Klub MazdaSpeed

Witam,
czy jest możliwe wyprowadzenie sygnału do wzmacniacza z fabrycznego radia ?
Wiem, że można sobie kupić przejściówki ale nie o to mi chodzi.
Chciałbym wyprowadzić sygnał bezpośrednio z wnętrza radia bez dodatkowych przejściówek...

Czy ktoś mógłby w tym pomóc ?

arti154 napisał(a):Chciałbym wyprowadzić sygnał bezpośrednio z wnętrza radia bez dodatkowych przejściówek...

Szuaksz schematu radia – lub je rozbierasz.
Odczytujesz oznaczenie końcówki mocy
Szukasz jej schametu aplikacyjnego.
Wyciągasz sygnał z jej wejścia i wyciągasz przez jakiś kondensator czy opornik (nie pamietam)

Podsumowując:
NIE WARTO
Prawidłowo zamontowany adapter RCA daje równie dobrej jakości sygnał – w czasie jazdy nie ma szans na odróżnienie – na postoju jest to chyba możliwe. Tylko nie znam nikogo, kto takie testy robił.

OK. jest to końcówka TA8263BH. Co z regulacją głośności w przypadku sygnału sprzed wzmacniacza ?
Czy można ją regulować pokrętłem w radiu czy nie ?

arti154 napisał(a):Co z regulacją głośności w przypadku sygnału sprzed wzmacniacza ?
Czy można ją regulować pokrętłem w radiu czy nie ?

Powinno działać, ale chyba stracisz beep'a

magicadm napisał(a):ale chyba stracisz beep'a

?

a co to beep ?

arti154 napisał(a):a co to beep ?

Takie cóś co słyszysz klikając po ustawieniach radyjka

Co za bzdura ! że sygnał z adaptera jest tej samej jakości co właściwie pobrany z przedwzmacniacza.
Sorry ale czytająć to muszę zareagować, już po raz kolejny takie bajki tu czytam.
Magicadm miałeś kiedyś okazję oglądać oba sygnały na oscyloskopie i je porównać ?
Owszem można stosować adapter RCA (tańsze i prostsze rozwiązanie) ale nie można twierdzić że to to samo.

airbob, możesz mi napisać czy sygnał bezpośrednio sprzed wzmacniacza można doprowadzić prosto do wzmacniacza zewnętrznego czy może jest to bardziej skomplikowane ?

Najczęstszym problemem są stany nieustalone podczas włączenia i wyłączenia sprzętu, objawiające się solidnym stuknięciem w głośnikach (wzmacniacz nie zdąży się wyłączyć).
Często trzeba dorobić dodatkowy układ wyciszający aby się tego pozbyć, nie jest to proste. Nie robiłem tego jeszcze w mazdzie, swoje doświadczenie opieram na radiach fabrycznych innych marek.

airbob napisał(a):Co za bzdura ! że sygnał z adaptera jest tej samej jakości co właściwie pobrany z przedwzmacniacza.
Sorry ale czytająć to muszę zareagować, już po raz kolejny takie bajki tu czytam.

Nie o to mi chodzi
Jasne, że każdy dodatkowy element – a w szczególności końcówka mocy – dokłada zniekształceń i szumów.
Dlatego napisałem:

magicadm napisał(a):Prawidłowo zamontowany adapter RCA daje równie dobrej jakości sygnał – w czasie jazdy nie ma szans na odróżnienie – na postoju jest to chyba możliwe.

Może to troszkę "na wyrost" twierdzenie, ale uważam, że poziom hałasu generowany podczas jazdy skutecznie zakłóci te różnice. Mam na myśli zwykłe budżetowe wzmacniacze i radia, a nie hi-end

Na postoju napewno usłyszyszy sie różnicę, ale samochód generalnie służy do jazdy

Nie chodzi o to czy jest hałas w aucie czy nie, po prostu końcówka mocy wprowadza znaczne zniekształcenia i to już od połowy głośności radia. Zniekształcenia te w pierwszej kolejności pojawiają się na basie, z przebiegu sinusoidalnego robi się prostokąt. Stosując adapter RCA przesyłamy ten zniekształcony sygnał do zewnętrznego wzmacniacza i go wzmacniamy.
O ile zniekształcenia na basie, na początku, są w miarę akceptowalne to w miarę zwiększania głośności zniekształcenia te także pojawiają się w zakresie wyższych częstotliwości co skutkuje charczącym i drażniącym dźwiękiem a bas popierduje zamiast być miękki i przyjemny.
Sygnał pobrany z przed końcówki mocy, można przyjąć, że jest pozbawiony tych niedogodności.
Ale nie chcąc ingerować w radio i iść w koszta to adapter jest jedynym rozwiązaniem.
Aczkolwiek ja jestem przeciwnikiem takiego rozwiązania bo zakładam że jeśli ktoś wstawia zewnętrzny wzmacniacz to dlatego że chce mieć lepszy dźwięk niż mu oferuje fabryczne radio a nie tylko głośniejszy.
To tyle moich wywodów

airbob napisał(a):To tyle moich wywodów

Cofam swoje stwierdzenie. Nie zamierzam z Tobą dyskutować z tym temacie – za cienki jestem

airbob Co lepiej Twoim zdaniem zagra:
-adapter RCA przy radiu
czy
-wzmacniacz z hi-input
?

