 3 dziury w podłodze, jedną gigantyczną pod nogami kierowcy, drugą pod nogami pasażera i trzecią małą pod nogami z tyłu za fotelem kierowcy.
To nadaje nowy ogląd na temat poprzedniego zabezpieczenia i konserwacji, jak została zrobiona. Po łepkach... byleby zrobić i zarobić.
Tutaj na bieżąco będę dostawała zdjęcia z prac i konkretne informacje.
Cieszę się, że trafiłam tu i Mazda jest w dobrych rękach.
Przy okazji kupię prawe tylne drzwi czerwone w ładnym stanie
Już w momencie, gdy wyjeżdżałam stamtąd zabrał się za rozbieranie Mazdy. I w czasie kiedy wracałam do domu podesłał mi zdjęcia i kolejne informacje. Znalazł 3 dziury w podłodze, jedną gigantyczną pod nogami kierowcy, drugą pod nogami pasażera i trzecią małą pod nogami z tyłu za fotelem kierowcy.
To nadaje nowy ogląd na temat poprzedniego zabezpieczenia i konserwacji, jak została zrobiona. Po łepkach... byleby zrobić i zarobić.
Tutaj na bieżąco będę dostawała zdjęcia z prac i konkretne informacje.
Cieszę się, że trafiłam tu i Mazda jest w dobrych rękach.
Przy okazji kupię prawe tylne drzwi czerwone w ładnym stanie
Jak to mówią "nie chwal dnia przed zachodem słońca" – oby ten majster się spisał, i odbudował braki nie załatał warsztat jest klimatyczny
- Od: 3 paź 2010, 11:14
- Posty: 267 (56/2)
- Skąd: Milicz/Krotoszyn/Odolanów
- Auto: Mx-3EC B6D 96"
Xedos 6 CA 2.0KF 92"
faflak napisał(a):Jak to mówią "nie chwal dnia przed zachodem słońca" – oby ten majster się spisał, i odbudował braki nie załatał warsztat jest klimatyczny
No wiadomo, choć tu podejście od początku totalnie inne. Wiedza i umiejętności ogromne. Sama rozmowa z nim i to jakie miał podejście do Mazdy, jak przyjechałam – pełen profesjonalizm i podziw.
Wierzę, że tym razem będzie dobrze! A Mazda odżyje
Odnośnie warsztatu – tak, klimat jest
A jak się tam przyjedzie i zobaczy całość to można się mocno zaskoczyć, pozytywnie
A tuż przed przyjazdem tam, oddałam Mazdę do pobliskiego mechanika na wymianę klocków i tarcz, serwis olejowy i nowy akumulator został zamontowany. Ogarnięte!
I tak wyszło na moje że trzeba podwozie wypiaskować. A ze mnie mnieliście bekę i używanie że cetki podwozie chcę wypiaskować. Każdy starszy samochód powinien mieć wypiaskowane podwozie bo jak widać psiknięcie mazi na podwozie to nie wszystko. Trzeba się cieszyć że tak się stało. Gdyby ta pseudo konserwacja nie odpadła i by tak jeździła z rok, dwa to potem nie byłoby już co ratować, żyjąc w świadomości że "super konserwacja zrobiona to już się martwić nie muszę" a tak idzie to spokojnie zrobić by mazda latała dalej. Oby tylko fachman podszedł profesjonalnie do roboty i zrobił jak należy. Niech ściągnie cały zawias, wydech i bak i piaskuje to
Niedzielna aktualizacja:
ciąg dalszy....
I na koniec film, wrzuciłam na dysk google, bo tutaj nie jest możliwe załadować, z dźwiękiem polecam:
https://drive.google.com/file/d/1Jrn-hl ... sp=sharing
ciąg dalszy....
I na koniec film, wrzuciłam na dysk google, bo tutaj nie jest możliwe załadować, z dźwiękiem polecam:
https://drive.google.com/file/d/1Jrn-hl ... sp=sharing
Dobrze że tak się stało jak wspominałam. Nie załamuj się, będzie dobrze. Nie takie rzeczy są spawane. Dobrze że ktoś w porę zajął się madzią. Gdyby belka podczas jazdy się urwała? Masakra. Wspawa tam grubszą blachę. I będzie ok. Ten partacz nie widział że mocowanie belki nie istnieje?! A mimo wszystko dał tam konserwacje? Dobrze że zgodziłaś się na piaskowanie. Dzięki temu rudzielec zniknie i być może wyjdą małe dziurki które w porę można załatać. Będzie dobrze. I tak podziwiam że nadal walczysz z samochodem. Najpierw kolizja ze zwierzęciem, odbudowa, teraz to. Inny dawno by się poddał. Trzeba być pasjonatem z krwi i kości. Fanatykiem i pasjonatem marki. Ale kim byśmy byli gdyby nie pasja. To ona nadaje sens życia. Pnie nas w góre, wiele wyrzeczeń i nerwów czeka po drodze ale potem jest duma. Niech tobie nie zabraknie wiary w to że madzia będzie jeszcze piękniejsza. Może kiedyś spotkamy się na zlocie.
malina970 napisał(a):Dobrze że tak się stało jak wspominałam. Nie załamuj się, będzie dobrze. Nie takie rzeczy są spawane. Dobrze że ktoś w porę zajął się madzią. [...] Niech tobie nie zabraknie wiary w to że madzia będzie jeszcze piękniejsza. Może kiedyś spotkamy się na zlocie.
