Strona 1 z 1

Mazda 323S BA Z5 '97

PostNapisane: 13 sie 2014, 15:28
przez Qubass88
Witam,
Chciałbym zaprezentować wszystkim moje auto jakim jest mazda 323 wyprodukowana w roku 1997 w dość rzadko spotykanej wersji nadwozia czyli sedan. Mazda wyposażona jest w benzynowy silnik o pojemności 1,5 litra i automatyczną skrzynię biegów. Przebieg auta w tej chwili wynosi niecałe 118 tys. km.

Auto zakupiłem w maju tego roku od jednego z forumowiczów :). Co prawda już od dawna przymierzałem się do zakupu mazdy 323 natomiast przyznam szczerze że nie brałem w ogóle pod uwagę auta z automatyczną skrzynią biegów i w tej wersji nadwoziowej. Skupiałem się głównie na poszukiwaniach „efki”. Los jednak chciał że pewnego pięknego dnia wszedłem na forum i w dziale z ogłoszeniami natrafiłem na moją mazdę. Jak się okazało auto stało dosłownie kilka ulic dalej, bez namysłu więc umówiłem się na spotkanie i po krótkich oględzinach wiedziałem że auto będzie moje ;).

Uważam, że biorąc pod uwagę wiek samochodu, jest on w naprawdę dobrej formie. Oczywiście ma kilka wad, które w najbliższym czasie będę chciał wyeliminować. Największą z nich jest rdza, która upodobała sobie tylne nadkola. O ile z lewej strony nie jest tak źle o tyle prawe nadkole nie wygląda zbyt ciekawie (co zresztą widać na zdjęciach). Reszta auta na szczęście prezentuje się całkiem dobrze i przy odrobinie chęci i pracy można sobie z tym poradzić.

Wyposażenie:
2 x poduszka powietrzna
ABS
Klimatyzacja
Centralny zamek
Halogeny
Immobiliser
Automatyczna skrzynia biegów
Alufelgi

Co w aucie zostało zrobione?
Przyznam że do tej pory nie dłubałem przy mojej maździe zbyt wiele, bo po prostu nie musiałem. Ograniczyłem się jedynie do wymienienia filtrów i oleju. Zalałem silnik olejem mobil1 5w50. Samochód od dawna jeździł na tym właśnie oleju więc postanowiłem nic w tej kwestii nie zmieniać.

Co pozostaje do zrobienia?
– Z rzeczy najważniejszych to przede wszystkim tylne nadkola, gdyż boję się że po zimie niewiele może z nich zostać. Niestety bardzo trudno jest dostać reperaturki. Na szczęście przyszły teść jest blacharzem i obiecał zająć się problem. Mam więc nadzieję że już za tydzień lub dwa mazda będzie miała piękne nadkola bez grama rdzy.
– Naprawa zawieszenia gdyż niedawno zauważyłem że przy zjechaniu na duże nierówności coś stuka. Dźwięk ten wydobywa się z przedniej części auta.
– Naprawa przednich halogenów gdyż z jakiegoś powodu nie świecą. Sprawdzałem już żarówki, bezpieczniki i nic. Po włączeniu świateł na desce zapala się odpowiednia kontrolka natomiast nie słychać charakterystycznego „kliknięcia”, wydobywającego się z prawej strony auta, które jest słyszalne przy włączaniu tylnych przeciwmgielnych.
– Polerowanie nadwozia.
– Zabezpieczenie nadwozia przed zimą. Mam tu głównie na myśli zabezpieczenie profili zamkniętych (doły drzwi oraz progi).

Re: Mazda 323S BA Z5 '97

PostNapisane: 13 sie 2014, 22:25
przez sewa
Witamy.

Fajny opis auta, tylko zdjęcia mało czytelne. Wrzuć może mniej upiększone i będzie <spoko>

PostNapisane: 18 sie 2014, 18:32
przez Qubass88
Dodane nowe zdjęcia <spoko>

PostNapisane: 18 sie 2014, 18:47
przez chmielu_KL
Ładna madzia <spoko> faktycznie rzadkość na drogach. :D
Nadkola to norma :P u mnie np. dopiero po polerce widać ze były robione :)
Bezawaryjności <spoko>

PostNapisane: 19 sie 2014, 07:44
przez Qubass88
Chmielu^^ napisał(a):Nadkola to norma :P


No niestety. Najgorsze ze reperturek tez nie ma :( . Całe szczęście że reszta auta jest w dobrym stanie. Nawet drzwi jak na ten wiek są w zaskakująco dobrym stanie. Mam nadzieję że jak zabezpiecze je przed zimą to uda im się oprzeć soli :)

PostNapisane: 19 sie 2014, 10:11
przez norten18
Sedan z takim przebiegiem :D fajna sztuka, ten kolor bardzo mi się podoba.
Stuki z przodu norma, pewnie poduszki amortyzatora jakieś luzy mają, u mnie tak puka raz na jakiś czas.
Czeka ich wymiana.

Napisz ile w automacie ten silniczek pali.

A co do rdzy na nadkolach z tylu, kupiłem z jeszcze bardziej przeżartym tyłem, nic z nimi nie robiłem, nałożyłem nakładki i tyle. Już gorzej być nie może..

PostNapisane: 19 sie 2014, 12:15
przez Qubass88
norten18 napisał(a):Napisz ile w automacie ten silniczek pali.


