I zdjęcia moje, robione na przemian to aparatem to telefonem. Mam nadzieję, że nie rozpoznacie które czym.
Poukładałem je chronologicznie, niestety zapomniałem o parkingu za PB i chociaz tam też bylismy to u mnie tego nie widać. Może ktoś inny to naprawi.
Początek spota, godzina 13:00, LEciałem pod Mcd na wylocie na warszawę, gdyż tam miał czekać prezes Globy, który zresztą poinformował o tym fakcie będąc jeszcze na trasie. No i jak to ja jak dojechałem to już byłem spóźniony. hehe, Czekali na mnie: Andariel i Gaduła w towarzystwie Globiego:
Po szybkim wypiciu (chyba) kawy przez Globiego, ruszamy spod Mcd na parking za Politechniką:
Gnamy sobie ulicami Białegostoku, omijajać remonty i dziury:
No tak i tutaj następuje przywitanie na parkingu PB, hmm wymiana poglądów, ogólnie spora dyskusja, no i ponieważ nie ma zdjęć to zostaje tylko suchy opis. Zbieramy się i ruszamy w 16ście samochodów poza Białystok. Kierujemy się na parking w Ogrodniczkach, dumnie jadąc przez miasto:
W trybie żółwim i zajmując wszystkie dostępne pasy docieramy na miejsce:
Po paru zdjęciach rodzinnych i długiej debacie, gdzie mamy ruszyć dalej, w końcu wyjeżdzamy w stronę Supraśla i skręcamy tam w las. Piękna droga o szerokości jednogo samochodu pozwala nam dotrzeć do trasy Białystok-Bobrowniki. Z leśnej drogi tylko jedna fotka, bo bałem się robić więcej, jadąc prawie 150km/h:
Kilka osób, po drodze dzwoni, żeby poczekać bo jakiś ślimak zajechał im drogę, czekamy więc w przydrożnym zajeździe i nastepnie ruszamy w stronę Bobrownik jakieś 2.5km i skręcamy ponownie w las. Tutaj niespodzianka, brak asfaltu, błoto, piach, dziury i zakręty – mniam

Taką trasą dojeżdzamy strasznei ubłoceni do Bobrowej doliny. Zastajemy taki widok:
Pada propozycja, żeby skoczyć 300m dalej na łąkę widoczną nieopodal. Tak też robimy. Plany są takie, że będzie to miejsce sesji zdjęciowych. No i się zaczęło. Wszyscy się ustawili w rzędzie i pstrykałki w ruch:
Niektórzym jak Nor zaopatrzyli się w statyw, przydatne przy robieonu panoramy:
Panorama bez statywu wyglaa gorzej, jednak coś tam widac:
Po jakimś czasie wszyscy mieli dość i zaczęli rozchodzić się do autek:
Jak już podeszli, warto było to uwiecznić, Gaduła wyciągnął flagę (albo Palik – nie pamiętam):
I kilka zdjęć z właścielami (właścicielkami):
Janux próbuje pokazać swój samochód – oj, chyba nie wyszło:
Ujęcia od tyłu:
W międzyczasie Gaduła z Palikiem wracają ze szczytu:
Po tej porcji zdjęć, zmęczeni i przemoknięci wracamy:
Kolejny etap spota to Galeria Biała. DOcieramy tam na pizzę. Brak dobrego oświetlenia ale fotki są
Jak widać wyżej, sporo czekaliśmy na jedzonko, niektórzy ponad godzinę, stąd brak uśmiechów na zdjęciach. Globy nie wytrzymał tego oczekiwania i pożegnał się. Stwierdził pewnie, że zdąży dotrzeć do stolicy zanim coś nam przyrządzą. Pożegnaliśmy się i dalej czekaliśmy na pizzę. W końcu nadszedł czas jedzenia. Zmęczyło to niektórych:
I to właściwie wszystko z dokumentacji fotograficznej. Zapomniałbym ten co robił te fotki wygląda tak:
Rozmazane pole to moje machanie ręką na pożegnanie
Pozdrawiam <b>SP4UBW</b>