Strona 1 z 1

radio-kable-wzmacniacz-tuba

PostNapisane: 3 lut 2009, 23:35
przez Anakin88
Witam, szukałem w szukajce ale jak kazdy moze sie domyslic nic takiego nie znalazlem... Mianowicie na sztuke zrobilem sobie takie caraudio zeby tylko gralo: radyjko manta, wzmacniacz MAC audio, tuba dibeisi, kable kupiony komplet. i tak to sobie gralo, a ze student i na dodatek pracujacy nie bylo czasu zeby wszystko konkretnie zrobica wzmacniacz i tuba sobie po bagazniku delikatnie lataly, z czasem urwal mi sie kabelek masowy, to go zrobilem i gralo dalej, pozniej podobne objawy az w koncu wzialem sie spielem i zrobilem jeszcze raz wszystkie kable, konkretnie podlaczone wzmacniacz przymocowany i tak sobie pogralo ze 2 dni a pozniej pupa... pogra pol piosenki, pozniej nie gra(tuba) po czasie znowu sie załączy na pol minuty, pozniej znowu sie wylaczy itd...
jeszcze raz rozlaczylem wszystkie kable, jeszcze raz je ladnie poprzykrecalem i efekt: dalej to samo... dodam ze dioda 'POWER' ;) na wzmacniaczu się świeci wiec prąd dochodzi caly czas ;/ i moje pytanie teraz, zanim zaczne sie bawic i sprawdzac wszystko po kolei brzmi:
od czego zaczac?? czy to cos ze wzmacholem, kablami, radiem czy glosnikiem :/ przypomne ze czasami gra czsami nie... cos jakby nie lączyło czasami... ale kable sprawdzone i dobrze wszedzie skrecone...

PostNapisane: 3 lut 2009, 23:49
przez palik
Anakin88 ja bym sprawdził gniazda sygnałowe na wzmacniaczu. Być może podczas "latania" któreś się uszkodziło i po nagrzaniu "rozłącza". Taki mój wniosek z tego co piszesz. Najlepiej gdybyś czujnikiem obadał sygnał na końcu i na początku kabla sygnałowego wychodzącego ze wzmacniacza. Opcją też jest wejście. Ogólnie na początku we/wy sygnałowe ;)

PostNapisane: 4 lut 2009, 10:29
przez airbob
Popieram.
Sprawdź gniazda czincz we wzmacniaczu, ale najlepiej zrób to rozbierając go i oglądnij stan lutów na płytce, od tych gniazd.
Czy jest tam jakaś dioda protect czy coś takiego ? ewentualnie czy czasem dioda power nier zmienia koloru podczas przerwy w graniu ?

PostNapisane: 4 lut 2009, 17:47
przez Anakin88
jest zielona power i czerwona bodajze wlasnie protect zielona świeci czerwona nie...

ale najprawdopodobniej ogólnie to wina wzmacniacza?

jezeli chodzi o wyjscie na glosnik to jak jest lewy i prawy to + do jednego – do drugiego, zmienilem ta kombinacje i efekt ten sam... :/

PostNapisane: 5 lut 2009, 02:03
przez airbob
Jeśli część głośników masz podpiętych do radia a one cały czas grają to będzie to wina zewnętrznego wzmacniacza lub czinczy ewentualnie jeszcze zostaje ta tuba.
Jeszcze jedno o możesz zrobić to po przełączać przełączniki funkcji na wzmacniaczu może one nie łączą.

PostNapisane: 5 lut 2009, 09:56
przez Anakin88
oddalem wzmacniacz znajomemu elektronikowi, rozkrecil, posprawdzał i mów ze są spalone 2 chyba tranzystorki jak dobrze pamietam a mowi ze jak to jest spalone to nie wykluczone ze nie tylko to :/ mowi ze popatrzy i zajmie sie tym, ale sadze ze lepiej, latwiej i szybciej bedzie jak ja popatrze... za nowym wzmacniaczem... ale tu sie pojawia 2 pytanie:
co moglo byc przyczyna tego ze sie popalilo?? latanie po bagazniku chyba nie? za mocno mu dawalem? wzmacniacz chyba po to jest zeby dawac ;)

PostNapisane: 5 lut 2009, 12:08
przez airbob
Przyczyną może być brak przyczyny, czyli sprzęt czasem się po prostu psuje.
Ewentualnie może być to wina kilkukrotnego zwierania przewodów głośnikowych.
Zakładam że padły tranzystory w stopniu końcowym.
Masz elektronika to powinien wiedzieć.

PostNapisane: 5 lut 2009, 14:08
przez Anakin88
a wiec! nie chcialo mi sie czekac na ten wzmacniacz az go zrobi kumpel to poszedlem do sklepu ze sprzetem car audio, wzialem nowy wzmacniacz(magnat), poszlismy, zamontowalismy i nie hula dalej! gosciu w sklepie od razu mowi ze glosnik, no to wymienilem (alphard) i ten o to nowy komplecik hula az milo :) a stary wzmacniacz jak kumpel zrobi to mam na sprzedaz jakby ktos chcial ;)
temat zakonczony moze byc KOSZ