Kilka zdjęć z konserwacji najbardziej potrzebujących elementów podwozia:
Widać jak ruda zaczęła wchodzić w tylną belkę i [waaaco?], stabilizator,. tak więc one w pierwszej kolejności poszły do czyszczenia i malowania
Najpierw wszystko trzeba było zgrubsza oczyścić z lużnej rdzy, starej konserwacji, farby, następnie odtłuścić
Do podkładu użyłem czerwonej tzw. farby tlenkowa, która zachodzi w reakcję z rdzą i ją unieszkodliwia , wyciąga wilgoć, zatrzymuje jej dalsze działanie (farba używana w przemyśle okrętowym)
Tak to wygląda po nałożeniu
następnie poszedł na to chlorokauczuk, farba bardzo odporna na działanie warunków atmosferycznych.
Nie chciałem się bawić w baranki i temu podobne konserwacje, przekonał mnie do tego ojciec, który wspomniał dawne czasy, gdzie posiadał fiata 126 p i właśnie taką farbą malował całe podwozie, a co najśmieśniejsze po kilku latach podłoga zaczęła mu gnić właśnie nie od spodu tylko od środka
Przy okazji przeczyściłem lewą linkę od hamulca ręcznego, która po zaciągnięciu ręcznego nie blokowała koła (okazało się że miała pęknięty pancerzyk w miejscu łączenia, i dostał się tam syf, trzeba było się trochę namęczyć, aby ją rozruszać wystarczyło przeczyścić WD40 oraz nasmarować smarem silikonowym zakleić pęknięty pancerzyk i założyc na to miejsce opaskę uciskową
Przy okazji wyjąłem prawy zacisk tylny i okazało się, że i tutaj dostał się syf do tłoczka od hamulca ręcznego, po wyjęciu przeczyszczeniu i nasmarowaniu, okazało się, że tłosczek w pewnym momencie nie chce do końca odbijać, nie trudząc się zamówiłem i czekam na nowy zacisk kupiony za grosze
Tu przygotowania do montażu nowego okablowania głośników, montażu wzmacniacza, oraz wygłuszania drzwi, teraz czekam tylko na nowe głośniki odseparowane
Felgi na zimę gotowe, wcześniej wyglądały tragicznie całe pordzewiałe, a wżery tak głębokie że z trudem dało się wyczyścić, w ruch poszła wiertarka z nakładkami drucianymi róznych wielkości oraz papier ścierny w niewielkich ilościach. Następnie wszystko odtłuszczone, podkład, biała połysk i bezbarwna (czas poświęcony na to razem z malowaniem około 5-6 dni) ( wiem, że nie każdemu się widzi taki kolor felg)
a na alufelgi na zime szkoda mi kasy wydawać

a efekt jak dla mnie zadowalający
