Mazda 323s BG PN "White Beast"

No i stało się...
Mazda stoi pod blokiem. Nie jest jednak moja, lecz mojego dobrego kolegi ze wschodu – Dimy. Ze względu na barierę językową (pisownię), będę zajmował się pielęgnowaniem tego tematu i w miarę postępu prac prezentował drugie życie peena.
Zakupiona zostało wcześniej ( za całe 136013 CLP) od znanego męczyforum-klubowicza (roz)Porka
bez wcześniejszych oględzin. Foty i słowo kolegi z forum wystarczyło
aby podjąć decyzję.
Foty przedzakupowe:









Po trzech tygodniach oczekiwania na dogodny moment tak ok 18 po pracy wybraliśmy się po to cudo japońskiej techniki służbowym padłem typu Peugot 508 (pełna padlina, dupa boli już po 150 przejechanych km, a silnik 2,0D – do
w wielkim skrócie
)
Jak to przy profesjonalnym podejściu do zakupu auta bywa – spotkaliśmy się z Mateuszem około północy na parkingu przed realem. Szybka wymiana podpisów na umowie, odwiezienie Poreczka do domu (później wystawię rachunek – do z(r)obaczenia na zlocie
) i już śmigaliśmy w drogę powrotną do Przemyśla. Po dojechaniu na miejsce wyszło pierwsze kłamstwo... to miało palić 5l/100 a jak bym nie liczył z kalkulacji wychodzi mi 4,7
– a tak się staraliśmy... nawet na autostradzie było 140 na budziku
Autko jest już po pierwszych zmianach – od momentu odebrania zaliczyło porządne mycie
pierwsza sesja:





oraz jedna z cenniejszych modyfikacji:

Mazda stoi pod blokiem. Nie jest jednak moja, lecz mojego dobrego kolegi ze wschodu – Dimy. Ze względu na barierę językową (pisownię), będę zajmował się pielęgnowaniem tego tematu i w miarę postępu prac prezentował drugie życie peena.
Zakupiona zostało wcześniej ( za całe 136013 CLP) od znanego męczyforum-klubowicza (roz)Porka
Foty przedzakupowe:









Po trzech tygodniach oczekiwania na dogodny moment tak ok 18 po pracy wybraliśmy się po to cudo japońskiej techniki służbowym padłem typu Peugot 508 (pełna padlina, dupa boli już po 150 przejechanych km, a silnik 2,0D – do


Jak to przy profesjonalnym podejściu do zakupu auta bywa – spotkaliśmy się z Mateuszem około północy na parkingu przed realem. Szybka wymiana podpisów na umowie, odwiezienie Poreczka do domu (później wystawię rachunek – do z(r)obaczenia na zlocie
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Autko jest już po pierwszych zmianach – od momentu odebrania zaliczyło porządne mycie
pierwsza sesja:





oraz jedna z cenniejszych modyfikacji:
