Czas na kolejną aktualizacje

Karta w telefonie postanowiła się zepsuć i większość zdjęć z napraw lub modyfikacji przepadła
Wymienione już zmęczone fabryczne amortyzatory na kayaby excel g podbierane z 323F BG, pasują 100% (mocowania tylne muszą być od MX-3) a są tańsze ponad 100pln na sztuce. Jak wyjąłem tylne stare mocowania to wyglądały one gorzej niż tragicznie. Co dziwne kielichy od środka wyglądają całkiem okej. Mocowania przód chyba monroe, tył kayaba, odboje kayaba.
Gałka zmiany biegów poddała się po miesiącu, ale została jeszcze raz naprawiona klejem dwuskładnikowym i już kilka miesięcy trzyma się w miejscu.
Wleciały nowe przewody hamulcowe, tarcze i klocki przód. Przewody nie pamiętam jakiej marki, tarcze i klocki ATE.
Na zime zostały kupione felgi 15 od MX-3 prawdopodobnie od kogoś z forum za bezcen (200pln, kupione przez OLX, a sprzedający mówił, że jeździły w turbo 323

), opony tymczasowo 185/60, a na następną zimę 195/60
Były wymieniane tuleje w wahaczach tylnych wzdłużnych i było z tym duużo problemów. Pierwsze od mazparts były za małe, ale mechanik, który to zakładał nic o tym nie powiedział – no comment. Przy próbie ustawienia geometrii jak zobaczyłem co tam się dzieje to złapałem się za głowę bo wahacz można było ruszać ręką bez większego wysiłku. Kupiłem na własną rękę po numerach i schematach tuleje, które okazały się nie dość, że za duże o 1mm to różniły się między sobą o 0,6mm! Oddałem madzie do pobliskiego mechanika, który dobrał tuleje po wymiarach jak już miał wahacze na zewnątrz. Teraz jest git.
Przez ostatnie 2 lata użytkowania samochodu musiałem wymienić obydwie osłony przegubów dwukrotnie. Najpierw poddała się prawa strona – zrobiłem, po roku prawa – zrobiłem. Po następnym roku lewa w strzępach a prawa już zaczynała się rozwalać. Zamiast kupować te od MX-3 tym razem kupiłem uniwersalne, które mają dużo więcej harmonijki i są ogólnie luźniejsze i po 14kkm+ wyglądają jak nowe.
Po prawie 3 latach stwierdziłem, że emix nie może już być kozą i zacząłem szukanie sprężynek obniżających, jako że amory są niemal nowe to powinno to trochę pojeździć. Do daily nie chciałem dawać ani Jamexów ani MTS o gwincie śmietnixa nie wspominając. Zależało mi na obniżeniu, przy znośnym komforcie, bliskim zdrowej serii. FK wszędzie wykupione, APEX za granicą choć widoczne jako dostępne wszędzie wykupione, Eibach nigdzie nie ma. Od ręki dostępna tylko seria, HR, MTS i Jamex.
Trochę poszukałem i znalazłem holenderskiego producenta Cobra. Mają -30/-30 i -45/-30 jeżeli chodzi o 1.6, choć wydaję mi się że do 1.8 są te same tyle, że uwzględniono wagę v6 i przód pokazywany jest jako -40 lub -50. Mój emix to 100% daily więc wpadło -30/-30. Komfort 10/10, jest minimalnie bardziej twardo (możliwe, że zmęczone fabryczne sprężyny były miękkie?) ale jeździ się nawet po dziurawej Częstochowie super. Ogólna ocena 10/10 choć trzeba było wyłożyć prawie 9 stów z przesyłką z GB (sklep venommotorsport swoją drogą bardzo polecam, odpisują na maile bez problemu i ogarniają temat

) Auto <100km i dzień po założeniu poszło około 2.0 cm w dół z przodu i 2.5 cm z tyłu. Wydaje mi się, że jeszcze troszkę poszło w dół, ale nie mierzyłem
Do sprężyn zostały dokupione śruby mimośrodowe eibacha, żeby ustawić geometrie po obniżeniu, spełniły swoją rolę w 100% ( ustawienie wszystkich 4 kątów pochylenia zajęło ~2 minuty

)
Żeby ustawić zbieżność z tyłu z prawej strony biedny pan od geometrii musiał palnikiem działać chyba z 20 minut w sumie.
/edit
Ciekł bak, pierwsza naprawa ciepłym klejem i kawałkiem blaszki wytrzymała 2 miesiące. Kolejnym razem wyjeździłem prawie całą benzyne, podniosłem auto tak, żeby resztka była po zdrowej stronie i po wyczyszczeniu dokładnie miejsca załatałem włóknem szklanym z żywicą epoksydową. 5kkm jest okej. Brak zamienników, a kupno używanego z drogą przesyłką to i tak loteria bo też może być zardzewiały.
Emixowi w przeszłości bardzo sporadycznie wypadał zapłon (głównie w wilgotne dni / deszcz) jednak po umyciu silnika było już dużo gorzej i musiałem to ogarnąć.
Stare no name kable, które nawet dobrze nie siedziały w pokrywie zostały zmienione na nówki NGK, do tego świece NGK, kopułka BOSHA i palec rozdzielacza YEC – tu uwaga do B6D w MX-3 musi to być palec YEC K23019, ten z końcówka 15 jest za mały mimo, że według katalogu pasuje. W połączeniu z dociągnięciem linki od gazu wszystko wróciło do normy, a można powiedzieć że jest lepiej niż było

Uszczelka pod klawiaturą wymieniona na oem mazdy bo stara była założona z jakiegoś dziwnego powodu z sylikonem, który wychodził każdą możliwą stroną.
Wyczyszczona przepustnica + wyregulowanie bypassa(?) bo obroty po wyczyszczeniu były za wysokie. Choć ASP początkowo twierdziło, że nie ma tam uszczelki to znalazłem numer w manualu do MX-5 i po podaniu numeru pan z ASO przez telefon przyznał mi rację, że jednak uszczelka jest

i nawet pasuje!
Filtr paliwa wymieniony na FILTRON, było z tym roboty bez rozkręcania dolotu czy rozpórki, ale po kilku niecenzuralnych słowach udało się.
Gdzieś w międzyczasie emix dostał nową końcówke prawego progu zanim wyglądałoby to źle (próg wewnętrzny/środkowy okazał się niemal nówką, tylko "zgrzew" był ruszony) Z lewej strony było jeszcze mniej. Do tego prawe tylne nadkole bo już coś tam wychodziło.
Wleciały też nowe podkładki klubowe już dobrą stroną bo nie są połamane
Wymiana oleju z filtrem dalej na Mobila 10W40, filtr FILTRON.
Z planów na najbliższą przyszłość:
gumy stabilizatora, dokładnie sprawdzić łączniki
owiewki na drzwi
ogarnąć lampy przód i tył (tył dalej minimalnie paruje, przód zrobić tak, żeby były 2 identyczne bo jedna jest srebrna na dole, a druga biała

)
odnowić felgi letnie
filtr powietrza pipercross
założyć nową uszczelkę drzwi kierowcy, która już chyba ponad rok czeka
Emix dostał też dwóch nowych kolegów, jeden to dwukołowy koreaniec a drugiego pokaże w niedalekiej przyszłości

Powoli zaczyna mi brakować mocy więc w przyszłości będzie trzeba coś z tym zrobić
