zemoj napisał(a):Duży szacun, bo widać, że naprawdę sporo pracy wkładasz w to auto! Co więcej, wszystko jest robione z głową i solidnie. Mam nadzieję, że problem, który złapałeś w drodze powrotnej ze spota, szybko będzie naprawiony. Motyw, który mi się wyjątkowo spodobał, to ubranko na akumulator

Brawo dla mamy
pozdrawiam
Dzięki
Wracając z niedzielnego spota z Olsztyna Madzia złapała focha i zaczęła przerywać po czym w połowie drogi zgasła. Do domu wróciła na holu

Jak się okazało przyczyną był padnięty aparat zapłonowy. Został zmieniony oraz ustawiony zapłon i teraz to zupełnie nie to samo auto! Silnik jak igła, nic nie przerywa, nie prycha i tak jakby troche żwawsza się zrobiła.

W sumie awaria tak troche z mojej winy, bo już od jakiegoś czasu coś jej dolegało, nie trzymała wolnych obrotów, przerywała itp... Najważniejsze, że znowu jeździ

Niestety sytuacja finansowa zmusiła mnie do wystawienia Mazdy na sprzedaż

Bardzo chciałbym się jej nie pozbywać, ale niestety nie dam rady teraz utrzymywać auta. Najprędzej na wiosne (a raczej w lato) znajdą się pieniądze na jakąś inną Mazdę

Wtedy być może będę się oglądał za drugą 323BG GT (sentyment zostaje – nie ma lepszego auta

) albo 323C. Z perspektywy czasu najbradziej mi żal tej pracy jaka została w nią włożona. Tych zrobionych kielichów (słaby punkt w tym modelu i najpewniej w każdej następnej 323BG mnie to czeka od nowa), tej konserwacji podwozia przez pół nocy i wielu, wielu innych godzin jej dopieszczania

Trudno – takie życie

Mam nadzieje, że przynajmniej nowy własciciel będzie o nią dbał i doceni
