No i stało się dzisiaj w południe popsułem moje maleństwo.
Wszyscy ciagle narzekają jak to ktos im drogę zajeżdża i bum, a tu masz. Walus pecnął skuta przez swoją nieuwagę i hmmm w sumie głupotę.
Przywaliłem w tył eskorta

coprawda gość (łepek młody bardzo) ostro zahamował w celu podwiezienie jakiejś panienki, ale jak to sie mówi nie zachowanie należytej odległości od pojazdu poprzedzającego troszke piasku pod kołami i bum. Policji nie wołaliśmy bo i tak zrobili by wspólwinę, a średnio miałem ochotę na mandat, a tamtemu tylko zderzak obdarłem a i tak nie malowany był
Wszystko skończyło sie na pukaniu sie w czoło (przezemnie). Uszkodziłem tylko błotnik i niestety szlag trafił moją wielką turystyczna szybę Givi

tej najbardziej mi żal niestety, co prawda była pęknięta, ale sie nieźle jeszcze trzymała. Jak obejrzałem moto i stwierdziłem brak uszkodzeń na lagach to odrazu humor mi sie poprawił, reszta to pikuś. Szyba ori, a błotnik sie polakieruje
I tak to skończył sie mój jakże piękny słoneczny i ciepły dzionek
Uwaga – zwracamy większą uwagę na pojazdy przed nami B)
Fotki małego tjuningu
