Dotacje na fotowoltaikę

[lukanowak]

Tyle wydawałem na ekogroszek. Założyłem, że nie chcę płacić więcej i nadal w domu będzie 23,5 stopnia. a ile wyjdzie dowiem się na koniec sezonu. Instalacja skierowana jest na południe. Wydaje mi się ze wybrałem niezły osprzęt. Wydajność potrafi być +40% do instalacji montowanych z dotacji unijnych w naszym regionie. A to sporo. Bywały dni że u kolegi nie było produkcji, bo straszna mgła, a u mnie najmniej 1,2 kwh w listopadzie. Najwięcej 33 kwh w jeden dzień

[Robertx34]

Dom powierzchnia około 250 m2 od 4 listopada do 2 grudnia 153 m3 gazu CO i CWU tem. w domu 21.5 C na termostacie.

[Szyna]

Jak tak wszyscy o tym gazie to u mnie dom 30 lat nieocieplony nowe okna i grzejniki, instalacja stara, w domu od 22-23 stopni, piec cały czas chodzi bez przerwy na 38 stopni, temp reguluje na termostatach przy grzejnikach, cwu zasobnik 100L 42 stopnie, od 1 listopada do 1 grudnia 260m3. Wiec myślę że przy tych parametrach nie jest źle

[KrzyzakMitsu]

Od 23.09 do 25.11 zużycie 243m3 – wczoraj dostałem fakturę
Temp. w domu 22°C, regulator pogodowy, kocioł kondensacyjny, krzywa ustawiona na 0.9 żeby wydłużać działanie kotła na niskich temperaturach pracy.
Oczywiście jest też grzany warstwowy zasobnik 100L – 3x dziennie, ustawiony na temp. 55°C. Ale grzanie cwu to pikuś – kiedyś liczyłem to wychodzi zużycie gazu za 10zł/m-c.

Dom 12 letni, ściana 40cm Ytong o wsp. 0.29. Nie ma styropianu. Ogrzewana powierzchnia użytkowa to 190m2 z czego prawie 40m2 to garaż. Wełna 25cm na dachu, okna z argonem w środku, ale tylko jednokomorowe.

[Szyna]

U mnie 180m2

[Robertx34]

krzywa ustawiona na 0.9 żeby wydłużać działanie kotła na niskich temperaturach pracy.

Tzn. 0.9 to parametr pieca
ja ma krzywą od 20C do -30C i zakres pacy kotła od 20C do 45C – i tu już nie działa ze względu na odłączenie czujnika pogodowego zewnętrznego. Z mojego doświadczenia mniejsze zużycie o 30% na sterowaniu ręcznym niż pogodowym.

Moc piecza 32kW zmniejszona o 55% czyli około 14kW-16kW
piec ręcznie ustawiony na max 42C piec pracuje bez taktowania , temp na grzejnikach 33C w pomieszczeniach 20 -21C czekam na mrozy. na sterowniku 20C

[KrzyzakMitsu]

Ja mam 24kW z modulacją palnika. Nigdy nie rozważałem odłączenia sterowania pogodowego, bo to wg mnie większe straty – działa nawet wtedy, kiedy nie ma takiej potrzeby. Oczywiście jeśli masz na myśli te pokrętła na kotle i nic więcej.
Może i się da jakoś to stunować, ale ja jestem leniwy.

[Robertx34]

24kW z modulacją palnika

Modulacja nie wpływa na moc kotła tzn że pracuje w zakresie np 3,5kW do 24kW i przy starcie pica idzie od góry i schodzi w dół. I nie zawsze te 24 kW jest potrzebne dlatego należy przeliczyć jakie zapotrzebowanie jest potrzebna na budynek zazwyczaj przyjmuje sie 50W x m2 do ogrzania / 1000 = moc pieca .
W 90/ instalatorzy przesadaja z moca tak ja umnie .

