Komputery – kupno/gry/opinie/pytania/internet

Nasze hobby i zainteresowania, sprawy niemotoryzacyjne.

Postprzez Winetou » 11 maja 2008, 22:18

to ja przypomnę, że po zmianie rejestrze trza zrobić restart :)
ZDOBYWCA STRON 6, 323, 626, 929 <faja>
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 7 wrz 2005, 18:06
Posty: 1741
Skąd: raz tu raz tam...
Auto: MX-3 KF, Honda CBR600F4i

Postprzez nemi » 11 maja 2008, 22:19

Sokool napisał(a):Sprawdź jeszcze czy w rejestrze
HKEY_CURRENT_USER\Software\Microsoft\Windows\CurrentVersion\Explorer\Advanced
ListviewShadow ma wartość 1.

1 :]


Wyczyściłem śmieci z pulpitu, dałem zdjęcie żony w bikini i da się żyć.
Forumowicz
 
Od: 21 sie 2004, 14:20
Posty: 7485 (100/271)

Postprzez GofNet » 11 maja 2008, 22:25

     Nie musiałeś sprzątać.
Prawy przycisk myszy na pulpicie (tzw. PPM) --> Rozmieść ikony według --> Pokaż ikony pulpitu ;).

     Gdy zechciałbyś ujrzeć ikony, to wystarczy wykonać powtórnie tę samą operację.

     Przywracanie systemu mogłeś dokonać bardziej wstecz – na 100% by pomogło. Ooooczywiście rozsądnie do tyłu, bo jeśli ostatnio coś instalowałeś, to nie powinieneś cofnąć się dalej, niż do dnia po instalacji owego programu.

     No i resetnij kompa...

     A co do zalet Citrix'a i sprzętowego "rewitalizowania" systemu, to koszty są niewspółmierne do zysku. Ponownie przypominam, że najcenniejsze bywają dane. Dodatkowo czas, to pieniądz. A karty typu Recovery Card nie kosztują już 500zł (jak kiedyś), ale 30-40zł/szt. To niewielki wydatek dla dużej firmy w porównaniu z wartością sprzętu i wizją długoterminową.

Pozdrawiam
..::GofNet::..
Ostatnio edytowano 11 maja 2008, 22:36 przez GofNet, łącznie edytowano 1 raz
http://download.mx3.info/mazdaspeed.exe
                           (v4.10)
_______________
q-n.pl
q-v.pl
u-q.pl
oc.gd
zb.gd
zo.gd
zu.gd
agd.gd
fiat.cc
0sy.pl
vmix.pl
2sze.pl
feryt.pl
redface.pl
newjeans.pl
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 lis 2004, 18:33
Posty: 1952 (0/2)
Skąd: Piotrków Trybunalski
Auto: Mazda 323 BG B6E 1,6i 8v 4/OHC

Postprzez nemi » 11 maja 2008, 22:27

GofNet napisał(a):Ooooczywiście rozsądnie do tyłu, bo jeśli ostatnio coś instalowałeś, to nie powinieneś cofnąć się dalej, niż do dnia po instalacji owego programu.

No właśnie tu jest ten problem – instalowałem jakieś rzeczy nawet ostatnio... :(
Forumowicz
 
Od: 21 sie 2004, 14:20
Posty: 7485 (100/271)

Postprzez loockas » 11 maja 2008, 23:27

Format dobry na wszystko? Już kiedyś pisałem, że wszystko zależy od tego jaki komputer mamy i w jakim stanie. Koledzy teraz napisali to samo, więc ameryki nie odkryję. Jeżeli miałbym formatować dysk w komputerze sekretarki w firmie, w której pracuję, to z pewnością wolałbym spędzić cały dzień na szukaniu sposobu uratowania jej systemu. Dziesiątki aplikacji i bardzo dużo ustawień powoduje, ze format dysku takiego komputera jest ostatecznością. Nie ukrywam, że mam na popularne "zasyfione" systemy swoje sposoby, żeby szybko komputer do ładu doprowadzić. Jeżeli jednak trafia mi się komputer sąsiada, który przez sex strony załatwił system, a na dysku ma tylko zdjęcia gołych tyłków, to bez wahania sięgam po jego płytkę z windowsem. Druga sprawa, to wynagrodzenie. Za 4 piwa od sąsiada, nie chce mi się ratować jego kilkunastu zdjęć gołych lasek ;) O ile tylko mam taką możliwość, a zwykle mam, to robie mu backup na nośnik zewnętrzny.

