No to teraz ja. Mam dwa koty.
Leonidas – kocur balijski (w uproszczeniu syjamski z półdługim włosem) wagi lekkiej – ma niecały rok:
Leonidas umie aportować, czym terroryzuje mnie co wieczór. Ma fioła na punkcie prawdziwego futra i prawdziwej skóry. Odzywa się w nim wtedy instynkt zabójcy. Tak więc ostrzegam potencjalnych gości... ;D Reaguje na swoje imię i jest niesamowitym pieszczochem.
Frodo – kocur maine coon wagi ciężkiej – ma niecałe dwa lata:
Frodo jest duży

Waży trochę ponad 9 kg. Kiedyś tylko leżał, ale wprowadziłam się z Leonidasem i od tej pory spędza dnie na dzikich gonitwach i bójkach. Co umie Frodo? Umie sięgnąć sobie na kuchenny blat stojąc na podłodze i ściągnąć plaster szynki. Umie też wypluwać tabletki i ukrywać ten fakt w bujnym futrze.
Czasem między nimi bywa tak:
A czasem tak:
Zgadnijcie, który jest górą?
P.S. chciałam zaznaczyć, że Frodo jest na diecie i schudł już 400g ;D