[zadra]

dawniejsze piece szcowało się inaczej, ale domy również nie były projektowane na takim oszczędnościowym poziomie jak teraz, dodatkowo zimy były dłuższe i bardziej srogie.
nie było to przecież aż tak dawno, pamiętam jak w 1986 r od mrozu popękały u nas w sadzie orzechy włoskie – z 20-u drzew tylko 2 wytrzymały i owocują do dziś, reszta pękła wzdłuż pnia od korony aż po korzeń. w tym samym czasie mój brat odmroził sobie dłoń wracając ze szkoły – niósł coś w dłoni bez rękawiczki.
Byłem wówczas dzieckiem, ale pamiętam przemrożone ściany i zamarzniętą wodę w kranie w łazienkach.
W takim okresie lepiej było mieć nadmiar mocy i opału niż ich brak.

założyłbym się, że gdyby zimą nagle temp. spadła w dzień do -15st a w nocy do -22st i przytrzymałoby tak non stop że dwa tygodnie, to okazałoby się,że moce kotłów macie obliczone w sam raz, albo z lekkim niedoborem mocy.

to trochę wspominki, ale przytoczyłem te fakty dlatego, żeby zwrócić Wam uwagę, że łagodna zima nie jest dla naszej szerokości geograficznej normą, choć przez ostatnie lata do takiej aury zaczęliśmy się już przyzwyczajać.

[Robertx34]

Moc pieca przeliczało się podobnie, lecz inaczej moc grzejników przyjmowano 100- 150W na m2.
A pieca dawano większe ze względu że opał był dyzo tańszy nikt się nie liczył ze starami. Nieważne czy spalił 5 ton węgla czy 8 ton. a gazem nikt nie palił bo piece gazowe miały sprawność na poziomie 30% przykładem tego był piec BPIS komin był aż czerwony jak piec pracował

[zadra]

nie mogę się z Tobą zgodzić.
Moja babcia kupowała przede wszystkim miał węglowy (W zasadzie odpad poprodukcyjny niewiadomo czystości) ponieważ węgiel, a zwłaszcza węgiel jakościowy zarezerwowany był dla energetyki cieplnej, oraz przemysłu ciężkiego.
Reszta czarnego ,złota wyjeżdżała kolejowymi transportami za wschodnią granicę.
Czasami udało się kupić węgiel w postaci dużych brył węglowych o wadze kilkunastu kg, które później rozkuwałem na "orzech" żeby można było do piece włożyć.
Zdecydowaną przewagę opału stanowiło drewno pozyskiwane zimą z leśnego wyrębu.
Wymagało to dużo wysiłku, dużo czasu,pracy i potu, żeby przygotować się na sezon zimowy.
To nie prawda, że nikt nie liczył się że stratami-takie po prostu były czasy; centralne ogrzewanie grawitacyjne było szczytem dostępnej technologii, a zdobycie kaloryferów graniczyło z cudem tak samo jak okien drewnianych dwyskrzydłowych jednoszybowych krzywiących się od samego patrzenia a każdej zimy wypełnionych przy ramach "czym się dało – byle nie wiało"
Do dnia dzisiejszego znam ludzi którzy korzystają z pieców kaflowych...

Żyjemy w innych czasach, mamy dostęp do lepszych technologii i JEŚLI NAS STAĆ to możemy i powinniśmy z nich korzystać.
Nie można jednak twierdzić, że ktoś przez swoją niedbałość tracił ciepło lub nie dbał o komfort.
Nie było możliwości,żeby o to zadbać, nawet gdy były pieniądze, to towaru nie kupiłeś a wyboru jakościowego nie było żadnego -brałeś to co było, albo odjeżdżałeś z GieEsu bez niczego.

Niemniej, wydaje mi się,że ludzie byli troszkę bardziej weseli, otwarci i mniej zakąpleksieni niż aktualnie...

dobra ,koniec wspominków EOT..

