
No fajne fajne...
Gdyby auto było tylko moje w sensie jeździłbym tylko ja z dziewczyną (ewentualnie

) to bym już dawno miał glebę, alusy i niskoprofilówki. Ale, że autem podwożę rodziców i brata, jakieś wyjazdy w 4 osoby + bagaże to już coś takiego średnio ;/
Już i tak mnie teraz denerwuje podwozie. Każdy próg zwalniający to otarcie tłumikiem (mam nowy układ wydechowy).
Co lepsze, pod uczelnią na parkingu są te składane pachołki. Wjeżdża tam praktycznie każdy, nawet MX-5 po tuningu z glebą. A ja za cholerę nie mogę bo jak próbuję to się zatrzymuję w miejscu hacząc... Do mechanika też muszę uważać cholernie bo na styku jestem z progiem bramy...
Póki co muszę:
1) wymienić przegub bo mi chyba strzela przy skręcaniu.
2) zobaczyć czy nie mam luzów bo wydaje mi się, że auto płynie przy większych prędkościach (może to wina wiatru, nie wiem)
3) wymienić lewe górne mocowanie amortyzatora z tyłu bo stuka
4) zainspirowany Marcinem, kupić kabel i pobawić się w komputerze sterującym gazem bo jestem pewny, że w mieście tyle nie powinna Merry spalać...
Dopisano 16 mar 2014, 16:14:BTW
CrenshawŁadny ten twój Xedos i pasażerka
chociaż Xedos kopci jak znajomego Mustang Shelby GT 500, tylko że on ma 5.4L 550KM...