Dzięki za dobre słowa! A co do pasji, to tak – bez niej życie nie miałoby sensu, motywuje do przeżywania zwykłej szarej codzienności i daje moc – po prostu!
A na spocie – spotkamy się na pewno!
no, fajnie to wygląda.
Trudno było spodziewać się innego widoku, wszak obiekt badań już badzo dawno temu był pełnoletni..
Na moje oko, to nie jest tak źle- jest jeszcze do czego spawać, tylko chęci,umiejętności i technika potrzebna, oczywiście również czas i ciężki portfel..
Szybko się majster zabrał za robotę – to dobrze rokuje..
Oby okazał się uczciwym człowiekiem – zrobisz mu tu reklamę i się od mazdowiczów nie spędzi..
Trudno było spodziewać się innego widoku, wszak obiekt badań już badzo dawno temu był pełnoletni..
Na moje oko, to nie jest tak źle- jest jeszcze do czego spawać, tylko chęci,umiejętności i technika potrzebna, oczywiście również czas i ciężki portfel..
Szybko się majster zabrał za robotę – to dobrze rokuje..
Oby okazał się uczciwym człowiekiem – zrobisz mu tu reklamę i się od mazdowiczów nie spędzi..
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
W całości z naprawą blacharską, piaskowaniem i konserwacją to koło 5-6 tysięcy powinno styknąć. Mazdy 3 i 6 gorzej wyglądają z rudzielcem a są kupę młodsze.zadra napisał(a): Na moje oko, to nie jest tak źle- jest jeszcze do czego spawać, tylko chęci,umiejętności i technika potrzebna, oczywiście również czas i ciężki portfel..
malina970 napisał(a): Mazdy 3 i 6 gorzej wyglądają z rudzielcem a są kupę młodsze.
Bo nie widziałaś zadbanej sztuki i tak potem się rodzą ploty ze auto takie czy inne gnije... Jak się dba tak się ma.
- Od: 22 kwi 2014, 16:51
- Posty: 1834 (8/18)
- Skąd: Łódź
- Auto: Mazda3 BK 2.0 LF '07 Kintaro True Red
chmielu_KL napisał(a):Bo nie widziałaś zadbanej sztuki i tak potem się rodzą ploty ze auto takie czy inne gnije... Jak się dba tak się ma.
Nie wmówisz nikomu że pierwszy wypust M6 i M3 rdzewiał z zaniedbania, rdzewiał bo Mazda [tiiit] robotę i tyle.
Niektóre auta mają większe predyspozycje do korodowania, ale też jestem zdania, że jak się zadba, tak się ma. Mając nawet najlepiej zabezpieczone antykorozyjnie auto, nie doglądając go, może się okazać, że to trup.chmielu_KL napisał(a):Jak się dba tak się ma.
"The only thing necessary for the triumph of evil, is for good men to do nothing" – Edmund Burke
Mazda 626 GD – Biała Dama
Mazda 626 GD – Biała Dama
- Od: 24 paź 2013, 18:50
- Posty: 624 (22/14)
- Skąd: SX
- Auto: Mazda 626 GD '91 FE4
chmielu_KL napisał(a):malina970 napisał(a): Mazdy 3 i 6 gorzej wyglądają z rudzielcem a są kupę młodsze.
Bo nie widziałaś zadbanej sztuki i tak potem się rodzą ploty ze auto takie czy inne gnije... Jak się dba tak się ma.
Chmielu bo to prawda i nie ma co się oburzać, gdyby to były stereotypy wyssane z palca to by nawet kickster nie zrobił o niej filmu. (śmiesznego nawet) Żadna nowa mazda nie wytrzyma tyle ile np. ta BaGieta. Ruda przeżuje i wypluje. Pierwsza generacja 6 i 3 ma po prostu tendencje do rdzewienia, kiepska blacha. Ale to zmowa producentów aut, gdyby były pod względem blacharskim dobrze przygotowane i np. w etapie produkcji z dwa razy cała karoseria wykąpana w basenie z cyną byłoby inaczej. Ale biznes musi być. Auto na kilka lat i potem kupić nowsze. A stare najlepiej na złom.