Ogólnie jednak staram się coraz częściej ratować system. Powstało coraz więcej nowego sprzętu, do którego potrzeba coraz to innych sterowników. Często dostaje sam komputer, bez płytek ze sterownikami i marnuje później czas na szukanie odpowiednich driverów. Nie ma problemu z notebookami, gdzie wszystko jest na jednej stronie producenta (chociaż czasem można się zdziwić...), ale zabawa z tanim składakiem nie należy do przyjemności.

Zgadzam się, z przedmówcami, że informatyków należy podzielić wg specjalności. Jeden programuje, a drugi wizuje anteny i trudno od nich wymagać tego samego ;)

Co do formatowania dysku kilka razy w roku, to totalna bzdura. Kiedyś miałem świra na tym punkcie, nie potrafiłem znaleźć systemu dla siebie i zmieniałem je co chwile. Teraz mam system postawiony od momentu w którym poskładałem obecny komputer (grudzień 2007) i stoi do dziś. Zmiana nastąpi z pewnością za kilka tygodni, bo będę wymieniał dysk. Wszystko zależy od tego jak się korzysta z komputera, a zwłaszcza z Internetu. Ogromne znaczenie, ma też odpowiednie dobranie sprzętu o czym wielu sprzedawców chyba nie wie :| Komputery się wieszają z powodu słabego zasilacza, a pan serwisant uparcie formatuje dysk przy każdej wizycie...
Andżeju, jak Ci na imię?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 maja 2007, 00:55
Posty: 10350 (317/595)
Skąd: Ymielin
Auto: PaRHaTy
Ajonik
Kupra

Postprzez nemi » 12 maja 2008, 08:25

Obrazek

<faja>

Tu musi być wszystko odznaczone.
Forumowicz
 
Od: 21 sie 2004, 14:20
Posty: 7485 (100/271)

Postprzez Winetou » 12 maja 2008, 08:27

lanssss :D

dobra – poprosimy moda o posprzątanie mega ota :)
ZDOBYWCA STRON 6, 323, 626, 929 <faja>
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 7 wrz 2005, 18:06
Posty: 1741
Skąd: raz tu raz tam...
Auto: MX-3 KF, Honda CBR600F4i

Postprzez brii » 12 maja 2008, 08:34

Łoooo – jakie to wszystko proste, łatwe i intuicyjne hahaha hahaha hahaha

Winetou napisał(a):po to:
1. Ujednolicenie środowiska w firmie.
2. Uproszczenie logowania do wszystkich aplikacji za pomocą 1 hasła.
3. Minimalizacja kosztów wymiany sprzętu (komputer jest tylko terminalem).
4. Minimalizacja kosztów obsługi informatycznej.
5. Zwiększenie bezpieczeństwa danych.

Chodzi mi o to po co się ładować w drogi system do którego trzeba dodatkowo dopłacać, żeby mieć wygodę?
Trusted computing – Yes or No?

Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 sty 2005, 23:46
Posty: 8975 (108/253)
Skąd: Częstochowa
Auto: Endek / Kupisiontes / Smark EV / iczy

Postprzez nemi » 12 maja 2008, 08:44

brii napisał(a):Łoooo – jakie to wszystko proste i łatwe hahaha hahaha

Żeby w Linuksie też było prosto i łatwo, to bym się nie dziwił, że tak mówisz. A że mam teraz administrowanie linuksami na uczelni, to sorry – czasem jak nie wiesz jak coś się nazywa, to nie masz szans zrobić, bo nie wszystko można graficznie. A tu chociaż można wyklikać i ruchami Browna jakoś dojść do sedna sprawy.

Chodziłem wcześniej na administrowanie Windą i gość prowadzi równolegle zajęcia – robi się to samo na Windzie i Linuksie. I np. ostatnio ustawialiśmy jakieś tam rootingi itp. i na zajęciach z Windowsa po 20 minutach wiele ludzi już wyszło z sali, a na Linuksie w ubiegłym tygodniu WSZYSCY, łącznie z miłośnikami Linuksa, którzy <b>wyśmiewają Windowsa i opowiadają ciągle jakie to badziewie i nawet noszą koszulki z "blue screenami"</b>, siedzieli 1 h 45 min (15 min. po zakończeniu zajęć) i nie wszystkim udało się zrobić zadanie.

Więc sorry brii, ale śmieszy mnie Twoje podejście. Ty znasz się na tym bardzo dobrze i OK, ale dla przeciętnego człowieka, który nie jest fascynatem to jest po prostu bardzo trudne (tzn. niektóre rzeczy).


EDIT:
Wywiązała się z tego powodu dyskusja w pracy i padło stwierdzenie, że jeden z kolegów siedział kilka lat na tym, ale trzeba Linuksa zostawić adminom i zapaleńcom, żeby się w to bawili, a dla zwykłego użytkownika jest to zupełnie nie użyteczne. Bo po ch*j komuś system, na którym żeby coś zrobić, to trzeba najpierw wygrzebać tony stron i manuali? Mi i moim kumplom jest zbędny :P
Ostatnio edytowano 12 maja 2008, 08:55 przez nemi, łącznie edytowano 1 raz
Forumowicz
 
Od: 21 sie 2004, 14:20
Posty: 7485 (100/271)

Postprzez nemi » 12 maja 2008, 08:45

brii napisał(a):Chodzi mi o to po co się ładować w drogi system do którego trzeba dodatkowo dopłacać, żeby mieć wygodę?

Sam sobie odpowiedziałeś.
Forumowicz
 
Od: 21 sie 2004, 14:20
Posty: 7485 (100/271)

Postprzez GofNet » 12 maja 2008, 11:47

     Ale właśnie wszystko idzie w stronę wygody. jeśli admin ma w firmie kupę roboty, bo jest sam, albo "ich dwoje", a kompów kilkaset, plus do tego terminale na maszynach, system ewidencji czasu pracy, system zarządzania czasem pracy w firmie (zmiany, przerwy, itd.), system monitoringu, system obsługi felefonii bezprzewodowej, systemy przewodowej i bezprzewodowej sieci komputerowej na terenie firmy, systemy autoryzacji, czuwanie nad sprawnym współdziałaniem zasobów lustra z serwerem macierzystym i wiele innych wynalazków, plus do tego szybkie reagowanie w sytuacjach awaryjnych, to albo Linux w tym przypadku kucnąłby i się rozbeczał, albo zrobiłaby to kilkukrotnie większa rzesza informatyków...

     Wciąż nie rozumiem, dlaczego programiści Linux'a są tak uparci i tak nierozwojowi. Ciągle popierają całym sercem i duchem konsolę, bardzo wolno przekonując się do GUI. Nie wiem, czy są tak oporni na zmiany i się ich boją, czy mają inne powody. Może boją się, że jak zrobią wszystko w GUI, to ze względu na brak długiego doświadczenia stabilność systemu drastycznie spadnie do poziomu poniżej systemów MS...

     Ja nie jestem Linux'owcem. Co próbowałem jakiegoś zainstalować, to się na mnie wypinał. Zawsze coś nie działało. Ostatnim razem jak instalowałem bodaj SuSe 10, z oryginalnych obrazów, to doszedłem do okienka z wyborem pakietów i dalej klapa. Czemu? Bo kazał wybrać pakiety a w okienku nie było żadnego. A bez tego ani rusz dalej! We wcześniejszych Linux'ach szeregowa mysz nie działała od włączenia systemu (trzeba było ją odłącza i po podłączeniu już działała), szalał odtwarzacz multimedialny, mimo wykrycia BT878 – TV nie działało i kilka innych problemów.

     Windows XP zainstalował się bez narzekania, Za pierwszym razem chodził około 4 lat (reinstalacja nie z winy systemu), a teraz ma już rok i 3 dni i nie zanosi się na reinstalację. Nie sprawia kłopotów, wirusy i trojany się nie trzymają (od lat nie miałem żadnego), miód malina. I przez cały ten czas nie musiałem używać konsoli...