[Szyna]

Chyba trzeba wydzielić wątek o ogrzewaniu gazowym i piecach

[KrzyzakMitsu]

pamiętam jak w 1986 r

to sięgasz dość daleko a przecież całkiem niedawno, zdaje się zima 2009/2010 lub 2010/2011 też obfitowała w konkretne mrozy – pamiętam, że wtedy przez miesiąc temperatura utrzymywała się u mnie poniżej -20 a nawet do -33 dochodziła.
Aż jakiś zaworek mi się na kotle zawiesił i terkotał jak przekaźnik, który nie może się rozłączyć...

[lukanowak]

Dobrze pamiętasz. U nas wtedy było -28 stopni. 14 lutego 2011 ropa w samochodzie mi zamarzła. stad pamiętam. mając to z tyłu głowy oprócz pompy mam kominek, a i stary piec na ekogroszek zaworami poodcinany, ale wodą zalany.

[Robertx34]

Ciekawe jak przy takich mrozach rzędu – 27C przez 3 tygodnie; działa pompa ciepła powietrzna, jakie zużycie energii.

[zadra]

27C przez 3 tygodnie; działa pompa ciepła powietrzna

Najprawdopodobniej nie będzie pracowała prawidłowo, albo nie będzie pracowała wcale

Trochę zacząłem rozkminiać temat fotowoltaiki i nadal wydaje mi się to nieopłacalne.
Na jednej ze stron znalazłem ofertę na instalację ok 4,5 kW w cenie ok 25000zł z propozycją kredytową promowaną w ciekawy sposób:
określasz na suwaku koszt miesięczny za en elektr, a w wyniku otrzymujesz propozycję kosztu ratalnego spłacanego w 59 ratach; szybkie przeliczenie wystarcza,żeby określić,iż przez 5 lat spłacasz koszt instalacji wraz z kosztem kredytu a to oznacza,że dopiero po 5,5 roku otrzymujesz zwrot inwestycji.

Do standardowego kosztu uwidocznionego na stronie należy dodać kilka tysięcy zł na koszty dodatkowe czyli dostosowanie oferty do potrzeb odbiorcy wziąwszy pod uwagę warunki techniczne budynków, co dodatkowo wydłuży okres samego zwrotu kosztów.

Obliczałem również koszt gdybym sam montował instalację. Same panele i falownik to koszt 14000zł do tego należy doliczyć kwestię montażowe, przewody, skrzynkę elektr. wraz z całym wkładem.
Oczywiście koszt końcowy byłby ok 10 tys niższy niż oferta na stronie internetowej, co i tak zbliża mnie do kosztu blisko 20 000zł. Licząc,że rachunki miesięczne wynoszą ok 200zł/m-ąc a to znaczy,że dopiero po 100 miesiącach byłbym na zero..

nie brałem pod uwagę dotacji, czy odliczeń podatkowych, po ich wliczeniu końcowy koszt wyniósłby ok 14 000 tj 70 miesięcy spłat kapitału co i tak daje 6 lat spłaty zanim wyjdzie się na "zero".

Nadal uważam, że mnie nie stać...

[lukanowak]

Bo źle szukasz firmy. Te dostepne na FC to złodzieje. Mi lokalna firma na bardzo dobrych podzespołach zrobiła za 34 tyś zł 9kwp. Gdybym chciał jakości firm z FC to za 27 tyś zł. Dotacja z programu mój prąd wpłynęła. Inwestycja po zwrocie 5000 zł wyszła 29000 zł. Na wiosnę zwrot z podatku około 5400 zł Czyli koszt total 24500 zł.

[zadra]

czym jest "FC " bo ja trochę niedouczony, albo zbyt późno,żebym zaczaił..?

może źle szukam, ale ceny samych podzespołów również nie napawają optymizmem.

[Robertx34]

Może jestem nie reformowalny, może ktoś mnie uczył innej matematyki, może ........ .
Zwrot najszybszy to pomiędzy 8 -10 lat

[lukanowak]

Ja skalkulowałem na max 6 lat zwrot inwestycji. A Fc, to skrótowo chodziło mi o Facebook