kamil_v6 napisał(a):[z lewej BRYLANT, z prawej KAMIL_V6]
Ale wkleiłeś ogromną fotę, nie mieści mi się w monitorze
Dla mnie też niezbyt się dobrze skończyło – urwany pasek od alternatora.
Musiałem wracać przed zmrokiem, bez paska.
Zachaczyłem na kawę do ROBERTOS'a, wracałem do domu już na światłach na samym akumulatorze. Dziwna rzecz: podczas ciągłego rozładowywania aku światła lekko przygasały, ale najpierw wskazówki od szybkościomierza i obrotomierza zaczęły falować do góry i na dół, aż w końcu padły na zera

.
Dojeżdżając do domu światłą wyłaczyłem (nic już nie dawały), ale zastanawiałem się co dalej: czy mi silnik zgaśnie?
To jest nic w porównaniu co dziś widziałem:
– MX-5 w rowie
– stłuczka na pasie startowym 626 i 323
– jakieś auto turkusowe na poboczu bez koła od kierowczy (trasa Ryki – Lublin