Na początek rozebraliśmy z kolegą Sierakiem drzwii i wyjeliśmy to co tam było (głośniki i ta folia). Jak się okazało, po stanie zatrzasków i innych drobiazgow (zadnej ori śrubki) nie my pierwsi zdejmowalismy te boczki.
Szybki montaż tweeterów w moje ulubione miejsce
Blache trzeba było trochę sklepać młotem, bo głośnik nie wchodził, ale poszło sprawnie. Potem dystanse przewiercone tak, ze sroba przechodzi na wylot (wchodzi tylko w blache), a dystanse przyklejone na klej silikonowy. To wszystko przytwierdzone głośnikiem na 4 porządne śruby.
W międzyczasie trzeba było od nowa zrobić kostkę iso przy radiu bo wystawały same kable (jakis audiofil tym jeździł wcześniej:P). Tu niestety niemiła niespodzianka – cos brzędzy w drzwiach. Po 10 minutach doszlismy do tego, ze to mechanizmy od podnoszenia szyb. To przy gałce. Mimo smarowania, oklejania matami, sciskania, miętolenia, walenia w to – nie chciały się wyciszyć. Trudno, trochę pobrzęczą – ma pecha. (Może ma ktos jakis sposób jak to naprawić?) Zwrotnica przypięta na 2 mocne spinki do drzwii od środka, blisko tweeterów (wbrew pozorom bardzo solidnie siętrzyma)
Dobra maty: jedna za głośnik poziomo, i 2 na drzwii. Hi-end to to nie jest, ale oszczędzamy. Od biedy (nie wsadzając za głośnik) dało by się zużyć tylko 4 mat na parę drzwi w 323F bg. Zeby to zrobić dobrze i zakleić dokładnie całe drzwii: 8.
Powstał problem boczkków: mają one taki plastikowy ring, ktory idalnie blokował zawieszenie gorne głośnika. Także metoda typu Pomysłowy Doboomir: Wyciąć na ciepło te kółka z boczków i zrobić za pomocą 4 nie do konca wkręconych śróbek trochę miejsca dla głośnika. Proste ale skuteczne
Dobra, skręcamy. Biorąc pod uwagę zainwestowane pieniądze, kiepskie radio, ograniczenia czasowe i stan techniczny drzwii – poszło nieźle. Zeby jeszcze nie latały te mechanizmy to było by w ogóle dobrze. Duzo dają dobre tweetery, na pewno opłaca się w to inwestować.
Jednak, lepiej zainwestować trochę więcej zainwestować (czasu, pieniędzy i miłości