[3 BK MPS/Mazdaspeed3] Różnice wersji europejskiej i USA

Mazda3 MPS 2009– (BL) / Mazda3 MPS 2006–2009 (BK) / Mazda6 MPS 2006–2008 (GG)

Postprzez sigma29 » 17 kwi 2008, 15:10

tangodzięki za informację, dzisiaj byłem w salonie mazdy w katowicach i nowy cx 7 kosztuje ok. 130 tys. a więc różnica spora jeżeli weżnie się pod uwagę cenę grand touring w USA – 27 tys. $ plus koszty sprowadzenia.
Zaciekawiła mnie twoja informacja o niezależnych dystrybutorach mazdy w Polsce – czy znasz takowego z południa Polski?
Pozdrawiam
Początkujący
 
Od: 17 kwi 2008, 08:40
Posty: 8
Skąd: Tychy
Auto: CX-7 wersja europejska

Postprzez mateos17 » 21 kwi 2008, 18:44

mieszkam w usa. wlasnie mam zamiar kupic sobie nowe auto. interesuja mnie tak naprawde tylko suv. mialem jazde probna suv honda i cx7 mazda. powiem szczerze ze za bardzo na samochodach sie nieznam ale mazda lepiej mi sie prowadzila i wydaje mi sie ze ma wiekszy komfort. zastanawiam sie jeszcze nad rav4 toyota ale nie wiem. piszecie ze mazda jest mniej awaryjna niz toyota? byc moze bede wracaj do polski w przyszlym roku i zabiore auto do polski ze soba (byc moze bedzie to mazda cx7). pytanie jest takie czy wlasnie powinienem wybrac mazde cx7 czy moze jakas inna marke samochodu suv? muj budzet jes do 27 tys dolarow. drugie pytanie jakie samochody amerykanskie najlepiej wysylac do polski na handel moze cos wiecie na ten temat? dzieki bardzo i ciesze sie ze trafilem na ta strone duzo cennych informacji dowiedzialem sie na temat mazdy. pozdrawiam. Mariusz
mateos17
 

Postprzez jancio68 » 1 lip 2008, 10:58

Witam,

Mam wersję europejską i jestem bardzo zadowolony, choc zapłaciłem więcej. Cx-7 do sprowadzenia z USA szukałem ponad 2 miesiące i nie znalazłem odpowiedniej choc poświęciłem na to kupę czasu. Większośc jest w słabszych wersjach wyposażenia i uwaga: FWD. FWD w tym samochodzie przy tej mocy to dramat. Wersji GT 4x4 jest mało i trzeba uważac bo wiele jest po przejściach. Jeżeli samemu się nie sprawdzi w Stanach +carfax to nigdy do końca nie wiemy co dostaniemy. W tym sensie gwarancja nabiera dużego znaczenia.
Są niuanse wyposażenia o których wyżej koledzy wspomnieli i z którymi się w pełni zgadzam. Europejska ma dodatkowo ładne halogeny zintegrowane z pozycyjnymi i kierunkowskazy w lusterkach. Do tego klamki chromowane. Szczegóły które dodają urody. Śmiac mi się chce z opinii, że wersja europejska jest uboższa. Nie mam jedynie nawigacji co jest bez znaczenia z przyczyn jak wyżej oraz szybrdachu, który w stanach też jest za sporą dopłatą. Tak czy owak sam samochód jest bardzo ładny i daje bardzo dużo radości z jazdy więc rozumiem dlaczego każdy jest zadowolony i broni swojej.

pozdrawiam
Cx-7, 2.3 MZR Disi Turbo – 260KM Zoom-Zoom
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 2 cze 2008, 17:34
Posty: 264
Skąd: Warszawa
Auto: CX-7 Expression

Postprzez Onyx11 » 4 lip 2008, 17:41

Witam, do kolegów forumowiczów, którzy kupili model w wersji USA. Gdzie można kupić lampy w wersjii europejskiej? Oczywiście w salonie to pierwsza odpowiedź, lecz część pisała iż nabyła je w Niemczech. Jakie są ceny?
pozdrawiam
Onyx11
 

Postprzez g00rek » 9 lip 2008, 10:08

No cóż panowie, wiadomo jak będzie diler pisał :) Z całym szacunkiem...

