Strona 59 z 63

PostNapisane: 9 maja 2020, 07:55
przez Rafalkom
piwo napisał(a):No tak. Pewnie więcej niż 50. Ale to i tak namiastka kosztów tych z Porsche
Zreszta myślę że ta ba pochłonęła podobne pieniądze tylko rozłożone na bardzo długi czas życia. Już nie pamiętam to było auto xxx?

Tylko że porsche wyjeżdżasz na ulice i jedziesz po bułki bo jest normalnym homologowanym autem. A ten civic z wideo niestety już jest tylko wojownikiem time attack'owym na torze i podróżuje lawetą. Co nie zmienia faktu, że jest mega szybki i taki czas na poznaniu to nie przelewki <lol>

PostNapisane: 18 maja 2020, 22:54
przez misiak89-89
Żeby ganianiac za porsche to mi jeszcze brakuje, ale zawsze coś tam powalczyć można. To auto było kiedyś fasoli.
Fotki ze składania
IMG_20200430_125528.jpg
IMG_20200501_090358.jpg
IMG_20200505_124758.jpg
IMG_20200505_125300.jpg
IMG_20200510_132312.jpg
IMG_20200511_134637.jpg
IMG_20200513_110018.jpg
IMG_20200513_174746.jpg
IMG_20200518_094045.jpg
IMG_20200518_103637.jpg

PostNapisane: 19 maja 2020, 12:25
przez Bo_Lo
Biorąc pod uwagę Twoje problemy z temperaturą przeczytaj ten artykuł:
https://l.facebook.com/l.php?u=https%3A ... lqUdynL5Vg
Ja bym się zastanowił czy zamiast owijać każdą rurę bandażem,lepiej nie wyrzeżbić z alu blachy 2.5 mm osłon termicznych i te osłony obłożyć/owinąć bandażem.Ja tak zrobiłem i temp pod maską spadła znacznie,przedtem topiły sięplastikowe peszle na przewodach ,teraz na tej osłonie można położyć dłoń i jest mocno ciepła ale się nie poparzysz,a przecież przy turbo EGT pewnie wyższe niż w N/A

PostNapisane: 30 maja 2020, 12:37
przez piwo
Jak postępy? Udało się odpalić?

Re: Mazda 323f BA KL '94 wściekła

PostNapisane: 30 maja 2020, 21:12
przez misiak89-89
IMG_20200529_204728.jpg

Żmudne sznurowanie całej wiązki aktualnie, ale ciągle do przodu.

PostNapisane: 31 maja 2020, 12:50
przez Płomień
Zagłębiłem się troche w temat regulowanych kół rozrządu, i być może mam specjalistę który by takie zrobił do KLa. Będziesz chętny? Wydaje mi się, że przy tej skali modyfikacji przydałyby się. Jak już siada ITB, to miło by było gdyby rozrząd nie był wąskim gardłem :D

W razie czego pisz pw.

Re: Mazda 323f BA KL '94 wściekła

PostNapisane: 31 maja 2020, 21:07
przez misiak89-89
Jestem chętny jak najbardziej, tym bardziej że mocno zdjete czapki są i już widzę po znakach że przydałaby się regulacja.

PostNapisane: 1 cze 2020, 10:13
przez Płomień
To samo u mnie, czapki zdjęte do ogranicznika, i widzę po czasach wtrysków jak się banki rozjeżdżają na skrajnych obrotach. Niby wystarczy jedno koło żeby wyrównać, ale jak już mogą być dostępne... to czemu nie oba :D

Re: Mazda 323f BA KL '94 wściekła

PostNapisane: 1 cze 2020, 19:41
przez misiak89-89
Daj znać jak cena i czasem realizacji.
Wtryski wróciły z diagnostyki i czyszczenia
IMG_20200601_111942.jpg

PostNapisane: 1 cze 2020, 21:28
przez Bo_Lo
No i Baja, tetaz będzie spokojna głowa.

Re: Mazda 323f BA KL '94 wściekła

PostNapisane: 2 cze 2020, 08:08
przez DARO MAZDA 323
kable , druty , wiązki , szukanie , lutowanie brrrrrrr


ale 3 mam kciuki i czekam na szybkie odpalenie

PostNapisane: 6 cze 2020, 20:48
przez misiak89-89
Spy foto

received_671325260092003.jpeg

PostNapisane: 12 sie 2020, 10:12
przez piwo
cos sie dzieje w temacie?

PostNapisane: 26 wrz 2020, 22:35
przez misiak89-89
No właśnie nie mogę dość do ładu z kompresja, miał ktoś problem z popychaczami w klu?

PostNapisane: 26 wrz 2020, 22:54
przez Płomień
Problemu nie miałem, ale miałem za to kilka hydraulicznych popychaczy w palcach. W mojej opinii, popychacze w K-serii które jeszcze nie klepią i są uważane za sprawne, są też dość miękkie. Innymi słowy, są zużyte, nie trzymają tak jak powinny, ale jeszcze nie dają akustycznych objawów zużycia.
Tym bardziej, że Mazda to nie opel, i po 300-400 tysiącach nadal w tych silnikach siedzą fabryczne popychacze. Nawet jak komuś klepią, to wymienia na używane.
Sam mam ochotę wymienić na nowe zamienniki i zobaczyć czy jest jakaś odczuwalna zmiana. Może jak wezmę urlop to wreszcie coś ruszę z tematem u siebie.

