Klub MazdaSpeed

Witam Wszystkich

Jest to Mazda MX3 1998r. Posiada silnik 1.6 DOHC 16v 107 KM, elektryczne szyby, światła przeciwmgłowe przednie, centralny zamek z pilota. Wersja bez abs i poduszek powietrznych.

Swoją przygodę z MX3 rozpocząłem w Lutym 2012 z chwilą gdy znajomi i rodzina zastanawiali się co zrobiłem Mianowicie pozbyłem się Seata Ibizy z 2001 roku w niezłym stanie i kupiłem dosyć zaniedbaną
Madzię. Miała popękany lakier na dachu. Ogniska korozyjne przy nadkolach. Wystukane zawieszenie. Ale ja widziałem w niej potencjał. Od czasów, gdy mój tata posiadał piękną 626 coupe glx 2.0 rocznik 1989, to wiedziałem, że są to samochody nie do zdarcia Koniec historii Teraz coś o niej powiem. Na dzień dzisiejszy dokonałem następujących zmian – większość w miarę wiedzy i możliwości sam

1. Wymiana kompletnych hamulców przód
2. Rozrząd + olej, ale to oczywistość
3. Własnoręcznie wykonana powłoka lakiernicza – Plasti dip – kolor czarny mat
4. Kompletna zmiana reflektorów przednich i tylnych + modyfikacja okablowania
5. Montaż ksenonów h1 6000K
6. Obniżenie zawieszenia sprężynami sportowymi mts technik 40/40, lecz usiadła trochę niżej, niż myślałem
7. Wymiana wszystkich gum zawieszenia tylnego + 2 wahaczy
8. Nowe łączniki stabilizatorów – przód

Na dzień dzisiejszy auto kosztowało mnie 2x więcej, niż cena zakupu ale widok nowych modyfikacji, z których jestem zadowolony jest bezcenny W mojej głowie wciąż pojawiają się nowe koncepcje i stopniowo dojrzewam i wybieram najlepszy wariant.

Co będzie robione:
1. Malowanie kół na kolor biały – tym razem lakierem z pełnym połyskiem
2. Montowanie ozdobnych śrub d1 spec kolor niebieski
3. Malowanie zacisków hamulcowych
4. Montaż wzmacniacza + nowych głośników
5. Renowacja wnętrza – czarna podsufitka i słupki + czyszczenie tapicerki

To chyba najważniejsze rzeczy, które udało mi się zapamiętać

Poniżej kilka zdjęć z pracy z moją małą dziewczynką

















Fotki nie przedstawiają jeszcze Madzi obniżonej. Niebawem wrzucę nowe Później kolejne, po malowaniu felg

Zapraszam do odwiedzania wątku i komentowania. Chętnie rozważę jakieś ciekawe sugestie

Pozdrawiam




P.S.

tak wyglądała kiedyś

No całkiem ładnie ten plastidip wygląda:) Światła też ładnie. Biala felga jak wjedzie z ozdobnymi śrubkami będzie klasa:) Pozdrawiam i powodzenia!

Wygląda całkiem sympatycznie. Czekam na dalsze modyfikacje.

No przemawia do mnie ten plastidip maluj na bialo jeszcze felgi i bedzie kozak pytanko zdejmowales zderzak do wymiany lamp przednich?

wiesz co nie zdejmowałem, ale tylko dlatego, że moja mazda była po dzwonie i zderzak jest przesunięty trochę do przodu, więc przy użyciu siły udało się wyciągnąć lampy bez jego zdejmowania. Jeśli chodzi o nowe klosze to bez problemu się je założyło, bo są jednak trochę mniejsze i bardziej płaskie z dołu. Jeśli zderzak jest tak jak ma być, to na 99% trzeba go jednak zdjąć

pozdrawiam

Nieźle dla mnie bomba, ten czarny mat i żółte felgi
sam jestem zwolennikiem białego felunku, ale też oczojebny wymiata

właśnie wciąż się waham, czy jednak nie strzelić kółek na pomarańczowo Ale jeszcze mam do 28 Marca czas na zastanowienie

Witam sąsiada, rozumiem że widzimy się na następnym spocie w BB?
Fajne felgi jak i cała mazda

no w BB to jak najbardziej A kiedy jakiś mały zlocik organizujecie? Tak żebym miał czas te kółka fuknąć chociaż

a felga też psikana plastidip'em?

