Na forum jestem już od dość dawna, przyszła więc pora pochwalić się swoją Mazdą. Moja przygoda z tym forum rozpoczęła się od pewnej czerwonej 626 GE, która zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Przez ponad 6 lat eksploatacji nigdy nie zawiodła

Znalazło się kilku chętnych, żeby ją naprawiać. Niestety, już dawno wiedzieliśmy, że Mazda zostaje z nami do końca i postanowiliśmy, by ten dzień był właśnie jej ostatnim dniem na drogach. W ten sposób 626 trafiła na złom [*].
Już następnego dnia, po rozbiciu Mazdy, wiadome było, że szukamy następnej – młodszej, z tym samym silnikiem czyli FS'em. Poszukiwania ograniczyły się więc do 626 GF Hatchback i 323F BJ Sportive. Po 5 dniach na allegro pojawiła się ta sztuka, po którą pojechaliśmy i ostatecznie, mimo drobnych niedomagań kupiliśmy, po bardzo atrakcyjnej cenie.
Rocznik 2001, na liczniku ok. 130 000km przejechanych, według ASO w Niemczech gdzie była serwisowana ok. 170-180 tys. km.
Wyposażenie:
– 4 poduszki powietrzne,
– elektryczne szyby,
– oryginalne radio 2 din,
– automatyczna klimatyzacja,
– i jeszcze wiele rzeczy o których zapomniałem, generalnie wyposażenie jest chyba pełne bez tempomatu i szyberdachu.
Dodatkowo:
– Alufelgi Dezent 16x7,5 ET35 – w najbliższym czasie zamierzam je zmienić na oryginalne 15 lub 16''.
– CB Radio, zamontowane na stałe we wnęce pod popielniczką,
– Instalacja LPG by Nowotczyński – http://www.nowotczynski.com.pl
Oczywiście, nie odbyło się bez przygód. Ok. 1000km po zakupie pękł pasek rozrządu. Na szczęście obyło się bez żadnych szkód, silnik dostał kompletny zestaw rozrządu oraz nowe płyny ustrojowe, a przy okazji wyregulowane zostały luzy zaworowe. W samochodzie uszkodzona była także jedna z cewek zapłonowych, co objawiało się wypadaniem zapłonów, a nawet gaśnięciem silnika.
Auto serwisowane wyłącznie własnoręcznie

Trochę się rozpisałem





