No jeździ jeździ bo co ma nie jeździc

Niemniej nadszedł czas na zmiany i Mazda jest
na sprzedażDawno nie pisałem, więc powiem pokrótce co się działo z nią przez ten czas.
Na zeszłe lato zostały wymienione przednie amortyzatory (GH) – przekulane na nich około 20 tysięcy.
Na początku tego roku wymieniłem przednie tarcze i klocki (Ferodo)
Niecałe dwa miesiące temu wymieniłem końcówki drążków kierowniczych (Yamato). Jeden ze starych drążków miał tak niesamowity luz, że aż go zachowałem na pamiątkę, może nagram to i wstawię filmik. Następnie ustawiona została geometria, samochód jedzie prosto i nie ściąga.
Olej wymieniany co ok. 7500km, co druga wymiana razem z filtrem.
Rozrząd był wymieniony 60000km temu, zalecana wymiana co 90000 (jest kontrolna ale czy się zapali to nie wiem

)
Osobna historia to pompa wtryskowa. W styczniu tego roku Mazda pewnego dnia zaczęła mi przerywać. Była sroga zima, pomyślałem że znowu coś z zamarzniętą wodą w układzie paliwowym. Pojechałem do mechana, stwierdził że padła pompa. Na allegro kupiłem używkę, została ona zamontowana, ale od tego czasu auto zbiera się gorzej od dołu. Mechan który to robił to młody chłopak, odniosłem wrażenie że mówiąc oględnie nie jest wirtuozem w temacie. Kolejny który ustawiał zbieżność mówił, że może być to kwestia jej regulacji, no albo jest ona nie do końca wydolna. Wygląda to tak, że z niskich obrotów idzie zauważalnie słabej niż kiedyś, ale na 3000obr jest ok tzn. można śmiało wyprzedzać czy w miarę dynamicznie się poruszać. Ja jeździłem tak jak było, stwierdziłem że nie będę tego robił, bo już był plan że na drugą połowę roku będę zmieniał auto. Spalanie pozostało takie jakie było. Starą pompę mam w bagażniku więc jak ktoś zna się na rzeczy może coś z niej wykorzystać.
Listę wcześniejszych napraw można przeczytać w poprzednich postach.
Teraz to, co powinno zostać zrobione czyli ogólnie wady tej fury (nie mam nic do ukrycia, kilka z nich jest od początku jak auto kupiłem).
Primo to sworznie przednich wahaczy proszą się o wymianę głównie prawy, jadąc po kocim bruku zawieszenie po tej stronie puka.
Kielichy przednie są do wyspawania, chociaż od momentu zakupu okresowo sobie obserwuję jak się sprawy mają i jest jak było, nic się nie powiększa, nie ma też żadnych niepokojących odgłosów z tej okolicy. No ale żeby czuć się bezpiecznie powinno się to zrobić, ja miałem już od dawna w planie powspawywać tam chociaż wzmocnienia ale jakoś nie mogłem się za to zabrać. Tylne są ok, lewy po naprawie przeżyje całą Mazdę to na pewno (foty wstawiałem), a prawego minimalnie bierze ruda myślę że nie ma co tego ruszać no chyba że ktoś chce.
Przednia szyba ma pęknięcie na dole pod linia wycieraczki (foto pierwsza strona).
Rura wlewu paliwa skorodowana. Lejąc pod korek (zawsze tak leję) jak zaczyna bulgotać, poleci bokiem kilka kropel. Bak uszczelniony, zabezpieczony.
Plastiki w środku gdzieniegdzie trzeszczą, kiedyś wytłumiałem to gąbkami ale doszły nowe.
Nie działa spryskiwacz tylnej szyby.
Pali się cały czas lampka sygnalizująca brak płynu do spryskiwaczy.
Nie działa wskaźnik poziomu paliwa i tym samym lampka rezerwy.
Tylna kanapa ma na środku wypalona dziurę od papierosa.
Nie działa lampa wstecznego. Myślałem że to żarówka, ale to jednak czujnik przy skrzyni biegów. Dlatego wycofując zawsze patrzę czy nie ma za mną policji

Rdza na nadkolach – wszystko na fotach pokazane, "lakier" tez jaki jest każdy widzi.
Wyszczerbiona blenda
Przepalona żarówka podświetlenia panelu nawiewu – nie chciało mi się do niej dokopywać.
W boczkach drzwi są powycinane otwory na głośniki, które normalnie by nie weszły. Będą one wyjęte przy sprzedaży (zostaną fabryczne), nie zostawię ziejących dziur, tylko kupię dekle i zaślepię to żeby jakoś wyglądało.
Generalnie auto jest w stanie dostatecznym i na pewno nie nadaje się jako baza do jakichś wieloletnich planów. Ale jak ktoś poszukuje taniego dupowozu na dojazdy do pracy, to imo jak znalazł. Spalanie rzeczywiste średnie na poziomie 6l ON. Elektryczne szyby i szyberdach działają, sportowe fotele są wygodne (kierowcy jest przedliftowy – kupiony od Spoona, pasażera oraz kanapa tylna polift).
Przegląd ważny do 3.11.2012, a OC do 4.09.2012.
Zdjęcia oraz historia samochodu jest opisana wcześniej, ale auto oddam na stalówkach, alu sobie zostawię.
Mazdą przejechałem prawie 50000, więc jest to auto jeżdżące, wyłączając akcję z pompą ani razu mnie nie zawiodło i zawsze się dokulałem tam gdzie chciałem. Stan licznika to w tej chwili 281000km i ciągle rośnie (jeżdżę do pracy 50km w tą i z powrotem), a jaki jest rzeczywisty przebieg tego nikt nie wie.
Póki co dałem cynk po znajomych czy ktoś by nie chciał jej wziąć i teraz tu na forum. Za 2 tygodnie będę miał drugie auto i wtedy wystawię oficjalne ogłoszenie, najpierw tu na forum, a potem na allegro. Jeśli nie będzie zainteresowania Madzia pójdzie we wrześniu na złom, bo kolejnego OC nie będę już płacić, niemniej nie ukrywam że byłoby mi bardzo żal w ten sposób się z nią rozstawać i zdecydowanie wolę sprzedać za bezcen komuś, komu jeszcze posłuży.