Ok, podsyłam kolejną porcję zdjęć z dalszych prac przy Bagietce:
Jak wygląda obecna sytuacja:
Z prawej podłużnicy zostało wyciętych 5 dużych dziur, pojawiły się takie, które ktoś wcześniej zaszpachlował, perfidnie ukrył albo do przeglądu albo przed sprzedażą.
Wypiaskowana została już część podłogi, chemia zamówiona, z mieszalni odebrany został lakier na drobne wyprawki w dziwnych miejscach.
Dziś będzie kończona ta podłużnica i cała ta ćwiartka auta. Może też dziś zacznie piaskować kolejną część podłogi.
Jeśli chodzi o podłużnicę i to co widać na zdjęciach, to ona jest dwuwarstwowa i wewnętrzna warstwa po oczyszczeniu jest zabezpieczona sprayem miedzianym i na to dopiero wchodzi warstwa zewnętrzna, czyli to co teraz jest złote to będzie w środku i na to wjedzie kolejna warstwa blachy.
Jak wygląda obecna sytuacja:
Z prawej podłużnicy zostało wyciętych 5 dużych dziur, pojawiły się takie, które ktoś wcześniej zaszpachlował, perfidnie ukrył albo do przeglądu albo przed sprzedażą.
Wypiaskowana została już część podłogi, chemia zamówiona, z mieszalni odebrany został lakier na drobne wyprawki w dziwnych miejscach.
Dziś będzie kończona ta podłużnica i cała ta ćwiartka auta. Może też dziś zacznie piaskować kolejną część podłogi.
Jeśli chodzi o podłużnicę i to co widać na zdjęciach, to ona jest dwuwarstwowa i wewnętrzna warstwa po oczyszczeniu jest zabezpieczona sprayem miedzianym i na to dopiero wchodzi warstwa zewnętrzna, czyli to co teraz jest złote to będzie w środku i na to wjedzie kolejna warstwa blachy.
Napiszę z nudów... jak na japońskie auto które ma 30 lat wcale nie wygląda to źle. Jak wyżej zostało stwierdzone, Mazda z lat 2002-2006 potrafi wyglądać znacznie gorzej i to nie jest kwestia dbania lub nie, na wtrącenia w stali nie ma siły, żaden ocynk, kataforeza czy masa natryskowa nie pomogą. Rzeczywiście zdarzają się wyjątki, znam Mazdę 6 z pierwszego rocznika z małym prawdziwym przebiegiem, która pod każdym względem, również blacharskim jest w stanie idealnym, więc zdarzają się wyjątki, ale auto jak tylko zaczęło gnić zostało dość dobrze zabezpieczone i jest na bieżąco kontrolowane. Po prostu właściciele dbają, większość ludzi jednak patrzy na to, że to ma jeździć i nie rdzewieć jak produkty FSO. Z własnych doświadczeń, produkty niemieckie też rdzewieją, jedne szybciej drugie wolniej, po 15 latach na potęgę. Tylko że tam, korozja i dziury pojawiają się w takich miejscach, że nie widać na zewnątrz, głównie progi, podłoga, błotniki, widać to dopiero na podnośniku.
Wracając do czerwonej F-ki, jeśli jest tylko tyle dziur, to dobrze. Przy takim zakresie prac warto zdjąć starą masę natryskową z całego auta, po tylu latach na pewno straciła swoją elastyczność, można wypiaskować, byle nie zedrzeć za dużo fabrycznej kataforezy. Nie będę się rozpisywał na temat szczegółów, wykonawca który stosuje podkład spawalniczy z reguły wie co robi. Przy takim zakresie prac, warto zamiast klasycznej konserwacji zastosować masę natryskową, taką jak używana przez producentów przy produkcji karoserii, może być Sika, Forch, cokolwiek... a do profili zamkniętych porządny wosk.
Uważam, że jeszcze jest co ratować, zwłaszcza, że tych aut zostało już niewiele jeżdżących.
Powodzenia.
Wracając do czerwonej F-ki, jeśli jest tylko tyle dziur, to dobrze. Przy takim zakresie prac warto zdjąć starą masę natryskową z całego auta, po tylu latach na pewno straciła swoją elastyczność, można wypiaskować, byle nie zedrzeć za dużo fabrycznej kataforezy. Nie będę się rozpisywał na temat szczegółów, wykonawca który stosuje podkład spawalniczy z reguły wie co robi. Przy takim zakresie prac, warto zamiast klasycznej konserwacji zastosować masę natryskową, taką jak używana przez producentów przy produkcji karoserii, może być Sika, Forch, cokolwiek... a do profili zamkniętych porządny wosk.
Uważam, że jeszcze jest co ratować, zwłaszcza, że tych aut zostało już niewiele jeżdżących.
Powodzenia.
Don't hate me, i'm just an alien....
Szyderca i wywrotowiec :]
In rock we trust
Szyderca i wywrotowiec :]
In rock we trust
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości