Jako że baaardzo długi okres nie zaglądałem na forum, postanowiłem przypomnieć moją mazdę.
Mazdę mx-3 mam od 7 lat:) obecnie 290 tys km, z czego 180 tys u mnie pod stopą.
Mazda z zewnątrz nic nie przerabiana, jaka kupiłem w Belgii do dzisiaj taka jest.
Przez 7 lat przetarty lekko tylny zderzak i przedni błotnik, ale że rdzy nie było nie robiłem, na wiosnę wozik idzie na pełne lakierowanie do kolegi z forum:) ponownie na ten cudowny kolorek:–)
Od półtorej roku mazda ma status dożywotniego wozu u mnie i jest używana tylko weekendowo, na co dzień jest 75 1.8T.
Z awarii przez 7 lat 3 skrzynie biegów i jedno sprzęgło.
Modyfikacje:
– radio x-pload rx3300 plus 4x Pioneer 16cm.
– wydech był co prawda już jak kupowałem na 2 strony po 2 końcówki, lecz na polskich drogach wiecznie się łamał dziurawił, rok temu ostatecznie załatwiłem problem od nowa prowadząc rury wydechu i tłumiki lewe zamienione na dwa po sobie motocyklowe, gdzieś w garażu wygrzebałem. O dziwo na obie strony nadal spaliny lecą prawie równomiernie.
– zawieszenie podniesione z gleby. Było obniżone i 16 cali Yokohamy 215. Jest: 15 cali 205/50 Falkeny.
-kierownica od mazdy Tribute.
-we wnętrzu dodatki czerwone plus Vacuum i Dodatkowy obrotomierz – takie kupiłem.
– LPG I GEN jeszcze w Belgii zakładany.
– po 7 latach ogarnięty temat tłukącej się tylnej półki ostatecznie! Ori półka+ dorabiane zawiasy + ogrodowy igielit i pręt stalowy.
Wozik nigdy mnie nie zawiódł, servisowany w servisie Mazdy w Wierzchowiskach.
Fotki<niestety na trójramiennych 16 i YOKO nie mam fotek bo to dawno było i nie prawda;)>:
W całej okazałości:
Z powodu uszkodzenia blotnika i ogólnie postępującego matowienia widocznego tutaj na wiosnę lakiernia:
Zgrabny głośny tyłeczek:
Interior z nowa kierą<czerwonej wsi dywaniki juz out i fotele naprawione wiec pokrowce out>:
Mój nie odstępujący towarzysz podróży, po zamontowaniu ori półki jeździ tylko przy przedniej szybie nad zegarami:

Zimową porą:
Najnowsze:

Mazda zostaje u mnie do końca, zapadła decyzja o przywróceniu rzeczy które jeszcze z przed 7 lat są złe do stanu ori i nie sprzedam jej, a silnik b6 jest nie do zajechania!!!
-dywaniki wywalone
-fotele odrestaurowane
-wydech poprawiony
-zbyt duża gleba podniesiona
– pierdylion kabli do nie wiadomo czego usunięty z wozu ale nadal jest ich za dużo, trwają prace nad odgadnięciem poco i dlaczego ktoś dołożył ze dwie kompletne wiązki.
– instalacja gazowa poprawiona, ponownie zalegalizowana na 10 lat
– jedyne ognisko rdzy w rancie szyberdachu zrobione
Do zrobienia:
-fabryczny tunel miedzy siedzeniami (mój ma wycięta dziurę i regulacje podświetlenia które wywaliłem zaraz po kupnie 7 lat temu)
-nowy lakier bo matowieje <na wiosne już umówione>
-nowy plastik w zegarach ten srebrny wiele lat już mnie irytuje
-sensowne wykorzystanie wlotu ma masce poprzez montaż:

– wymiana dodatkowego obrotomierza na bardziej sensowny czujnik ciśnienia oleju
To by było na tyle:)