Myjk napisał(a):Poza tym z tymi gazowniami to niezłe cyrki podobno są, w skrócie, w pupie mają nawet podpisane umowy a co dopiero takie ustne zapowiedzi.
Kilometr to tak jakby w innej galaktyce dla PGNiG....
Przyłącze do firmy robili mi od sierpnia 2017. Skrzynka zawisła 3 tygodnie temu.
Ale hola hola, nie ma się z czego cieszyć bo gazu tam na razie nie ma.
Może do zimy się uda....
A najśmieszniejsze, że przyłącze ma całe 4m długości – w tej samej działce mieli gazociąg i tyle czasu potrzebowali.... (wg umowy mieli na przyłączenie do sieci 6 miesięcy)