fotki stoją

Było bomba! Misterny plan się udał!
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
hehe
Widzę, że cała reszta odsypia super – imprezkę, więc jako jedyny ciężko pracujący

haha w niedzielę – postaram się ująć w paru zdaniach zamysł i sens operacji "Sanders"
sztab kierowniczy akcji: <b>Lusia & Farciarz</b>
<b>
Plan</b>
Wyciągnięcie <b>Sandersa</b>, zabieganego na codzień, z domu na jakiś bliżej nieokreślony czas, aby prowodyrka zamieszania – <b>Lusia</b> Sandersowa – mogła uskutecznić przygotowanie imprezki – niespodzianki w stylu "Mamy Cię"
<b>
Realizacja Planu</b>
Farciarz jedzie w Sobotę niby do Gdańska... (oczywiście nigdzie się nie wybierał tego dnia a status na GG informujący o wyjezdzie to ściema). W drodze powrotnej psuje mu się alarm (zakładany przez <b>Sandersa</b>) –> temat z serii "Usterka". Ma się rozumieć<b> Farciarz</b> wyjechał sobie 30 km za bydgoszcz, leciutko wyciągnął bezpiecznik z oprawki, zadzwonił "załamany" do solenizanta z informacją, że stoi gdzieś w polu, auto nie odpala, cała reszta brygady bawi się podchmielona w kręgielni i niebardzo ma ochotę mu pomóc, a on biedny czeka... głodny zmarznięty, a do domu daleko

Bohater Dnia, jak na prawdziwego przyjaciela przystało, nie zastanawiając się dwa razy pognał gdzieś pod Świecie z kompletem narzędzi ratować Krzysia...
<b>Sandres</b> dojechawszy na miejsce, wyciągnął swoje amperomierze, voltomierze i przystąpił do pracy... Porozcinał większość alarmowych przewodów, rozebrał sporo plastików w kabinie (sic!) – <b>Farciarz</b>, odbierający co chwilę telefon (ściemniał, że rodzina się denerwuje!) był przerażony obrotem sprawy!

Po pewnym czasie <b>Sanders</b> wyjął bezpiecznik celem sprawdzenia – byliśmy w domu...
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Niestety – po umiejscowieniu bezpiecznika we właściwym miejscu, auto nadal nie odpalało!

Nie straszna to jednak informacja dla naszego Bohatera! w kilka minut auto było gotowe! I tutaj pojawił się mały problem – za szybko <b>Sanders</b> uporał się z autem<b> Farciarza</b>! To wymusiło na brygadzie organizującej imprezkę w domu szybszą koordynację działań! (...) <b>Justynka</b> i<b> Malico</b> byli już na miejscu i pomagali<b> Lusi</b> Sandersowej. Za chwilę nadeszli <b>Piotruś</b> i <b>Marzenka</b>, by wspomóc akcję. Atmosfera była napięta – <b>Sanders</b> z <b>Farciarzem</b> już wracają do Bydgoszczy! Momentalnie dołączyli do nas: <b>Fiveopac</b> i<b> Edyta</b>, chwilę później <b>Karaś</b>...
Wszyscy byli na czas... zgaszone światło, do domu wchodzi <b>Sanders</b>, otwiera drzwi, a tutaj "MAMY CIĘ" hehe

Solenizant był niezmiernie zaskoczony!

Świeczki zdmuchnął jednym pociągnięciem, rozpakował prezent i zaczęła się zabawa...