Średnie spalanie w cyklu mieszanym wychodzi mi ok 8 litrów na 100km. Szału niby nie ma ale tragedii też nie. Staram się jeździć w miarę oszczędnie ale z automatem różnie bywa, po drugie prawie cały czas chodzi klimatyzacja która też troszkę zwiększa spalanie. A przy moich przebiegach trochę nieopłacalne jest montowanie gazu.

Re: Mazda 323S BA Z5 '97

PostNapisane: 19 sie 2014, 20:37
przez rafał88
Qubass88 napisał(a):
norten18 napisał(a):Napisz ile w automacie ten silniczek pali.


A przy moich przebiegach trochę nieopłacalne jest montowanie gazu.


Wszyscy tak mowia :P

PostNapisane: 20 sie 2014, 14:54
przez Qubass88
arafal21 napisał(a):Wszyscy tak mowia :P


Wiem wiem :) ale jakby na to nie patrzeć założenie dobrej instalacji gazowej też trochę kosztuje i aby ten koszt się zwrócił trzeba sporo jeździć. A moja mazda jest typowym autem weekendowym ;). Chociaż patrząc na to z innej strony, więcej się jeździ jeśli paliwo jest tanie i jego koszty nie uszczuplają tak portfela.

A teraz tak trochę z innej bajki... autko trafiło do blacharza i ma robione oba nadkola :). Już nie mogę się doczekać żeby zobaczyć ją bez tych paskudnych purchli :). Potem może jakaś delikatna polerka i "shine bright like diamond" :D

Re: Mazda 323S BA Z5 '97

PostNapisane: 6 wrz 2014, 10:45
przez Qubass88
W końcu mazda ma zrobione nadkola :) . Teraz prezentuje się o wiele lepiej. Nie ma już tych obrzydliwych purchli które szpeciły auto.
Tak jak wcześniej wspominałem, lewe nadkole nie było aż w takim złym stanie. Wystarczyło jedynie je oczyścić i polakierować. Niestety prawe nadkole wymagało więcej pracy. Na szczęście udało się zdobyć reperaturkę :). Cały przegnity element został wycięty a w jego miejsce wspawano nowy. Na to poszedł podkład i lakier. Całość wygląda naprawdę nieźle. Mam nadzieję że rdza znów tak szybko się nie pokaże.

Re: Mazda 323S BA Z5 '97

PostNapisane: 13 paź 2014, 13:10
przez yano57
Gratuluję Qubass88 , pięknie doprowadziłeś mazdeczkę.
W jednej z wypowiedzi piszesz o halogenach.
Ja z nich nigdy nie korzystałem ale o ile pamiętam w zderzaku był przewód, który kiedyś mechanik mi wymontował. Mówił, że brakuje przekaźnika do którego przewód powinien być podpięty. Ale nie wiem na ile jest to prawdziwa informacja, było to dość dawno i nigdy o halogenach nie myślałem.
Pozdrawiam
Naprawdę ŁADNIE teraz wygląda. :)

Re: Mazda 323S BA Z5 '97

PostNapisane: 14 paź 2014, 17:12
przez JapanBA
Jak to jedzie w automacie???

PostNapisane: 3 gru 2014, 16:11
przez Qubass88
yano57 napisał(a):Gratuluję Qubass88 , pięknie doprowadziłeś mazdeczkę.


Dziękuję :) auto jest w naprawdę dobrym stanie także warto było troszkę zainwestować i zrobić te nadkola żeby całe auto cieszyło oko.

yano57 napisał(a):W jednej z wypowiedzi piszesz o halogenach.
Ja z nich nigdy nie korzystałem ale o ile pamiętam w zderzaku był przewód, który kiedyś mechanik mi wymontował. Mówił, że brakuje przekaźnika do którego przewód powinien być podpięty.


Teoretycznie auto powinno mieć przekaźnik gdyż na desce rozdzielczej jest włącznik. A co do kabla to przyznam szczerze że tego nie sprawdzałem gdyż dostęp tam jest dość utrudniony. Pewnie wstrzymam się z tym do wiosny ;)

JapanBA napisał(a):Jak to jedzie w automacie???


Wbrew pozorom autko zbiera się całkiem ładnie, co może potwierdzić sam yano57. Nigdy nie jeździłem taką mazdą z manualną skrzynią biegów więc trudno jest mi porównać. Natomiast ja nie narzekam... może nie jest to demon prędkości ale do codziennej jazdy mnie wystarczy. Sporo jeżdżę po mieście także szybko przekonałem się do automatu. Z wyprzedzaniem na trasie też nie ma problemu, autko ładnie zrzuca biegi i przyspiesza. Jedyne co zauważyłem to to, że na trasie przydałby się jeszcze jeden bieg ;)


Natomiast jeśli chodzi o rzeczy zrobione ostatnio przy maździe to:
– wymieniony został akumulator
– przed zimą zabezpieczone zostały wszystkie profile zamknięte. Wykorzystałem do tego środek do profili zamkniętych Tectyl ML. Miałem jeszcze zabezpieczyć podwozie no ale niestety nie dałem już rady i zrobię to dopiero na wiosnę. Mam nadzieję że przez zimę nic złego się nie stanie.
– ostatnio przez moje gapiostwo zamarzł mi płyn do spryskiwaczy i musiałem wyjmować pompkę ze zbiornika żeby ją rozmrozić <rotfl> jakby tego było mało w przewodach też był lód także musiałem biegać na dwór z wrzątkiem żeby się go pozbyć.
Może niedługo wstawię kilka nowych zdjęć Mazdy.