No i stało się

Sprzedane... Teraz to dopiero do mnie dotarło, że to już koniec 4 letniej przygody. Moje pierwsze, w pełni własne auto. Nie ma innej opcji – to zawsze będzie mój najlepszy samochód. Kupę przygód, podróży oraz wstęp do tego klubu zawdzięczam tej Maździe. Eh... Kocham ten model. Chyba tylko inne modele z serii MX tak mi się podobały z tego okresu jak mała trójka... Toledo pomimo znacznie większego silnika, skóry, klimy i 100 innych bajerów nie wygląda tak zacnie na drodze jak MX-3...
Nie ma się co rozczulać. Kiedyś wrócę do marki, mam nadzieje z równie udanym modelem. Jak tylko będę mógł, to będę polował na MX-5

Trzymajcie kciuki.
Dwa ostatnie zdjęcia. Szyba, która mówi wszystko sama za siebie:

Oraz nowy właściciel, który rusza do domu...

Oby Ci się to autko spisywało jak mnie. Myślę, że będziesz zadowolony. Pomimo lat, auto powinno jeszcze długo posłużyć