Napisz jeszcze, co rozumiesz przez ład z kompresją. Jest rozjazd między garami na tym samym banku? Rozjazd między bankami? Czy nagle mało kompresji wszędzie?

Przyznam się że nie pamiętam dokładnie co miałeś robione i nie będę teraz przekopywał wątku, tylko w skrócie napiszę.

Jeśli miałeś głowice mocno ścinane w celu doprężenia, to będziesz miał rozjazd między bankami, bo rozjechały się fazy rozrządu.

Jeśli wsadzałeś ostrzejsze wałki, cat cams, dorabiane, docinane albo ZE, to test kompresji też wyjdzie niższy niż na fabrycznych, ale po równo na wszystkich garach.

Re: Mazda 323f BA KL '94 wściekła

PostNapisane: 27 wrz 2020, 08:10
przez misiak89-89
Tak tak, wszystko wiem, rozrząd o pół zeby jest przekoszony, na tych walkach 12. 5 jak osiągnę to maks, ale zgadza się wszystko powinno być równo, natomiast na pierwszym cylindrze pokazywało mi 2 bary, czapka poszła na rewizje, teraz pokazuje 6 a czasem 12, dlatego podejrzenie padło na popychacze. Pojeżdżę jeszcze i dokonam pomiarów na nowo, ale raczej skończy się na nowych popychaczach przynajmniej na jeden cylinder

PostNapisane: 27 wrz 2020, 12:45
przez Płomień
To napisz jeszcze, czy czasem 6 a czasem 12 pokazuje jak go postawisz i kilka razy zmierzysz pod rząd, czy jednego dnia jest 6, pojeździsz chwile a kolejnego dnia jest 12?

Podejrzewam że jeździsz na bogatej mieszance, może przylgnia na zaworze wydechowym Ci się zagruzowuje?
Potem weźmiesz kaela na przejażdżkę, przypomnisz mu co to jest 7k rpm, gruz sie wypala i wydmuchuje, a pomiar daje 12 bar?

Nawet jeśli popychacz by zdechł, to i tak zawór by się otwierał i naciągał powietrze. Co najwyżej miałbyś na tym garze mniejszy wznios, czyli otwierałby się później i zamykał szybciej, co raczej doprowadziłoby do podbicia kompresji przy pomiarze. Jedyne wytłumaczenie które rzuca mi się na myśl w temacie popychacza, to zarysowana i zniszczona przylgnia, przez co popychacz by się przywieszał w pozycji otwartej.

PostNapisane: 27 wrz 2020, 12:55
przez Bo_Lo
No ale głowice miał zrobione świeżo i to przez dwóch różnych uznanych fachowców.
A nie jest tak że idzie te popychacze zregenerować we własnym zakresie jak w BPeku z mx5?
Jest o tym kilka filmików na yt min

https://youtu.be/Z8fCc1zkLlw

Dopisano 27 wrz 2020 12:57:

https://youtu.be/ZqVQr_3xN3c

Mazda 323f BA KL '94 wściekła

PostNapisane: 27 wrz 2020, 13:41
przez Płomień
Bo_Lo napisał(a):No ale głowice miał zrobione świeżo i to przez dwóch różnych uznanych fachowców.
A nie jest tak że idzie te popychacze zregenerować we własnym zakresie jak w BPeku z mx5?
Jest o tym kilka filmików na yt min


Po prostu rzucam pomysłami, a nuż coś się przyda :D

Czyszczenie popychaczy to jedno, a zużycie to drugie. Oczywiście nie zaszkodzi, ale wątpię żeby 20-30 letnie popychacze były po prostu zblokowane syfem. Tym bardziej w takim aucie jak wściekła, gdzie często leje się bdb olej i montuje dobre filtry. Przy wolnym weekendzie można zrzucić rozrząd i wywlec popychacze. Na pewno 2 litry benzyny ekstrakcyjnej, troche rozpuszczalników i czteropak przy pracy będzie tańsze niż 24 nowe HLA, więc chyba warto spróbować :D

PostNapisane: 27 wrz 2020, 20:08
przez misiak89-89
Moi drodzy, popychacze są wręcz wylizane tyle razy były czyszczone, mam podejrzenia jeszcze do gniazda popychacza bo ma dość głębokie rysy. Jeśli chodzi o jazdę to dopiero zacząłem od tej drugiej rewizji, ogólnie 90km mam przejechane na docierce, gdzie min muszę 2tyskm zrobić, no i odcinka ustawiona na 3.5rpm. Te 12 raczej wyskakuje mi nie w ten sam dzień, zazwyczaj 6 barów, 5 cylinder też podobnie swiruje tyle że tam jest 9barow. Muszę ściągnąć czapkę za jakiś czas i jeśli się uda to wybadam który popychacz nie chce się kręcić pod palcem wtedy będzie jasne.