Ja po prostu zdecydowałem że nie chcę płacić 50 tysięcy więcej i kupiłem wersję US. Może zastanawiałbym bym się, gdyby była opcja w wersji EU na automat. Ale gdy mieszka się w Warszawie i codziennie stoi w korkach to automat jest po prostu musem... Chyba że ktoś się lubuje w machaniu gałką :P

Aha, przy okazji witam wszystkich, nie widziałam oddzielnego fora do przywitań :) To moja pierwsza mazda, choć przedtem jeździłem dłuuugo mazdami. Na tylnym siedzeniu ;) Jako syn posiadacza pięciu kolejnych Mazd 626, jakoś od lat 80tych.
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 9 lip 2008, 09:59
Posty: 19
Skąd: Warszawa

Postprzez jancio68 » 9 lip 2008, 11:43

g00rek napisał(a):No cóż panowie, wiadomo jak będzie diler pisał :) Z całym szacunkiem...

Ja po prostu zdecydowałem że nie chcę płacić 50 tysięcy więcej i kupiłem wersję US. Może zastanawiałbym bym się, gdyby była opcja w wersji EU na automat. Ale gdy mieszka się w Warszawie i codziennie stoi w korkach to automat jest po prostu musem... Chyba że ktoś się lubuje w machaniu gałką :P

Aha, przy okazji witam wszystkich, nie widziałam oddzielnego fora do przywitań :) To moja pierwsza mazda, choć przedtem jeździłem dłuuugo mazdami. Na tylnym siedzeniu ;) Jako syn posiadacza pięciu kolejnych Mazd 626, jakoś od lat 80tych.


Gratuluję! 50 tyś. piechotą nie chodzi.
Poradź w takim razie zainteresowanym jak ci się udało ominąc 60% akcyzy i inne koszty bo rozumiem, że samochód nowy-nieuszkodzony skoro porównujesz z nowym.

Nie krytykuję czyjegoś wyboru, nie jestem dilerem. Natomiast warto rzetelnie poinformowac, bo chyba o to chodziło pytającym a rady bez pokrycia są bez sensu.

pozdrawiam
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 2 cze 2008, 17:34
Posty: 264
Skąd: Warszawa
Auto: CX-7 Expression

Postprzez g00rek » 9 lip 2008, 11:53

Nic nie unikałem :) Po prostu znalazłem dobrą ofertę... Nie od razu...
Zaczynałem od QASHQAIA, potem RAV4, GRAND VITARA, ale te samochody mnie rozczarowywały po bliższym zapoznaniu się. Mazdy szukałem ze 3 miesiące, trzeba po prostu codziennie śledzić ogłoszenia.

Pierwsza na którą trafiłem była po naprawie (okazało się przy testach czujnikiem lakieru), z drugą miałem szczęście. Nie jest bita, nie jest zaniżana – mam ją w leasingu, więc oni wszystko sprawdzili. I tyle – co tu więcej mówić. Samochód jest praktycznie nowy – 2007, z przebiegiem takim jaki można mieć po przytransportowaniu do PL.
CX-7 USA, 2007
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 9 lip 2008, 09:59
Posty: 19
Skąd: Warszawa

Postprzez jancio68 » 9 lip 2008, 14:20

W leasingu czyli doszło jeszcze 22%VAT i mimo to samochód wyszedł 50 tyś taniej z pełnymi opłatami celno-podatkowymi, kosztami transportu itd. Samochód "praktycznie nowy – 2007, z przebiegiem takim jaki można mieć po przytransportowaniu do PL" -cokolwiek by to miało znaczyc.
Szukałeś 3 m-ce i druga trafiła się idealna.
Naprawdę w czepku jesteś urodzony. Możesz się śmiało reklamowac i sprowadzac samochody. Interes murowany. Tylko tacy jak ja tracą i przepłacają i jeszcze machają drążkiem.

pozdrawiam
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 2 cze 2008, 17:34
Posty: 264
Skąd: Warszawa
Auto: CX-7 Expression

Postprzez g00rek » 10 lip 2008, 00:14

Sprawdziłem ceny wersji EU – ok, 50 może nie, ale 40 raczej tak :) Przebieg 9 tysięcy. Cena którą znalazłem była już z VATem. Całe szczęście trafiłem nie na handlarza – przekrętacza, tylko gościa który generalnie sprowadza co innego, a tym razem kupił własnie trzy samochody na sprzedaż ich tu.

Ok skrzynia biegów to nie to samo co bezstopniowa w Priusie, ale zawsze mogę przełączyć się na tiptronic ;) Zresztą ja jestem zadowolony.

***

Właśnie przykręciłem tablice. To znaczy jakieś 5 godzin temu. Od tego czasu nie wysiadłem z niej, no raz na stacji benzynowej. Teraz idę spać (niestety), ale już jutro poranek :D

Anegdotka – po pierwszym wow byłem trochę zawiedziony mocą – było super, ale spodziewałem się więcej. Po pewnym czasie zauważyłem, że... wciskałem pedał tylko do połowy hahaha. Przysunąłem trochę siedzenie i...
Dawno nie byłem tak bardzo pewien po zakupie czegokolwiek, że wykonałem świetny wybór. Mówię ogólnie o CX-7. Pozdrawiam szczęśliwych posiadaczy :)
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 9 lip 2008, 09:59
Posty: 19
Skąd: Warszawa

Postprzez kompozytor » 10 lip 2008, 12:57

Rozmawiałem z wieloma specjalistami od sprowadzania aut i powiedzieli wszyscy jedno
Samochód w wersji USA to nie to samo co Europa.
Po pierwsze nie ma nic za darmo. Jeśli tam jest tańszy to znaczy że nie sprzedają tam taniej tylko samochód jest zrobiony z innych materiałów. Gorsze plastiki, brak wytłumiaczy, brak skór na drzwiach i kierownicy, skrzynia biegów znacznie słabsza, wszystko toporne i zrobione dla amerykanów którym nie zależy na komforcie. Czasem jest też tak że wersja amerykańska nie posiada napędu na 4 koła (nie mówię tu konkretnie o Mazdzie, ale znane są przypadki odkrywania takich detali już po sprowadzeniu) To tylko niektóre z uchybień wersji USA.
Druga sprawa to że trudno trafić na egzemplarz z którym coś się nie działo i mwszystko było ok. Bo przecież nikt by nie dawał takiego auta do szybkiej sprzedaży.
Oczywiście nie generalizuję czasem można trafić na uczciwy towar ale to raczej rzadki przypadek.
Jedyny plus to niska cena dolara, ale przecież Euro też jest na bardzo niskim poziomie.
I pamiętajcie jedno: Niczego Nie dają za darmo. Jak coś jest tańsze tzn jest tyle warte i już.
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 25 sie 2006, 20:07
Posty: 15
Skąd: Warszawa

Postprzez jancio68 » 10 lip 2008, 14:19

Zgadzam się w pełni z kolegą: kompozytor.
Stąd mało mojej wiary w oszczędności rzędu 50tyś. hahaha
Kurs dolara jest niski dlatego można kupic taniej, dużo taniej. Ale używaną i uszkodzoną. Bo w innym przypadku 60% akcyzy, cło i podatek, transport itp. zżerają różnicę. Czysta matematyka. Wszystko inne to przekręt.
I tu jest pies pogrzebany.
Dlatego żaden z tych samochodów nie jest nowy (fabrycznie nowy) z salonu. Bo "prawie", "praktycznie" nowy nic nie znaczy chocby miał "0" na liczniku. Takie "popowodziowe" z salonu też sprzedawano. A wiele z tych samochodów swoją potężną turbiną przypłaciło rozbiciem w pierwszych milach.
Pół biedy jak wiadomo w jakim stanie się sprowadzi i naprawi we własnym zakresie. Bo robiony w Stanach u kowala to dramat.
Potwierdzam to co przedmówca. Większośc to przednionapędówki, których w wersji europejskiej nie ma. Dlaczego? Oszczędnośc!
Welurowe tapicerki, plastikowe boczki, brak rolet, poziomowania świateł,halogenów itp. Inne zawieszenie i chyba inna turbina (różnice mocy) oraz brak gwarancji. W tej klasie samochodu wszystko ma znaczenie.
Dlatego litości proszę.
Jeżeli ktoś sprowadził i ma wersję amerykańską do tego taniej i jest zadowolony to chwała mu za to.
Ale potencjalni, przyszli nabywcy powinni wiedziec jakie wiąże się z tym ryzyko i jaka oszczędnośc. Bo za chwilę ktoś jeszcze napisze, że go wyniosła tyle co używany polonez i pali 6l na setkę.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 2 cze 2008, 17:34
Posty: 264
Skąd: Warszawa
Auto: CX-7 Expression

Postprzez kompozytor » 10 lip 2008, 15:55

Dokładnie tak jest. Nie ma nic za darmo albo półdarmo. Taki koncern przecież musi z czegoś żyć.
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 25 sie 2006, 20:07
Posty: 15
Skąd: Warszawa

Postprzez g00rek » 14 lip 2008, 10:13

Panowie. Nie piszcie bzdur typu "Jeśli tam jest tańszy to znaczy że nie sprzedają tam taniej tylko samochód jest zrobiony z innych materiałów. "

Przecież wiadomo, że samochody w USA są tańsze i to znacznie. Zaklinacie rzeczywistość? Nie wiem jak tłumaczyć rzeczy oczywiste. A teraz, gdy dolar jest jaki jest – przecież zszedł ostatnio poniżej 2 zł.

Owszem, są różnice. Ale 2/3 ceny samochodu więcej to naprawdę sporo. Samochód miałem sprawdzony na wszelkie możliwe sposoby, zresztą leasing sam o to dba (a sprawdzałem też własnymi dojściami).

Zastanawiałbym się jeszcze, gdyby na Europę istniała wersja z automatem, ale niestety – co dość idiotyczne – nie ma jej.

Piszę jeszcze raz – są różnice w tych samochodach, można o nich pisać, ale zrozumcie fakt różnicy cen, czysta (makro) ekonomia. I tyle.
CX-7 USA, 2007
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 9 lip 2008, 09:59
Posty: 19
Skąd: Warszawa

Postprzez jancio68 » 14 lip 2008, 13:08

Mylę, że "bzdur" nie piszemy. O twoich rewelacjach też nikt tak nie pisze. Chociaż jesteś z jakiejś przyczyny co najmniej nieprecyzyjny.
Samochody w USA są tańsze bo są obłożone niższymi opłatami. Więc są tańsze...w USA!!!
A po sprowadzeniu są obłożone wysokimi opłatami: cło, akcyza, podatek. Z jakich względów-wiadomo. Ochrona rynku wewnętrznego.
Stąd większość samochodów jest używanych i po przejściach bo wtedy można zaniżyć wartość celną i tym samym opłaty. I zarabia pośrednik.
Stąd trudno znaleźć samochód "idealny" a znalezienie samochodu z pełnym vatem graniczy z cudem.
Zamiast po prostu podać jak było w twoim przypadku i konkrety tak aby niezdecydowanych przekonać to kluczysz i wciskasz nam ogólniki. Tak jakby 1 cx-7 = innemu cx-7. Tylko ty byłeś sprytniejszy bo kupiłeś taniej.
Firma leasingowa nie "sprawdza" samochodów. Ich to nie interesuje. Interesuje ich to aby samochód był. Miał pełen komplet dokumentów i dopuszczenie do ruchu. A czy był rozbity, po dachowaniu, czy zatopiony jest twoim problemem. Niejeden przyjechał na dokumentach "salvage". Ty wszystko sprawdziłeś ale oczywiście nie podajesz jak. Bo byłaby to zawsze jakaś rada dla innych. Ty rad nie udzielasz tylko wszyscy mają wierzyć na słowo, że ze Stanów samochód jest 2/3 tańszy bo ty tak twierdzisz. A w Polsce samochody są drogie bo dilerzy skubią klientów. Tak jakby w Stanach sprzedawano samochody na straganach.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 2 cze 2008, 17:34
Posty: 264
Skąd: Warszawa
Auto: CX-7 Expression