PS
Ja przez adapter zasilam tylko SUBika

Moim zdaniem, lepszym rozwiązaniem jest skorzystanie z wejścia hi-input we wzmacniaczu jeśli takowe jest dostępne. Wzmacniacze z wyższych półek na pewno nie mają takiego wejścia, przeczyło by to samej idei.
Co prawda konstrukcyjnie jest to to samo co zewnętrzny adapter, ale ma tą wyższość, że jest on policzony do konkretnego wzmacniacza (o ile któryś z konstruktorów zadał sobie trud).
Jeśli chodzi o podłączenie samego suba zastosowanie adaptera jest znacznie mniejszym "przestępstwem"

Mam jeszcze pytanie.

airbob napisał(a): końcówka mocy wprowadza znaczne zniekształcenia i to już od połowy głośności radia. Zniekształcenia te w pierwszej kolejności pojawiają się na basie, z przebiegu sinusoidalnego robi się prostokąt.

Czy to dotyczy końcówki obiążonej czy nie?

Niezależnie czy obciążona czy nie.

Kiedyś starsze radia lepiej się sprawowały, nie było takiego pędu za kolejnymi watami mocy.
teraz tak naprawdę nikt z producentów nie patrzy na zniekształcenia przy głośniejszym graniu.
Każdy kto skończył podstawówkę to na fizyce miał prawo Ohma i wzór na moc, więc potrafi wyliczyć maksymalną moc przy zasilaniu 13,8V i 4 omach a te wartości się od lat nie zmieniają.
Ford na przykład w swoich radiach stosuje taką funkcję nazywa się CLIP polega na kompresji dynamiki przy głośniejszym słuchaniu, polega to głównie na przycięciu basu. Dzięki temu dźwięk jest prawie do końca skali w miarę czysty no ale bas gdzieś prawie cały ulatuje.
Można tą funkcję wyłączyć i wtedy cała prawda się ujawnia, jednym wielkim charkotem i pierdzeniem w głośnikach.

airbob
Czy w takim razie dobrym pomysłem jest takie zestrojenie adaptera i wzmaka by operować głośnością w radiu do max połowy głosności?

Rozumiem że kombinujesz jak tu trochę ominąć część tych zniekształceń.
Owszem jest to jakieś wyjście pod warunkiem że konsekwentnie nie będziesz przekraczał połowy głośności w radiu. W przeciwnym przypadku do zniekształceń końcówki mocy dorzucisz jeszcze przesterowanie wejścia wzmacniacza.
Dla siebie można w ten sposób zestroić ale klienta z takim czymś bym nie wypuścił, jest poważne ryzyko uszkodzenia wzmacniacza przy notorycznym przekraczaniu tej granicy głośności.
Dobra rada niech koledzy trzymają daleko ręce od gałki głośności aby kogoś nie poniosło.

airbob napisał(a):W przeciwnym przypadku do zniekształceń końcówki mocy dorzucisz jeszcze przesterowanie wejścia wzmacniacza.

Elektronik ze mnie kiepski, ale chyba da radę jakimiś np : Zenerkami ograniczyć maksymalny poziom sygnału na wejściu przedwzmacniacza? Czy takie patenty nie zniekształcą sygnału?
PS
To tylko rozważania teoretyczne

Diody zennera są elementami nieliniowymi i absolutnie nie nadają się do tego celu .
Jeśli chcesz stłumić poziom sygnału w przedwzmacniaczu, aby końcówka mocy się nie "rozpędziła" i pozostała w zakresie pracy gdzie zniekształcenia są akceptowalne to trzeba zastosować dzielnik rezystancyjny w przedwzmacniaczu.
Swoją drogą konstrukcja adaptera RCA to właśnie taki dzielnik.
Ale tutaj już wchodzimy w elektronikę i trochę trzeba już się znać aby taki dzielnik poprawnie policzyć, lub wyznaczyć doświadczalnie. W obydwu sposobach bez odpowiedniego sprzętu pomiarowego typu oscyloskop nie ruszysz z miejsca.
Kolejną kwestią jest to, że z końcówki mocy napędzasz pozostałe głośniki.
Gdy stłumisz sygnał przedwzmacniacza to one będą grały znacznie ciszej i nie będziesz z tego zadowolony.

airbob
Dzięki za wszystkie wyjaśnienia