Ech, czas na trochę mniej lub bardziej szczęśliwą aktualizację.
Co udało mi się zrobić od ostatniej aktualizacji:
-Wymiana fragmentu węża od chłodzenia. Ktoś wstawił i ścisnął na tyle za duży wąż że pękł w jednym miejscu. Wielkie dzięki
Caroleck za pomoc fotograficzną!

Okazało się, że chłodnica nie jest od V6, bo takich w sklepach w ogóle nie ma i poprzedni właściciel wstawił inną (na szczęście nic się nie przegrzewa)
-Wymiana podświetlenia. Dołożyłem żarówki do nawiewu, bo brakowało i poszły SMD'ki w tablice. Zieleń aż oczy bolą! Szkoda że Duże W5W okazały się kiepsko polutowane i po nagrzaniu zaczynają migać. Nawet nie zdążyłem zdjęć cyknąć. Dziś będę pisał ze sprzedawcą co to za buble mi wciska :/
-Podświetlenie schowka. Działa po przekręceniu kluczyka i pali się tylko przy otwartym schowku. Przydatny bajer

-Zabezpieczone podwozie
-Przeczyszczone listwy wtrysku LPG, ale na krótko to pomogło, szykuje się wymiana.
-Felgi "wymyte" na sezon. Nie zauważyłem w poprzednim sezonie że były uwalone smarem z osłony przegubu i bawiłem się z nimi kilka godzin. Efekt dość średni, bo przydałaby się mimo wszystko polerka a płyn (Shiny Garage Iron Off V4) nie wszystko zdjął, ale podejrzewam że coś źle robiłem. :/
W tym miejscu powinienem napisać o tym jak zabezpieczyłem nadkola. Niestety okazało się że blacharz poprzedniego właściciela postanowił zrobić to na piankę (Niech będą przeklęci na wieki ci którzy tak robią), więc co zdarłem to zaraz ze strachu zalepiłem. Na domiar złego:
Wina z mojej strony, w pośpiechu ściąłem zakręt i "spotkałem" się z Astrą. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Tak to jest jak się jest młodym i głupim. Najbardziej szkoda mi drzwi i progu bo w złym stanie nie były. Na początku byłem przekonany że nadkole tylko w kilku fragmentach było wypełnione pianką. Jak to zobaczyłem to miałem ochotę kogoś udusić.
No nic, kombinuję cały czas, co tu robić. Na razie czas mi nie pozwala ale jak tylko znajdę kilka dni zajrzę pod wykładzinę jak pod nią wygląda Madzia i wtedy będę myślał co dalej, bo jak ma być 50:50 zlepiona z blachy i materiałów budowlanych to może mnie to przerosnąć siłą i finansami. Mam nadzieję że do końca roku się nie załamię psychicznie.
