TL;DR; na zakłócenia z ładowarki (i nie tylko) polecam filtr pętli masy – rozwiązuje problem.
Odświeżę kotleta. Trafiłem na ten wątek szukając rozwiązania problemu zakłóceń. Telefon podłączony do ładowania i do kabla aux (kabelek własnej roboty, wpięty z tyłu radia w port zmieniarki, mazda 6 2006), strasznie sieje.
No więc potestowałem różne konfiguracje i zakłócenia występują nawet jak telefon jest ładowany z poza samochodu (np z gniazdka sieciowego). Ba, nawet niepodłączony telefon, ale już sama ładowarka wpięta w gniazdko i umieszczona wewnątrz auta generuje spore zakłócenia. Stąd wysnułem wniosek że sam kabel aux musi zbierać zewsząd różne sygnały i przenosić je do radia.
Na jednym z for angielskich wyczytałem że jest to tzw problem pętli masy. Chodzi w skrócie o to że masa radia i masa urządzenia nadawczego nie są odpowiednio odseparowane dlatego przenoszą jakieś zakłócenia (nie jestem elektronikiem, sorry jeśli coś plotę).
Rozwiązaniem na ten problem jest tzw filtr pętli masy, albo inaczej separator pętli masy. Na allegro można tego szukać również pod nazwą filtr przeciwzakłóceniowy, filtr car audio itd. Wystarczy wpiąć go w tor audio (między telefon a gniazdo aux) i zakłócenia znikają.
Ja kupiłem taki najtańszy:
http://allegro.pl/filtr-przeciwzaklocen ... 84133.html – różnica jest kolosalna, normalnie można ładować telefon. Również dzięki temu mogę używać adaptera bluetooth wpiętego w aux – bez filtra się nie da bo adapter sam bardzo sieje. Nie jest może idealnie, nadal są niewielkie zakłócenia (jak się radio podgłośni na maxa a z telefonu jest akurat cisza, to są tam jakieś szumy), ale zakupiłem najtańsze komponenty (filtr, kable, bluetooth), więc może to dlatego.
Gorąco polecam, może komuś mój wpis pomoże bo sam od kilku miesięcy się zastanawiałem skąd te zakłócenia i w końcu udało się je zwalczyć.