Moja Mazda i ja doszliśmy do wniosku, że czas najwyższy na pokazanie się światu. Ukrywała się w moich rękach od czerwca 2011, a dokładnie sprawiłem ją sobie w Dzień Dziecka

Przy zakupie miała przebiegu 156751km. Nie będę wnikał czy to jej oryginalny przebieg czy nie. Obecnie ma na liczniku coś koło 160045. Jest w kolorku 12R Aquarius blue pearl. Wyjechała z fabryki 29.10.1998. Jest pochodzenia belgijskiego i ma dość skromną wersję wyposażenia. Nie mam tego co wszyscy mają czyli mam tylko dwie poduszki

nie ma elektryki, nie ma poduszek w fotelach, nie ma TCS, ABS, ITP

mi do szczęścia więcej nie trzeba

Do kraju sprowadził ją znajomy mechanik we wrześniu 2010, wymienił końcówki drążków. Jeździł nią jego tato, po czym weszła w moje posiadanie. Starałem dbać o nią i dalej to czynię, czyli wymieniłem olej oraz filtry (powietrza, oleju i kainowy). Planuję jeszcze zmianę filtra paliwa. Założyłem nadkola na tył oraz chlapacze sztuk cztery, zakonserwowałem progi i przemalowałem je barankiem na czarno. Wymieniłem rozrusznik na regenerowany. Dołożyłem halogeny na przód (których na fotkach jeszcze nie ma). Planuję umieścić światła do jazdy dziennej – zobaczymy co z tego wyjdzie. Wymieniłem jedną z pompek spryskiwaczy. Jako że mazda jest moim pierwszym autkiem po czołówce, na grillu umieściłem oryginalną końską podkowę na szczęście. Pewnie powiecie że wygląda beznadziejnie, jednak ja wierzę że przyniesie mi szczęście i historia nie zatoczy koła. Tu wspomnę o ś.p. vw polo 6n, z którego niewiele zostało. Dołożyłem komputer pokładowy, czujnik temperatury zewnętrznej oraz głośnik (nie wiem jakim cudem autko miało tylko jeden w drzwiach pasażera. Wymieniłem jeden z siłowników klapy bagażnika, na drugi też przyjdzie czas. Zakupiłem komplet opon zimowych 185/65 R14. Przed nami wymiana klocków hamulcowych, oraz siemeringu pomiędzy skrzynią biegów a silnikiem (uderzyło coś podczas jazdy w podłogę i blacha zaczęła się pocić). Podczas wrześniowego przeglądu wyszły do wymiany żarówki kierunków (chyba nie mieli się czego przyczepić) oraz w niedalekiej przyszłości tuleje wahaczy przednich. Wyszarpałem wszystkie plastiki z bagażnika i przemalowałem je (odświeżenie). Zastanawiam się również nad oklejeniem dolnej części deski folią 3M carbon, ale to się jeszcze przemyśli. O dalszych zmianach będę informował na bieżąco.
Madzia dostała nowe pokrowce oraz autoalarm w formie psiaka z PRLowskich polonezów czy dużych fiatów

częściej jeździ ze mną owczarek niemiecki

Pozdrawiamy,
Marek i Mazda



Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.usPS. Jest to dość cywilna wersja aut, o których tu poczytałem, mam jednak nadzieję, że zostaniemy zaliczeni do rodziny.