Na razie chyba nie ma konkretnej daty następnego, ale zazwyczaj można się o nich dowiedzieć tutaj: viewtopic.php?f=65&t=147027&start=60 lub tutaj: viewtopic.php?f=65&t=130126&start=540
albo tu: viewtopic.php?f=65&t=130427&start=740

To są oryginalne d1 spec? Mają przerwę na napisie pomiędzy "d1" a "spec"? Też kupiłem niebieskie tylko że na imbus i są trochę krótkie, a takich jak Ty masz nigdzie nie mogłem znaleźć oryginalnych...

felgi też plastidipem, ale to akurat był niewypał nie ma to jak farba z połyskiem w jasnym kolorze Strasznie na tym widać brud, którego nie da się umyć

Będę śledził wątki na temat spotów. Jakby coś, to daj znać na priv.

Odnośnie d1 to d1 jest na białym tle, a spec na niebieskim:

Podróby

no kurrrrrr faktycznie mam tylko nadzieję, że z żywotnością nie będzie dużo gorzej niż w oryginałach właśnie coś tanio mi się wydawało w porównaniu do innych

Mateusz Korczyk napisał(a):Strasznie na tym widać brud, którego nie da się umyć

Poważnie tak słabo domyć ten brud z plastidipa na felgach?

niestety tak. Brud się trzyma matu nawet na farbie, a to tak na prawdę guma w płynie, więc jeszcze bardziej... Na felgi najlepszy jest lakier jednak. Nie mogę też pominąć faktu, że koła malowałem kijowym pistoletem za parę złotych na auto pożyczyłem już coś lepszego od kumpla, no i oczywiście efekt dużo lepszy. Plastidip to dobra alternatywa pod tym względem, że nie trzeba prawie nic zabezpieczać, bo później wystarczy to odkleić z szyby, czy świateł, a poza tym stary lakier musi być tylko umyty – zero matowienia itd.

Do plastidipu, do usuwania takich zanieczyszczeń jak np. na felgach pył z klocków itp najlepsze są mocniejsze środki, typu IronX. Wiem, że w USA dostępny jest płyn coś o nazwie brakedust, który działa podobnie co IronX (spływa czerwony, a w butelce jest bezbarwny), bez szorowania czyści bardzo fajnie, ale u nas nie jest on do dostania. Spróbuj może IronXa, miejmy nadzieje, że nie zejdzie z plastidipem.

W sumie nie ma co się dziwić, nawet mat położony przez lakierników jest ciężki do utrzymania w czystości i dobrym stanie.

Szacunek za włożoną pracę, pierwszy raz widzę matową mx3, wygląda dość kontrowersyjnie ale i ciekawie. Do tego koloru radziłbym pomalować felgi w blaze blue, najlepiej nie matowy, do tego czerwone nakrętki i jest pięknie.

Powodzenia w modzeniu.

plastidip jest o tyle dobry, że wybacza dużo błędów Nigdy wcześniej nie trzymałem nawet pistoletu w ręku, a udało się fuknąć całe auto i brak zacieków. I tak to będę poprawiał latem. To świetna alternatywa dla tych co nie mają cierpliwości do folii, a jednak lubią zrobić coś samemu. Na auto zeszły mi 4 puszki litrowe, czyli tyle co podaje producent – nie licząc felg. Koszt puchy to jakieś 130 zł, ale przy tym materiale nic już nie potrzebujemy poza kompresorem i pistoletem. Jest gotowy do nakładania na auto.

Jedyne co mnie wkurza, to brud, ale wymyśliłem sobie jedną rzecz. Przy okazji ponownego malowania felg i tak będę musiał kupić lakier bezbarwny, więc spróbuję fuknąć z dalsza lakier na auto. Zobaczymy, czy się będzie trzymał. Chodzi mi o uzyskanie efektu takiego jak po deszczu. Wtedy auto jest idealnie czarne, lecz nie błyszczy się aż tak bardzo jak przy lakierze

Jednak zdecydowałem się na taki kolor Po sobotniej przygodzie, czyli złapaniu kapcia na tym właśnie kole, stwierdziłem, że w wolnych chwilach będę się bawił. I o to dziś już pierwsze efekty. Baza położona. Pojutrze nakładam bezbarwny i pierwsze kółko zrobione

Za poźno na bezbarwny... baza będzie przesuszona