     Dlatego też jestem za uproszczeniem konstrukcji systemowych, bo wtedy znacznie łatwiej jest nimi zarządzać. A i informatycy (serwisant, administrator) mają dużo łatwiejsze życie. Poza tym w przypadku problemów z Citrix'em istnieje wsparcie techniczne, zaś dla Linux'a wsparcie techniczne (profesjonalne) nie istnieje. Może i dlatego, że w MS/Citrix niewiele rzeczy może się popsuć i dość szybko można to wykryć i naprawić, zaś jak coś padnie na Linux'ie (przy alternatywnej konfiguracji do Citrix'a), to bez fachowca się nie obejdzie, a i tak nie wiadomo, ile czasu nad tym będzie musiał siedzieć. Zbyt trudna technologia...

     No i jest jeszcze problem oprogramowania. Jeśli założymy, że będziemy mieli specjalistę od Linux'ów i serwer oparty na tym systemie, to inne komputery niestety nie zawsze mogą oparte być na Linux'ach. Barierą są oczywiście nie umiejętności obsługujących, lecz oprogramowanie specjalistyczne, typu AutoCAD, 3dStudio, VisualStudio, programy sterujące maszynami, itd. A mając znów pół firmy na Linux'ie a pół na Windows'ie, płacimy dwa razy za obsługę i możemy się spodziewać trudniejszych problemów, wynikających z niekompatybilności i wieszania psów na biednych informatykach ;).

Pozdrawiam
..::GofNet::..
http://download.mx3.info/mazdaspeed.exe
                           (v4.10)
_______________
q-n.pl
q-v.pl
u-q.pl
oc.gd
zb.gd
zo.gd
zu.gd
agd.gd
fiat.cc
0sy.pl
vmix.pl
2sze.pl
feryt.pl
redface.pl
newjeans.pl
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 lis 2004, 18:33
Posty: 1952 (0/2)
Skąd: Piotrków Trybunalski
Auto: Mazda 323 BG B6E 1,6i 8v 4/OHC

Postprzez lucas83 » 12 maja 2008, 14:05

Robi sie malutki OT, ale zabiorę głos w sprawie Linuxa...Otóż niedawno bawiłem sie Ubuntu. Przyznam szczerze, że ze wszystkich dystrybucji, ta jest chyba najbardziej user-friendly. Pomijam to, że jakiś czas temu bawiłem sie w Linuxa, więc nie no końca byłem zielony, ale teraz postanowiłem troszkę bardziej zgłębić temat. Około tygodnia próbowałem ustawić tam optymalną dla mnie rozdzielczość i odświeżanie ekranu (raz tylko udało mi się to zrobić, ale nie wiem jak :)). Co prawda, miałem troszkę egzotyczną kartę graficzną (zintegrowany Intel), ale okazało się, ze wina leży w samym Ubuntu i miało być to poprawione w kolejnej wersji (tak też się stało, wszystko później zagrało dobrze). Później zabrałem się za zabawę z Wi-Fi (kismet, wireshark, wtajemniczeni wiedzą, o co chodzi :)). Przyznam szczerze, że nie jest to takie trudne i ciężkie, potrzeba odrobinę cierpliwości i samozaparcia. Wiem, ze zaraz odezwą się głosy, ze w Windowsie to żeby coś zainstalować, to wystarczy puścić setup, bla bla bla. Zgadzam się, ale dla mnie niesamowitą satysfakcją było to, że udało mi się zrobić to, czy owo.
Generalnie podoba mi się sposób instalowania programów pod Ubuntu (dotyczy to chyba wszystkich dystrybucji opartych na Debianie). Jedna komenda i wszystko mamy :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 kwi 2008, 19:17
Posty: 810
Skąd: Tomaszów Mazowiecki
Auto: Mazda 626 GF 2.0 '97 115 KM – była.

Postprzez GofNet » 12 maja 2008, 18:09

     To prawda, że wyniki sprawiają wiele satysfakcji, ale jak to powiedzieć informatykowi, który ma coś takiego zrobić na kilkunastu, czy kilkudziesięciu sprzętach?

     Ja jestem z wykształcenia informatykiem – programistą, ale nie pracuję w zawodzie. Dlaczego? Bo w moim mieście robię co innego, za pieniądze większe, niźli otrzymałbym uprawiając zawodowo programowanie. Dlatego jest tak wielu kiepskich informatyków, którzy robią za psie pieniądze i dlatego Ci naprawdę dobrzy pracują w dużych firmach, w wielkich miastach, za dobre pieniądze, albo wyjeżdżają za granicę, bądź też właśnie przekwalifikują się. Ja pracowałem przy budowach, byłem hutnikiem szkła (pracowałem na piecu, produkując różne szklane produkty), robiłem za administratora, później serwisanta, sprzedawcę sprzętu komputerowego i kierownika, a teraz jestem kontrolerem jakości ;). I to raptem w ciągu 12 lat stażu zawodowego. Nie jest ważne, że jestem po studiach i chciałbym być (jak każdy) prezesem dużej firmy hahaha. W tych czasach nie istotne jest to, co robisz, tylko ile zarabiasz. Bo pracujesz, aby żyć, a nie żyjesz, aby pracować...

Pozdrawiam
..::GofNet::..
http://download.mx3.info/mazdaspeed.exe
                           (v4.10)
_______________
q-n.pl
q-v.pl
u-q.pl
oc.gd
zb.gd
zo.gd
zu.gd
agd.gd
fiat.cc
0sy.pl
vmix.pl
2sze.pl
feryt.pl
redface.pl
newjeans.pl
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 lis 2004, 18:33
Posty: 1952 (0/2)
Skąd: Piotrków Trybunalski
Auto: Mazda 323 BG B6E 1,6i 8v 4/OHC

Postprzez Winetou » 12 maja 2008, 18:30

GofNet napisał(a):chciałbym być (jak każdy) prezesem dużej firmy

ja tam nawet nie muszę być prezesem – wystarczyłby jakbym był 100% udziałowcem a np. mój zięć byłby prezesem i raz w miesiącu by robił wypłatę dywidendy :)
ZDOBYWCA STRON 6, 323, 626, 929 <faja>
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 7 wrz 2005, 18:06
Posty: 1741
Skąd: raz tu raz tam...
Auto: MX-3 KF, Honda CBR600F4i

Postprzez brii » 13 maja 2008, 08:15

nemi, GofNet:
To, że na Waszych uczelniach zajęć z administracji systemów UX uczył ktoś kogo edukacja w tym temacie zakończyła się w roku 1995 a na dodatek uczył się z podręczników dla początkujących to nie moja wina. Weźcie proszę od uwagę tylko jedną rzecz – ile czasu poświęciliście na naukę Windows a ile na naukę UX??
Upieracie się, że graficzne kilkanie jest OK, ale ja się z tym nie zgodzę – szybkość wyszukiwania informacji w tekstowym konfigu jest znacznie wyższa niż dokopanie się do trzeciego poziomu okienka...
Druga sprawa – magiczny rejestr – bardziej beznadziejnego sposobu konfigorowania nikt chyba nie wymyślił – dokumentacja szczątkowa, możliwość zrozumienia właściwości kluczy praktycznie żadna w porównaniu do stylu konfiguracji przyjętego w UXach.
Wracając do tematu – źle zostałem zroz
umiany – wygoda za którą w przypadku systemów MS trzeba dopłacić w innych środowiskach jest dostępna od ręki, ale trzeba o niej wiedzieć – z resztą nazwy dodatków MS nie przyśniły się Wam w nocy tylko też musieliście się o nich skądś dowiedzieć.

GofNet napisał(a):Wciąż nie rozumiem, dlaczego programiści Linux'a są tak uparci i tak nierozwojowi.

Wciąż nie rozumiem dlaczego programiści Windows są tak nierozwojowi i nie są w stanie zdjąć z oczu klapek z napisem Windows i zobaczyć, że inne rzeczy wcale nie są takie straszne jak je plotki malują...
Co do GUI – dodam tylko jedno – wczoraj miałem wątpliwą przyjemność prowadzić kurs nauki obsługi komputera (Word, Excel) w ramach programu mobilizacji zawodowej EU. Co ciekawe – największy problem w nauce stanowiło właśnie GUI – zaznaczanie tekstu, tabel itd... Oczywiście jeszcze superergonomiczny i łatwy w obsłudze Windows zmieniał sam z siebie ustwienia klawiatury (pewnie kursanci przypadkiem wciskali jaką kombinację klawiszy) i nie informował o tym żadnym ostrzeżeniem, ani nie zadawał żadnego pytania czy napewno (dla odmiany Vista zadaje kupę bezsensownych pytań o rzczy, które człowiek napewno chce zrobić a w tym przypadku jakoś dziwnie nie).
Dalej były zajęcia z wyszukiwania informacji w Internecie – trzeba było używać IE (program szkolenia) – efekt po godzienie kursu 2 z 6 komputerów z XP już nie żyły hahaha
Zaraz mi powiecie, że trzeba mieć firewall, program antywirusowy i nie kilkać w co popadnie, ale weźcie pod uwagę, że ktoś kto nie ma pojęcia o komputerach napewno się trochę wystraszy ;)
Trusted computing – Yes or No?

Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 sty 2005, 23:46
Posty: 8975 (108/253)
Skąd: Częstochowa
Auto: Endek / Kupisiontes / Smark EV / iczy

Postprzez nemi » 13 maja 2008, 08:45

brii napisał(a):To, że na Waszych uczelniach zajęć z administracji systemów UX uczył ktoś kogo edukacja w tym temacie zakończyła się w roku 1995 a na dodatek uczył się z podręczników dla początkujących to nie moja wina.

Akurat mam z bardzo znanym wrocławskim doktorem w tej dziedzienie (doktorat 2003 r), który jest naprawdę świetny na obu systemach i ze wszystkiego co się da ma certyfikaty. Zajęcia są prowadzone na Fedorze najnowszej i wykład wygląda tak: "można to zrobić takim to a takim narzędziem graficznym, ale robi w pliku taki burdel, że nie da się tego potem przeczytać i nie zawsze działa". Albo "jak już zrobimy to, to, to i tamto graficznie lub pod konsolą(!) to i tak nie zadziała. W /etc/blablabla musimy jeszcze poprawić jeden wpis – zmienić 0 na 1, bo program do obsługi jest skopany". To tylko przykłady oczywiście, ale... nagminne. I to jest dopracowane? Śmiem twierdzić, że poza zastosowaniami czysto serwerowymi lepiej tego nie zaczepiać, żeby nie marnotrawić czasu na forach, grupach dyskusyjnych i googlach.
Dziś się na wykład nie wybieram, to Ci nie przytoczę niestety :].

brii napisał(a):ale weźcie pod uwagę, że ktoś kto nie ma pojęcia o komputerach napewno się trochę wystraszy oczko

...a od Unixa ucieknie, bo nie da rady zrobić nic metodą "Macajewa" :]


brii napisał(a):Wciąż nie rozumiem dlaczego programiści Windows są tak nierozwojowi i nie są w stanie zdjąć z oczu klapek z napisem Windows i zobaczyć, że inne rzeczy wcale nie są takie straszne jak je plotki malują...

Nie mogę pojąć dlaczego mówi to administrator? Wiesz ile programów napisałem pod Unixa (Solarisa konkretnie) w ubiegłym roku? Pewnie nie – sporo :]. I wiesz co powiem? To wielka chała, brak WYGODY, szperanie gdzie się da żeby coś zrobić, potem okazuje się że to co z wielkim trudem było wyszperane na jakimś forum nie działa na danej dystrybucji (trywialny przykład – polecenie tree na Solarisie).
A w tym ch***wym Microsofcie w Visual Studio chociażby wciskam F1 i mam tak ogromne zasoby wiedzy, że życia nie starczy, żeby to przeczytać. W systemach uniksowych niestety nie ma takiego wsparcia jak MSDN.
I to nie jest kwestia klapek na oczach, bo średnio dobry programista zrobi niemal wszystko na wszystkich maszynach jakie istnieją, jeśli tylko pogrzebie gdzie się da, nie znając systemu wcześniej. Programując pod Windowsa jest to najwygodniejsze, najszybsze i najłatwiejsze. Po prostu. Widocznie programiści nie lubią rzeźbić w g*wnie (oprócz zapaleńców i pasjonatów) :P.

Żeby nie było jeszcze niedomówień: NIE jestem programistą ani na Uniksa ani na Windowsa – co najwyżej rekreacyjnie. Profesjonalnie zajmuję się programowaniem na OS/400, którego pewnie nikt z Was nie miał okazji zobaczyć...
Forumowicz
 
Od: 21 sie 2004, 14:20
Posty: 7485 (100/271)

Postprzez brii » 13 maja 2008, 10:35

Sorki, ale szczegółowej dokumentacji dla Windows nie ma tak dobrej jak dla UXów, zgadza się – baza wiedzy i problemów dla MS jest ogromna, ale często problemy okazują się, że rozwiązanie z bazy nie pomaga. Oczywiście rozwiązaniem jest zmiana jakieś ustawienia ale nie wiadomo jakiego, bo rejestr jest doskonale udokumentowany ;)
Popatrz na strukturę pliku konfiguracyjnego z UX – masz tam kilka linijek opisu danej zmiennej, nazwa zmiennej jest zrozumiała, plik znajduje się w katalogu konfiguracyjnym danej aplikacji – wszystko jasno i przejrzycie. Jak jest w rejestrze Win32?? ;)
Bazy wiedzy dla systemów UX w sumie są podobne jak dla systemów MS, ale podejście jest inne – w świecie UX te bazy są płatne i co z tego wynika są dostępne dla tych którzy płacą ;) Jeśli ktoś jest w miarę bystry to poradzi sobie bez nich dzięki dobrej dokumentacji.

nemi napisał(a):Zajęcia są prowadzone na Fedorze najnowszej i wykład wygląda tak

Dlaczego porównujesz darmowy system rozwojowy do płatnego Windows w wersji stable?
To porównanie nie ma sensu – Fedora jest właśnie takim poligonem gdzie sprawdza się nowe rzeczy i nie wszystko działa, więc jak wyrabiacie sobie opinię na systemach z założenia innych niż produkcyjne to powodzenia.
Tak przy okazji warto jeszcze zerknąć na profesjonalizm z MS – SP3 do XP i SP1 do Vista – jak można wypuścić nieprzetestowany dodatek o tak wielkim znaczeniu?
Albo jeszcze jedna sprawa – dlaczego profesjonaliści tworzący dopracowe i bezpieczne systemy nie zrezygnują z ActiveX o którym wszyscy wiedzą, że przynosi więcej złego niż dobrego?

Ogólnie dyskusji nie ma sensu prowadzić dalej bo każdy ma swoje racje. Wracam tylko do tego, że Windows wcale nie jest łatwy i też zadarzają się w nim schody których nawet doświadczony użytkownik/administrator nie opanuje w ciągu 5 minut :)
Trusted computing – Yes or No?

Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 sty 2005, 23:46
Posty: 8975 (108/253)
Skąd: Częstochowa
Auto: Endek / Kupisiontes / Smark EV / iczy

Postprzez Winetou » 13 maja 2008, 21:48

brii napisał(a):plik znajduje się w katalogu konfiguracyjnym danej aplikacji – wszystko jasno i przejrzycie. Jak jest w rejestrze Win32??

brii, nie żartuj sobie z nas – przykład – named – jedna z podstawowych usług serwera

lokalizacje plików konfiguracyjnych:
/etc/named.d/ – 2 pliki – forwarders i coś tam jeszcze
/etc/named.conf – główny plik konfiguracyjny
/var/lib/named – pliki konfigracyjne stref (w tym katalogu znajduje się kilka podkatalogów)
/etc/rc.d/init.d – plik named do obsługi demona
/sbin/named (plik nie katalog) – demon

To ma być prosta, intuicyjna i oczywista struktura plików konfiguracyjnych tylko jednego demona (usługi dla windowsowców only), gdzie wszystko znajduje się w jednym miejscu ? No bądźmy poważni...

Dla porównania w Windows 2000, 2003, 2008
Start --> Narzędzia administracyjne --> DNS – i wszystko w jednym miejscu łącznie z integracją z AD itd...
ZDOBYWCA STRON 6, 323, 626, 929 <faja>
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 7 wrz 2005, 18:06
Posty: 1741
Skąd: raz tu raz tam...
Auto: MX-3 KF, Honda CBR600F4i

