MX-3 EC KL-ZE

Witam
Chciałbym zaprezentować wszystkim bazę do nowego projektu, którą jest Mazda MX-3 EC z prawie zabitym silnikiem 1.8 V6 K8, który mimo katowania na zimno, braku płynu w układzie chłodzenia oraz ubytku dwóch litrów oleju dziwnym trafem przeżył. Zainteresowanych zakupem pomnika motoryzacji japońskiej zapraszam na PW
Samochód poliftowy z 1995 roku, kupiony okazjonalnie ze względu na bardzo dobry stan blacharski oraz o dziwo bezkolizyjną przeszłość. Wszystkie elementy nadwozia w oryginalnym lakierze, do tego momentu poprawioy tylny błotnik ze względu na "złotawy" defekt rantu oraz spolerowany lakier na całym aucie.
Auto z wyposażenia posiada(posiadało) wszystko oprócz szyberdachu z czego akurat bardzo się cieszę.
Plany to stworzenia samochodu do zabawy jeżeli zabawą można nazwać jazdę autem przednionapędowym, lekkiego, dobrze prowadzącego się i w miarę mocnego dlatego na pokładzie niebawem znajdzie się KL-ZE i kilka innych dodatków...
Nie omieszkam sprawdzić w tym przypadku sprawności jednostki moim zdaniem po przebiegu mniejszym niż 15.000 km, która z zewnątrz, a przede wszystkim w środku prezentuje się znakomicie:


Na początek kilka fotek auta po "odświeżeniu".






W międzyczasie przy okazji innych działań warsztatowych z auta wyleciał silnik.





Kolejny etap to przygotowywanie komory do malowania.













Komora po przygotowaniu wraz z pacjentem została wysłana do zaprzyjaźnionego warsztatu w celu pomalowania oraz konserwacji.




Po pomalowaniu ukazał się moim oczom bardzo kontrowersyjny "look" paszczy MX-A. Kolor Golden Yelow 35Y z palety nowej mazdy 2.





Ciąg dalszy nastąpi....................................................
Chciałbym zaprezentować wszystkim bazę do nowego projektu, którą jest Mazda MX-3 EC z prawie zabitym silnikiem 1.8 V6 K8, który mimo katowania na zimno, braku płynu w układzie chłodzenia oraz ubytku dwóch litrów oleju dziwnym trafem przeżył. Zainteresowanych zakupem pomnika motoryzacji japońskiej zapraszam na PW

Samochód poliftowy z 1995 roku, kupiony okazjonalnie ze względu na bardzo dobry stan blacharski oraz o dziwo bezkolizyjną przeszłość. Wszystkie elementy nadwozia w oryginalnym lakierze, do tego momentu poprawioy tylny błotnik ze względu na "złotawy" defekt rantu oraz spolerowany lakier na całym aucie.
Auto z wyposażenia posiada(posiadało) wszystko oprócz szyberdachu z czego akurat bardzo się cieszę.
Plany to stworzenia samochodu do zabawy jeżeli zabawą można nazwać jazdę autem przednionapędowym, lekkiego, dobrze prowadzącego się i w miarę mocnego dlatego na pokładzie niebawem znajdzie się KL-ZE i kilka innych dodatków...
Nie omieszkam sprawdzić w tym przypadku sprawności jednostki moim zdaniem po przebiegu mniejszym niż 15.000 km, która z zewnątrz, a przede wszystkim w środku prezentuje się znakomicie:


Na początek kilka fotek auta po "odświeżeniu".






W międzyczasie przy okazji innych działań warsztatowych z auta wyleciał silnik.





Kolejny etap to przygotowywanie komory do malowania.













Komora po przygotowaniu wraz z pacjentem została wysłana do zaprzyjaźnionego warsztatu w celu pomalowania oraz konserwacji.




Po pomalowaniu ukazał się moim oczom bardzo kontrowersyjny "look" paszczy MX-A. Kolor Golden Yelow 35Y z palety nowej mazdy 2.





Ciąg dalszy nastąpi....................................................