Pamiętaj że jak do bezlusterkowca podepniesz szkło o większej ogniskowej (bardziej przybliżające), szlag trafia kieszonkowość i małe wymiary.
Niemniej istotnie ze względu na dużą matrycę, taki aparat dużo lepiej znosi wysokie ISO, zatem w gorszych warunkach oświetleniowych gdy jest mało światła i trzeba podbić czułość żeby utrzymać akceptowalny czas migawki, NEX będzie znacząco lepszy od każdego kompaktu.
Podobnie z głębią ostrości (czyli fragment zdjęcia ostry, inny fragment rozmazany) – z uwagi na większą matrycę w stosunku do kompaktu, łatwiej ten efekt osiągnąć. Ale żeby nad tym panować, tak jak pisze Nemi, potrzeba jeszcze niskich wartości przysłon i dużych ogniskowych

A co do szybkostrzelności, też nie daj się zwieść marketingowi typu "10 klatek na sekundę" – bo co z tego jeżeli aparat nawet osiąga taką prędkość, skoro np. ostrość ustawia tylko na pierwszym zdjęciu (czyli fotografowane jadące auto ucieknie z punktu ostrości i na 9 zdjęciach z 10 zrobionych będzie nieostre), albo bufor zapycha się po 10 zdjęciach, czyli aparat robić zdjęcia z tą prędkością może tylko przez sekundę. Do tego układ AF aparatu (ustawiania ostrości) w bezlusterkowcach działa na zasadzie detekcji kontrastu, zatem pozostawia sporo do życzenia. Oczywiście, ze względu na większy przetwornik, działa nieco szybciej niż w kompaktach, niemniej wg mnie szału nie ma. O tym trzeba pamiętać.
Do tego ilość akcesoriów, czyli obiekty, lampy itp – którymi zobaczysz sam niedługo się zainteresujesz

Kwestia więc ile czego jest, i przede wszystkim, co ile kosztuje

Radex napisał(a):na allegro są różne zestawy nex-5, który najlepiej kupić żeby było w miare oszczędnie i rozsądnie dla zwykłego pstrykacza?
Na początek, szczególnie jak nie chcesz dodatkowej $$ wydawać, 18-55 będzie uniwersalniejszy. Naleśnik będzie ostrzejszy, jest jaśniejszy (co jest istotne przy foceniu jak jest mało światła), a 2mm to wbrew pozorom sporo – w fotografii krajobrazu, architektury czy we wnętrzach, będzie to użyteczne. Gdzie indziej – jak napisał Nemi, zoom musisz mieć w nogach

Zatem bardziej uniwersalny będzie 18-55, mimo że jako szkło zmiennoogniskowe bardziej mydli, jest ciemniejszy czy sprawa że cały aparat jest mniej kompaktowy.
Ponoć pierwsza miłość nigdy nie rdzewieje...
Ciekawe czy pierwsze auto też nie... :)