Mazda 323 BG B3-E '90 1,3 czyli Kareta – akcja konserwacja
1, 2
może na początek podziękuję mx-3lover za mobilizację do uzupełnienia tematu, Payorezowi za ultramotywację do wzięcia się za nadkola oraz Tomaszowi za pomoc (kotom też, bo umilały pracę, chociaż trzeba było ich sierść polerować, bo kleiły się do klaru
.
Zaczniemy może od tych felg, co to taki szał zrobiły – OZ Titan 15", nabyte za jakieś groszaki, poszpachlowane, pomalowane akrylem na wiadomo, erdbeerenrot. Jak się prezentują po malowaniu tak, w warsztacie stolarskim, widać z daleka
tylko coś się dziwnie szybko brudzą, te z przodu...
Wykres z hamowni: niech by i 10kM dodawała, mniejsza o to. I tak jest lepiej niż zakładałam. 5 właścicieli, 26 lat, 254 000 kilometrów. Nie ma się do czego doczepić. Czeka mnie wymiana oleju, filterków, świec itp i się dla porównania sprawdzi we Wrocławiu na jakiejś hamowni co i jak. Podobno muli powyżej 5000 obrotów – stwierdzenie pana z hamowni. Będzie czas, się przysiedzi i dojdzie co się dzieje. A jak nie, silnik na wymianę czeka, tylko czasu brakuje.
No i najważniejsze – dzieło mojego życia, pierwsze malowanie blachy, pierwszy nakładany własnoręcznie szpachel (niestety, bez niego się nie dało), czyli nadkola tył bez purchawek i kalafiorków. Cieniowanie niestety to już wysza szkoła, na pierwszy raz nie było co kombinować.
Teraz może kilka rzeczy, które są do zrobienia:
– wymiana części eksploatacyjnych: klocki, olej, filtry, świece itd., no wiadomo.
– szyby boczne przednie, nie wiem dlaczego są całe pionowo porysane (jakieś śmieci tam powpadały? akurat w dwie przednie?) no i zabezpieczenie anty-zimny łokieć (szyby nie opuszczają się do końca, wszystkie 4), w sumie nie przeszkadza, ale ciekawe, bo rok starsza już tego nie ma.
– wyklepanie bagażnika, o ile się nie trafi nówka – ponawiam prośbę, jeżeli jest gdzieś blenda w całości lub klapa bagażnika z blendą to ja biorę od razu
– opony Toyo 195/50 R15, czekam na razie na najlepszą ofertę, bo klienci IC sprzedają opony taniej niż sama firma, taka ciekawostka.
– ten silnik nieszczęsny, coś dzwoni jak się jeździ na wysokich obrotach i jak wyżej wymieniony pan z hamowni stwierdził, muli.
– polerka, ach polerowanie lakieru!
– wymiana boczków w przednich drzwiach, jeden coś popękał i durnie wyrwały maskownicę wstawiając głośnik uwaga! 12...
– amortyzatory: wie ktoś coś o regeneracji we Wro? mam fajne, seryjne, 25cio letnie od mazdy, suchutkie, ale warto byłoby sprawdzić czy są ok i odświeżyć im olej w środku.
Byłoby na tyle. Racja, im starszy tym lepszy, tylko skąd ta zależność – im starszy, tym więcej człowiek przy nim znajduje do zrobienia
Dopisano 7 maja 2016, 22:58:
zdjęć z megazlotu jakoś tak mało mam, ja tam oglądałam was wszystkich i szukałam inspiracji
ale szybka majówkowa sesja udana, nówki nadkola się prezentują o tak, w porównaniu do mojego ulubionego, kolorkowego zdjęcia, gdzie no jednak purchawki, niby zamalowane, ale są. Teraz tak przeglądałam początek tematu i widząc Karetę jak wyglądała po przyjeździe z Lubawki to jestem z siebie jakaś taka, dumna. Dużo pracy jeszcze trzeba w nią włożyć, ale gdyby nie ja, to mazda by chyba skończyła na złomie. Takie przemyślenie w sobotę podczas nauki do egzaminu 
Zaczniemy może od tych felg, co to taki szał zrobiły – OZ Titan 15", nabyte za jakieś groszaki, poszpachlowane, pomalowane akrylem na wiadomo, erdbeerenrot. Jak się prezentują po malowaniu tak, w warsztacie stolarskim, widać z daleka
Wykres z hamowni: niech by i 10kM dodawała, mniejsza o to. I tak jest lepiej niż zakładałam. 5 właścicieli, 26 lat, 254 000 kilometrów. Nie ma się do czego doczepić. Czeka mnie wymiana oleju, filterków, świec itp i się dla porównania sprawdzi we Wrocławiu na jakiejś hamowni co i jak. Podobno muli powyżej 5000 obrotów – stwierdzenie pana z hamowni. Będzie czas, się przysiedzi i dojdzie co się dzieje. A jak nie, silnik na wymianę czeka, tylko czasu brakuje.
No i najważniejsze – dzieło mojego życia, pierwsze malowanie blachy, pierwszy nakładany własnoręcznie szpachel (niestety, bez niego się nie dało), czyli nadkola tył bez purchawek i kalafiorków. Cieniowanie niestety to już wysza szkoła, na pierwszy raz nie było co kombinować.
Teraz może kilka rzeczy, które są do zrobienia:
– wymiana części eksploatacyjnych: klocki, olej, filtry, świece itd., no wiadomo.
– szyby boczne przednie, nie wiem dlaczego są całe pionowo porysane (jakieś śmieci tam powpadały? akurat w dwie przednie?) no i zabezpieczenie anty-zimny łokieć (szyby nie opuszczają się do końca, wszystkie 4), w sumie nie przeszkadza, ale ciekawe, bo rok starsza już tego nie ma.
– wyklepanie bagażnika, o ile się nie trafi nówka – ponawiam prośbę, jeżeli jest gdzieś blenda w całości lub klapa bagażnika z blendą to ja biorę od razu
– opony Toyo 195/50 R15, czekam na razie na najlepszą ofertę, bo klienci IC sprzedają opony taniej niż sama firma, taka ciekawostka.
– ten silnik nieszczęsny, coś dzwoni jak się jeździ na wysokich obrotach i jak wyżej wymieniony pan z hamowni stwierdził, muli.
– polerka, ach polerowanie lakieru!
– wymiana boczków w przednich drzwiach, jeden coś popękał i durnie wyrwały maskownicę wstawiając głośnik uwaga! 12...
– amortyzatory: wie ktoś coś o regeneracji we Wro? mam fajne, seryjne, 25cio letnie od mazdy, suchutkie, ale warto byłoby sprawdzić czy są ok i odświeżyć im olej w środku.
Byłoby na tyle. Racja, im starszy tym lepszy, tylko skąd ta zależność – im starszy, tym więcej człowiek przy nim znajduje do zrobienia
Dopisano 7 maja 2016, 22:58:
zdjęć z megazlotu jakoś tak mało mam, ja tam oglądałam was wszystkich i szukałam inspiracji
1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości