Strona 1 z 2

2.3T Chmura dymu po odjęciu gazu.

PostNapisane: 7 lip 2019, 21:23
przez SmartCheetah
Cześć,

Dziś jadąc autostradą to zauważyłem. Gdy ruszałem spod bramki po dłuższej chwili czekania/toczenia się, wszedłem na nieco wyższe obroty – około 5 tysięcy. Gdy zdjąłem nogę z gazu samochód puścił sporego bąka. Najpierw myślałem, że to woda z jezdni, ale udało mi się to samo powtórzyć nagle przyspieszając po spokojnej jeździe już poza autostradą. Poszła chmura, chociaż nie taka jak po postoju. Wygląda na to, że nie dymi przy wchodzeniu na obroty, tylko sekundę, nawet dwie po odpuszczeniu gazu. Turbo czy coś innego?

PostNapisane: 8 lip 2019, 12:14
przez domino.pl
Wielu doniesieniach z Polski i ze Świata wszystko wskazuje na to że kończą ci się uszczelniacze na turbinie.
Jeździć obserwować. ;P

Re: 2.3T Chmura dymu po odjęciu gazu.

PostNapisane: 8 lip 2019, 15:46
przez SmartCheetah
Ale przy turbo nie kopciło by też przy dodawaniu gazu i wchodzeniu na obroty? Albo na jałowych po dłuższym postoju? U mnie nie ma ani jednego ani drugiego, tylko bąk dymu dopiero po puszczeniu gazu przy wyższych obrotach.

A uszczelniacze zaworów?

A jeżeli to faktycznie turbo to przejście na 5w40 pomoże czy to już za późno? Obecnie jeżdżę na 5w30 i to z tych rzadszych, chyba 9.6 lepkość w 100 stopniach.

Re: 2.3T Chmura dymu po odjęciu gazu.

PostNapisane: 10 lip 2019, 11:04
przez SmartCheetah
Ma ktoś jeszcze jakiś pomysł?

Re: 2.3T Chmura dymu po odjęciu gazu.

PostNapisane: 11 lip 2019, 07:39
przez Pede
U mnie kopcil przy rozruchu, nawet w ciepłe dni. Przeszedłem na 5W40 i pomogło na miesiąc. Wymieniłem zawór PCV i wróciłem na 5w30. Teraz nie kopci ani w ciepłe ani zimne dni. Ale jeśli pracuje na jałowym biegu ok 20 min wraca dymek. Aby to wyeliminować całkowicie to trzeba będzie wymienić turbo. Nigdy nie kopcil na trasie. Turbo też daje radę na drodze. Ja bym wymienił PCV. Koszt relatywnie nie duży.

Re: 2.3T Chmura dymu po odjęciu gazu.

PostNapisane: 11 lip 2019, 09:10
przez domino.pl
Sam wymieniałeś PCV czy warsztat?

Re: 2.3T Chmura dymu po odjęciu gazu.

PostNapisane: 11 lip 2019, 14:02
przez SmartCheetah
Z tą banjo bolt to mimo wszystko opinie są mieszane. Ona zmniejsza ilość pompowanego oleju, co faktycznie może pomóc na dymienie. Ale czytałem opinie, że przez mniejsza średnicę zwiększa się ciśnienie, logiczne, a to nie ilość, a ciśnienie oleju daje po tyłku uszczelnieniom turbiny. Przy zjechanych uszczelnieniach sprawa się pogorszy.

Re: 2.3T Chmura dymu po odjęciu gazu.

PostNapisane: 12 lip 2019, 07:20
przez Pede
Nie wymieniłem samodzielnie PCV. W okolicy mam niezależny serwis Mazdy. Za zawór zapłaciłem u nich ok 95 zł. Usługa wymiany ok 300 zł. Na banjo Bolt nie zdecydowałem się. Oni również odradzali, jako rozwiązanie krotkofalowe. Czytałem wiele opinii i były zdania podzielone. Dodatkowo wymieniłem rozrząd. Tutaj ciekawostka bo większość mechaników w różnych warsztatach twierdzilo że w moim przypadku nie ma sensu. Również 2 ASO. Ja tam coś drobnego metalicznego słyszałem. Pojechałem w końcu do mojego najlepszego mechanika kolegi. Słyszał to samo. Zdecydowałem się na wymianę rozrządu na oryginał i pełny komplet. Koszt ok 4 tysiące z czesciami u kolegi. Jak dostał się do łańcucha to pokazał jaki luźny. Nie bylo żadnego błędu na komp nawet na osluch wielu mówiło super. A jednak...

Re: 2.3T Chmura dymu po odjęciu gazu.

PostNapisane: 12 lip 2019, 08:57
przez SmartCheetah
Doszedł u mnie dodatkowy objaw, niebieski dym po dłuższym hamowaniu silnikiem i dodaniu gazu... To już chyba małe szanse, że to turbo albo pcv.

PostNapisane: 12 lip 2019, 13:46
przez domino.pl
Ciekaw jestem PCV, Oglądałem film YouT z wymiany PCV z aluminiowym kolektorem dolotowym i trzeba zdjąć pasek wieloklinowy i odkręcić pompę wspomagania. Trochę szarpania z tym. Ale jak pokazali to i wąż od PCV jest kiepskiej jakości i może się zaciskać. Też trzeba wymienić.

SmartCheetah napisał(a):Doszedł u mnie dodatkowy objaw, niebieski dym po dłuższym hamowaniu silnikiem i dodaniu gazu... To już chyba małe szanse, że to turbo albo pcv.

A sprawdzałeś czy dmucha dziurą od bagnetu? oraz korkiem wlewu oleju?
Może też Ci benzyna tak rozrzedziła olej że są przecieki wszędzie.

Re: 2.3T Chmura dymu po odjęciu gazu.

PostNapisane: 12 lip 2019, 15:16
przez SmartCheetah
Nie sprawdzałem, sprawdzę, jak dmucha to źle czy dobrze? Co do rozrzedzenia oleju, fakt, że dużo jeżdżę po mieście, ale od wymiany zrobiłem dopiero około 4000km, możliwe, by tak szybko się rozrzedził?

Generalne mam samochód od końca lutego, wcześniej nic takiego się nie działo, zaczęło się parę dni temu jak robiłem trasę z południa na północ Polski. Nie katowałem auta, jechałem 140-150km/h z dużą ilością postojów, a temp powietrza była 13-14 sropni, czyli nie ma mowy o przegrzaniu.

Re: 2.3T Chmura dymu po odjęciu gazu.

PostNapisane: 13 lip 2019, 01:25
przez Pede
A moc przy przyspieszaniu zmieniła się w ostatnim czasie? Co do rozrzedzenia oleju to przy tym silniku na krótkich trasach chyba wszyscy mają. Ja mam podobnie. Wymiana oleju co 5 – 6 tysięcy km. Raz w tygodniu trzeba go przeciągnąć na dłuższym odcinku.
A masz założone LPG?

PostNapisane: 13 lip 2019, 13:26
przez tadziol
SmartCheetah napisał(a):Doszedł u mnie dodatkowy objaw, niebieski dym po dłuższym hamowaniu silnikiem i dodaniu gazu... To już chyba małe szanse, że to turbo albo pcv.


To już dużo mówi.

SmartCheetah napisał(a):Generalne mam samochód od końca lutego, wcześniej nic takiego się nie działo, zaczęło się parę dni temu jak robiłem trasę z południa na północ Polski. Nie katowałem auta, jechałem 140-150km/h


A czy wcześniej już robiłeś taką trasę ? Czy to był pierwszy raz ?

Re: 2.3T Chmura dymu po odjęciu gazu.

PostNapisane: 13 lip 2019, 13:29
przez SmartCheetah
Moc się nie zmieniła, ciągnie tak samo.

Jechałem dziś trasę krajowymi, nie było dymu podczas hamowania silnikiem nawet zjezdżając kilometr z górki i nagle dodając gazu. Po wchodzeniu na wysokie obroty i puszczeniu gazu dym jest, tym więcej im dłużej trzymam na obrotach, a wcześniej jadę spokojnie. Gdy zrobię tak drugi od razu to dymu nie ma, przynajmniej nie tyle bym widział w lusterku.

Na włączonym silniku zakryłem palcem do rurę bagnetu, lekko chyba przyssało, na pewno nie dmucha. Tak ma być?

Dopisano 13 lip 2019, 12:33:

@tadziol, pierwszy raz jechałem autostradą dłużej niż paręnaście km, do tej pory same krajówki.

Re: 2.3T Chmura dymu po odjęciu gazu.

PostNapisane: 13 lip 2019, 13:38
przez tadziol
SmartCheetah napisał(a):lekko chyba przyssało,

Przyssało ? A filtr powietrza czysty ?
Nie ma prawa powstawać podciśnienie w komorze korbowej.

SmartCheetah napisał(a):pierwszy raz jechałem autostradą dłużej niż paręnaście km, do tej pory same krajówki.

I tu może być przyczyna powstania problemu.

PostNapisane: 13 lip 2019, 13:46
przez SmartCheetah
Filtr powietrza muszę wymienić, nie wiem kiedy był wymieniany.

Sugerujesz, że coś się stało w silniku od przymulania? Auto mam od lutego i 4k km, ja faktycznie sporo jeżdżę po mieście i nie robię dużych przebiegów, ale to chyba trochę za mało, by miało to wpływ? Nie wiem jak jeździła poprzednia właścicielka auto polski salon, jestem drugim właścicielem.

Re: 2.3T Chmura dymu po odjęciu gazu.

PostNapisane: 19 lip 2019, 21:32
przez SmartCheetah
Wybaczcie, że mędzę zamiast oddać auto do fachowca, ale jestem na urlopie, a udało mi się zawęzić występowanie dymu:

– nie ma dymu, gdy dość intensywnie przyspieszam, nie ma gdy zdejmę kompletnie nogę z gazu, ale wystarczy, że potem minimalnie dotknę gaz i jest dymny bąk, czasem wręcz zasłona dymna.
– nie ma dymu gdy jadę dłużej na wysokich obrotach autostradą, najgorzej jest gdy depnę po postoju, zatrzymaniu się na bramkach lub dłuższej spokojnej jeździe w granicach 2k.
– po odpaleniu na zimnym jest bardzo delikatny dymek, który znika, gdy obroty jałowe się zmniejsza.
– sprawdziłem turbo wg manuala z USA – 15-20minut na jałowych, potem minuta, półtorej na 3k rpm i znów jałowe. Nawet śladu dymu.

Czy komuś, ktoś ogarnia temat powyższe informacje coś klarują? :–)

Re: 2.3T Chmura dymu po odjęciu gazu.

PostNapisane: 25 lip 2019, 20:14
przez tadziol
Wymień PCV Valve.

Re: 2.3T Chmura dymu po odjęciu gazu.

PostNapisane: 26 lip 2019, 22:00
przez domino.pl
Dzwoniłem dziś do Mazdy w Łodzi, zawór 88zł.

PostNapisane: 6 sie 2019, 21:49
przez SmartCheetah
Update: Odstawiłem samochód do mechanika.

Postaram się zrelacjonować to, co dziś usłyszałem przez telefon :)

– Ciśnienie na cylindrach wyszło ~10 barów, jak rozumiem równo. Trochę mnie to zaniepokoiło, ale mechanik powiedział, że jeszcze pojeździ (miał mpsa, który miał 7 i jeździł) tyle że może brać olej przez pierścienie.
– Sprawdzona została odma itp, nie dymiła.
– Okazało się, że na turbinie był półcentymetrowy luz na ośce (? o ile dobrze zrozumiałem) więc wygląda na to, że to jest winowajca.

Aha, jedna ze świec była od Opla, jakaś która pasuje na długość, ale ogólnie się nie nadaje do tego silnika, także "nasi tam byli" ;)