zgodnie z moimi wcześniejszymi wpisami tutaj:
http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=470&t=158728
i tutaj:
http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=470&t=164364
odnośnie pomiarów akustyki systemu CA w aucie oraz jego strojenia na przykładzie systemu Bose w Mazda3 słowa dotrzymuję
Co tutaj znajdziecie:
– opis jak zmierzyć charakterystykę częstotliwościową w Waszych autach (bez znaczenia na rocznik, rodzaj nadwozia czy wbudowane Car-Audio),
– sposób postępowania w wypadku montażu oraz strojenie systemu Bose w Mazda3 non-Bose,
– zobaczycie realny wpływ (liczbowo, rysunkowo) wygłuszenia drzwi na dźwięk systemu CA.
Dobry system CA w aucie to dla niektórych jeden z podstawowych elementów wyposażania samochodu. Montaż dobrych głośników, wzmacniaczy i odpowiednich kabli to podstawa, ale czasem cały system po prostu "nie gra". Nieoceniona jest wtedy pomoc kogoś kto "zna temat" i/lub ma "złote ucho". Czasem jednak przydałaby się informacja odnośnie fizycznych parametrów danego systemu. Jego charakterystyk, poziomu dźwięku (decybeli) czy po prostu chęć poznania systemu jako całość. Dzięki odpowiedniej aparaturze i oprogramowaniu można się dowiedzieć który system CA gra głośniej lub który ma dobrą charakterystykę na wysokości ucha kierowcy (bo przecież dla niego system ma grać
Pomiary, które wykonałem składają się z kilku etapów:
– pomiary dźwięku przed i po wygłuszeniu drzwi,
– pomiar hałasu na zewnątrz auta generowanego przez drgające poszycie zewnętrzne drzwi (przed ich wygłuszeniem oraz po ich wygłuszeniu),
– pomiar hałasu w kabinie pochodzącego od pracującego silnika,
– wyznaczenie poziomu dźwięku w opcji "ile fabryka dała" lub jak kto woli "daj na maxa"
Pomiary wykonywałem specjalistyczną aparaturą akustyczną spełniającą wymagania dla mierników hałasu klasy 1 (potwierdzone świadectwem wzorcowania, wydanym przez niezależne akredytowane laboratorium wzorcujące). Mikrofon był umiejscowiony na wysokości ucha słuchacza (niestety nie znalazłem śmiałka, który podczas pomiarów "udawałby" kierowcę
Pomiar charakterystyki systemu CA przed i po wygłuszeniu wyglądał tak:
Tutaj otrzymane wyniki. Radio podczas pomiarów miało nastawione: Volume na 30, Bass na 0 i Treble na 0. Sygnał testowy był generowany przez system pomiarowy i był podłączony poprzez wejście AUX (niestety tłumi ono częstotliwości powyżej 12 kHz, ale do pomiarów było wystarczające). Wykres pokazuje wyniki pomiarów akustyki w aucie przed i po wygłuszeniu drzwi odpowiednimi materiałami (maty bitumiczne oraz pianki zamkniętokomorowe):
Widać, że po wygłuszeniu drzwi, wzrósł poziom dźwięku dla niskich częstotliwości. Jest więcej basu
Aby sprawdzić co tak naprawdę daje wygłuszenie drzwi, ale na zewnątrz auta, zmierzyłem w jakim stopniu głośnik basowy jest w stanie wprawić w drgania poszycie zewnętrzne drzwi. Tak jak przeczuwałem, bez wygłuszenia drzwi nie ma co mówić o dobrym CA. Bez mat blacha będzie tak hałasować, że zakłóci dźwięk nawet w kabinie. Myślę, że każdy kto temat CA trochę zna zgodzi się ze mną
Wyglądało to tak:
Oto wyniki:
Widać, że wytłumienie drzwi matami dało rezultat. Podczas pomiarów okazało się, że częstotliwość rezonansowa takiego układu (głośnik – niewygłuszone drzwi) wynosi ok. 100 Hz, czyli mieści się w paśmie słyszalnym! Wytłumienie tej częstotliwości jest w takiej sytuacji priorytetem. W przeciwnym razie taki "defekt" systemu CA będzie psuł przyjemność z odsłuchu sporym podkolorowaniem dźwięku. Bas w takiej sytuacji jest zamulowny, niewyraźny. Po wygłuszeniu widać, że podbicie w okolicy 100 Hz zmalało prawie o 10 dB! Po wygłuszeniu drzwi bas stał się żywy i donośny, czyli taki jak oczekiwałem
OK, Bose zamontowane, drzwi wygłuszone, teraz strojenie. Po zamontowaniu oryginalnych głośników z Bose stwierdziłem, że wymienię je na coś lepszego. Nie obyło się oczywiście bez doboru odpowiedniego filtru dla nowego głośnika (wystarczyło zwiększyć pojemność kondensatora), by całość grała prawidłowo.
Oto wyniki strojenia systemu (dobór głośników wysokotonowych oraz filtrów):
Widać, że po strojeniu charakterystyka jest bardziej płaska, jest więcej sopranów. System Bose w końcu zabrzmiał lepiej. Perkusję czy "cykanie" w utworach w końcu można było spokojnie usłyszeć
OK, kierowca jest uśmiechnięty, bo jemu gra dobrze, ale co z pasażerem? Tutaj odpowiedź:
Jak widać, pasażer również może rozkoszować się "sporym" basem, odsłuch na jego miejscu po strojeniu też spełnia założone wymagania. Uzyskana charakterystyka jest bardzo zadowalająca jak na ciężkie warunki odsłuchowe w kabinie samochodu
Jako ciekawostkę dodam jeszcze, że poziom hałasu w kabinie przy włączonym silniku (1.6 Pb) nie przekracza 40 dB A
To chyba tyle na dzisiaj
Pozdrawiam.