Co się zmieniło do tej pory? Z aspektów wizualnych to kolor felg. Zostały pomalowane na srebrny z dodatkiem brokatu. Niestety jestem średnio zadowolony. Lakier nie jest zbyt trwały i pojawiają się otarcia np. od klucza do kół. Pomijam już, że mam chyba trochę za wąskie opony do tych felg i jedna została już lekko przyrysowana przez moją lepszą połówkę
Na razie chciałbym aby autko zostało, jeżeli nie u mnie to w rodzinie. Korzystając z okazji postanowiłem przemalować kilka elementów. Auto nowe nie jest, środki też ograniczone dlatego postanowiłem wszystko zrobić w garażowej lakierni. Potrzebny był mi tylko w miarę doświadczony operator pistoletu do malowania. Już prawie wszystko pomalowane, a autko jutro będę dalej składał. Wyszło nie najgorzej, śmieci spowodowane brakiem komory lakierniczej bez problemu schodzą podczas przygotowania do polerki.
Praca idzie bardzo wolno, bo mamy niewielki garaż. Dodatkowym utrudnieniem jest to, że właściwie robimy dwie mazdy na raz. Ta druga jest malowana w całości – na prawdę szacunek w tym momencie dla Piotrka, który podjął się samodzielnie przemalować cały swój samochód. Ja jestem bardzo zadowolony z pracy. Zabrałem 2 tyg urlopu i na prawdę świetnie się bawię samodzielnie rozbierając i przygotowując elementy do malowania. Na pierwszy ogień poszła maska i tutaj się trochę rozczarowałem. Po stłuczce dwa lata temu miała ona zostać wymieniona... niestety była wyklepana i znacznie liźnięta szpachlą. Zerwaliśmy to, poprawiliśmy co się dało i zapodkładowaliśmy. Zobaczymy jak to będzie wyglądać po zimie, najwyżej wymienię maskę. Na szczęście to element, który się wymienia najłatwiej. Drzwi, błotniki i zderzak były w zadowalającym stanie. Wymagały po prostu odświeżenia. Teraz zostało mozolne skręcanie wszystkiego do kupy. Kilka zdjęć z prac:
Mazda kolegi, która czeka aż ją ktoś w końcu poskłada:


No i już moje padełko... Maska, która zostanie raczej wymieniona. Teraz po prostu nie mam czasu szukać innej.

Do malowania poszedł zderzak, maska, błotniki i drzwi. Trzeba to wszystko pościągać z auta



AutoZłom u Suchego


No i pierwsze efekty:


Jutro bawimy się dalej. Końcem tygodnia powinna być polerka całego autka. Fajna zabawa, kupa nowej wiedzy i ciekawe doświadczenie.