Postprzez g00rek » 14 lip 2008, 14:57

Halo, halo. Jest taki dowcip o sekatorze. Czuje że ktoś mi właśnie ten sekator tutaj... :)

Ja nie pisałem nic o dilerach ani o nikim innym. Nikt się nie pytał co i jak robiłem więc nie pisałem. Nikomu nic nie zarzucam... Po prostu napisałem, że można kupić taniej – bo można. Pewnie, ciężko porównać takie dwa samochody, ale to chyba nihil novi, że w Polsce ceny samochodów z salonu są jedne z droższych w Europie (było nawet ostatnio kilka artykułów o tym).

Nie piszę o cenach w USA bez opłat, bo te są już zupełnie śmieszne, niczym ceny benzyny w USA. Ceny z opłatami też wychodzą lepiej.

Owszem – można się wpakować, jest mnóstwo samochodów które wydają się ok, ale mają gdzieś mały dopisek "był w wodzie" hahaha

***

Leasing sprawdza czy samochód był sprowadzony "normalnie", czy nie była zaniżana jego wartość itp. I tak – leasingowi na tym zależy, bo (z tego co mówili) Urząd może im ten samochód zabrać, jeśli dopatrzy się nieścisłości. Dlatego też wiele samochodów z niskimi cenami "nie nadaje się" do leasingu.

Co do sprawdzenia technicznego – firma w której początkowo chciałem wziąć leasing ma swój warsztat i po prostu wszystko dokładnie sprawdziła – chłopaki którzy oglądali samochód chyba się znają... Zresztą pierwszy ocenili krytycznie zanim w ogóle wyciągnęli czujnik lakieru.

Powtarzam – pewnie zastanowiłbym się nad wersją europejską gdyby:

-można było kupić samochód jednoroczny (minimalnie używany – wiadomo że na starcie jest tańszy o 20-30%)
-istniałaby wersja z automatem.

I na koniec co do wierzenia mi lub nie – kurczę no nie musicie mi wierzyć, przecież nie mam interesu we wchodzeniu na forum i pisaniu o tym że kupiłem samochód taniej i w ogóle. Nie czuję też obowiązku udowadniania czegokolwiek :) Jak ktoś coś chce wiedzieć to odpowiem.

Chyba że ktoś chce ze mną dyskutować, że nowe samochody w Polsce mają trakcyjne ceny, wtedy podziękuję i zajmę się czymś bardziej konstruktywnym :)
CX-7 USA, 2007
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 9 lip 2008, 09:59
Posty: 19
Skąd: Warszawa

Postprzez ckamel » 14 lip 2008, 16:05

Witam,

muszę się włączyć bo zgadzam sie z przedmówcą, że staracie sie zaklinać rzeczywistość. Oczywiście, że są różnice między wersją USA a UE, ale dotyczą szczegółów. Słabsze wyciszenie to bzdura, gorsze plastiki, czy materiały to również bzdura. Kokpit wygląda identycznie, fotele również. Oczywiście nie ma skórzanych boczków, środkowego zagłówka w tylnym rzędzie foteli i paru innych detali. Zawieszenie też jest inaczej zestrojone, ale to wciąż jest Mazda CX-7! Dodam jeszcze, że osiągi są identyczne, mimo automatu. Największa róźnica dotyczy ceny. Najwyższy model (Grand Touring) z pakietem technologicznym kosztuje 33000 $ (samochód nowy). Koszt samochodu po sprowadzeniu do Polski wynosi około 52 000$ (opłaty celne, podatek, transport), a więc 104000 PLN. Jest to więc o ponad 30000 PLN mniej, niż podobny model zakupiony w Polsce. A prawda jest taka, że nasi kochani dealerzy po prostu robią nas wszystkich w konia.
Początkujący
 
