Co prawda dopiero wchodzę w temat modowania i szeroko rozumianego tuningu ale myślę że samym faktem posiadania madzi juz mogę się pochwalić
Posiadam model 323F z 96 roku w kolorze 12k, silnik 1.8 litra i 114KM.
– 4 elektrycznie sterowane szyby
– podstawowe wyposażenie wnętrza
– centralny zamek
ogólnie nie ma się co rozpisywać bo nic "nadzwyczajnego" w aucie nie ma


To zdjęcie sprzed roku.
Ogólnie optycznie nie prezentowała się źle do czasu aż miałem mały wypadek w zimie i stało się to :

To tylko "powierzchowne rany". Najgorsze było po drugiej stronie zderzaka. Do wymiany był wahacz, piasta, należało wyprostować felgę, wymienić rozbity zbiornik płynu spryskiwaczy, szybę przednią – pękła, no i trochę "wyklepać" ją od spodu tu i tam...
Mazda w zeszłym roku przeszła SWAP silnika ponieważ stary by zajechany na max'a...
Niestety wczoraj znajomy mechanik z forum -ProboszczV6 – oświecił mnie że stan "nowego" motoru pozostawia wiele do życzenia a partyzantka odwalona pod maską w postaci choćby – osłony amortyzatora oklejonej taśmą izolacyjną wsadzoną jako przewód dolotowy z filtra rozwalił nas całkowicie.
Do tego wyszła słaba kompresja, kończące swój żywot świece i niestety najgorsze – spijanie oleju z prędkością światła. Winne okazały się pierścienie. Także na "dzień dobry" 2 tysiące w zęby i widzimy się na wiosnę – będzie spory remont. No usterek po drodze znaleźliśmy jeszcze masę, ale to już raczej mniejsze problemy z którymi postaram się sam uporać.
Stan na 20.11.2013





Jak widać jest sporo pracy aby doprowadzić ją do stanu jaki sobie wymarzyłem.
Wczoraj zostałem też oświecony – również przez ProboszczaV6 że mechanik montujący nową jednostkę napędową nakradł sporo rzeczy z auta... zastępując większość taśmą klejącą i jakimiś śmieciami ze szrotu
No cóż... Teraz trzeba brać się ostro do pracy!
Na wiosnę musi wyjechać na ulice istne cudo
Będę starał się wszelkie naprawy dokumentować i foto relacjonować na bieżąco