Od: 10 maja 2008, 09:18
Posty: 19

Postprzez jancio68 » 15 lip 2008, 11:02

Witam,

Przynajmniej podałeś parę konkretów. Dlatego różnica 30 tyś. jest przynajmniej realna. Chociaż od nowego powinno wyjśc więcej (60% akcyzy-łatwo policzyc!) Natomiast porównywac sprowadzony używany "prawie" nowy z salonowym w Polsce to nieporozumienie. Stąd kosmiczne różnice.
Zapomniałeś jednak o o napędzie FWD który występuje w większości wersji amerykańskich a przynajmniej w większości takie są sprowadzane.
No i brak gwarancji.
Każdy sam powinien sobie ocenic czy to są detale czy rzeczy dla niego ważne.
Nie zgodzę się jednak z tezą, że dilerzy robią nas w konia. Ani mnie oni ziębią ani grzeją ale zbyt proste byłoby obarczenie ich za cenę.To nasze państwo robi nas w konia bo opłaty celne a przede wszystkim akcyza dla non-EU jest astronomiczna.
Z tego co ja wiem to dilerzy pracują na marży 8-15%. A ceny w danym kraju są narzucone przez koncerny odgórnie. Te wartości pewnie nie wzrastają (bo to wiedza z przed 10 lat kiedy samochody sprzedawały się jak ciepłe bułki) a prędzej maleją. Natomiast dilerzy w Stanach wydaje mi się też występują i mają się dobrze. Różnica taka, że Stany mają otwarty rynek na towary z Japonii no i kurs dolara niski.
Ale o tym już było. Wystarczyło doczytac.
Kolega g00rek cieszy się, że zaoszczędził 50tyś. a martwi się, że wyda 1500 na alarm! Hmmm.

pozdrawiam
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 2 cze 2008, 17:34
Posty: 264
Skąd: Warszawa
Auto: CX-7 Expression

Postprzez g00rek » 15 lip 2008, 11:09

Mieć 1500 a nie mieć 1500 to 3 tysie! ;)))))

Nie lubię przepłacać ot co. Wersja europejska jak mówiłem to praktycznie 1/3 ceny więcej – nie mogłem sobie po prostu na to pozwolić i tyle. A nawet gdybym mógł to i tak bardzo nie chciałbym mieć manualnej skrzyni biegów. Teraz, po kilku dniach jeżdżenia (Wawa – Gdańsk i po wawie sporo) wiem że to była bardzo dobra decyzja.

Alarm pewnie kupię, ale wolałem się upewnić czy rzeczywiście trzeba aż tyle zapłacić – po co wyrzucać? :)
CX-7 USA, 2007
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 9 lip 2008, 09:59
Posty: 19
Skąd: Warszawa

Postprzez ckamel » 15 lip 2008, 13:46

Moje obliczenia dotyczyly juz wersji AWD.
Początkujący
 
Od: 10 maja 2008, 09:18
Posty: 19

Postprzez Rufus78 » 18 lip 2008, 17:55

Witam,

Wlasnie kupilem Cx 7 w stanach, wersje Grand Touring i z zainteresowaniem przeczytalem Wasze spostrzezenia. Jako ze samochód dopiero płynie, mam dodatkowe pytanie o spryskiwacze – czy one przypadkiem nie jest wymagane jesli w aucie sa zamontowane relfektory xenonowe i moge miec problem z technicznym przegladem auta? Jak rozwiazaliscie ten problem? Czy jeszcze jakies inne przeróbki mnie czekaja np. kierunkowskazy?
Początkujący
 
Od: 17 lip 2008, 22:31
Posty: 13
Skąd: W-wa
Auto: CX 7 GT – Śliczna

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości

Moderator

Moderatorzy MPS / Mazdaspeed