Postprzez GofNet » 13 maja 2008, 23:19

     Wspominasz brii o rejestrze. Ale po co? Przecież to jest układ nerwowy systemu i tam nie powinno się grzebać. Są do tego przeznaczone programy, które graficznie umożliwiają to, czy tamto. Nie ma potrzeby do niego zaglądać i go dokumentować. No ale skoro już jest, to ludzie postanowili sobie w nim jednak poszperać. I na co tu narzekać? Że ktoś napisać dupny program, który wali syf do rejestru i później trzeba ręcznie go z niego kasować? Są do tego programy, które rejestrują, co który program gdzie zapisuje i w nim wystarczy wskazać dupny program i już go nie ma. Rejestr powinien być zablokowany przez producenta systemu, ale wtedy zaczęłyby się narzekania, że jest on niedostępny i że jak to tak można. No więc jest dostępny, ale jego dukomentajca jest zbędna. Poza tym problemów zazwyczaj nie stwarza system, lecz oprogramowanie dodatkowe, tudzież sterowniki sprzętowe.

     Jeśli trzeba, to można skorzystać z programu MSConfig, który daje prosty i wystarczający dostęp między innymi do rejestru.

     A w Linux'ie nie ma rejestru, ale jest od cholery plików konfiguracyjnych i też trzeba wiedzieć, gdzie i od czego one są i co w nich trzeba zmienić. W Windows'ie są narzędzia administratora i tam jest wszystko to, co jest niezbędne do poprawnego zarządzania systemem, wraz z czytelną pomocą i opisem opcji. Jest jeszcze program (kiedyś przynajmniej był) Twikui, który dawał szerokie możliwości adminowej konfiguracji systemu. Są podobne do tego programy, które równie dobrze sobie z tym radzą.

     Informatyk w Windows'ie nie musi znać rejestru. Chce, to niech się zagłębia, ale po co? Jeśli nawet jest jakiś problem i nie ma do tego narzędzia, to internet służy pomocą – wsparcie ze strony MS.

     Mówisz, że za M$ należy zapłacić, ale zobacz, że wsparcie masz za free i do tego bardzo dużo można znaleźć na forach. Linux natomiast – jak sam piszesz – jest za free, ale pomoc ko$ztuje. W czym więc problem? Jedni i drudzy zarabiają...

     Na studiach instalowaliśmy chyba debiana. Każdy miał takie zadanie, jako plan ćwiczeń. O ile wszystkie komputery były w takiej samej konfiguracji, o tyle nie na wszystkich chciał się ów Linux zainstalować. Ale nie to było najzabawniejsze. Chece się zaczęły, gdy stawialiśmy serwer WWW i pocztowy. To udało się tylko na dwóch, czy trzech stacjach – wszystko pod nadzorem prowadzącego.

     Masz rację, że boimy się innego systemu, bo dobrze znamy Windows'a. Mnie jednak jest to obojętne, bo ja akurat wszystkie technologie chwytam dość szybko i nie stanowi to dla mnie problemu. Mam tu na myśli obsługę, a nie pisanie sterowników dla sprzętu pod Linux'a, czy grzebanie w plikach konfiguracyjnych systemu, gdzie bez konkretnej wiedzy nawet jasnowidz nie dałby rady. Takie rzeczy po prostu trzeba wiedzieć.

     Nic nie mam przeciw konkurencji. Jeśli Linux spełniałby moje oczekiwania, to czemu nie. A u mnie musi działać wszystko, jak w zegarku! Ja mam pracować na systemie, a nie się z nim męczyć. Windows XP, to jak dobry samochód osobowy, którym jeździć potrafi każdy. Linux, to samolot, który może i rzadziej się psuje, ale jak coś padnie, to naprawa nie jest już ani taka prosta, ani taka tania. Dodatkowo w owym samolocie jest tak dużo wskaźników, przełączników, obwodów, że nie ma pilota, który znałby je wszystkie. Jest co prawa autopilot, ale potrafi lecieć wyłącznie na wprost. W Windows'ie jest kilka zagarów i przełączników, a resztę załatwia tempomat, ABS, ESP, EBD, system parkowania, system automatycznego wycierania szyb, automatyczna wielostrefowa klima, podgrzewane fotele wraz z "wibratorkiem" i czujnik zapobiegający zasypianiu...

     Moja mama ma 65 lat i potrafi włączyć komputer ;). Później system sam się ładuje, włączają się niezbędne zabezpieczenia, uruchamia program od tunera TV, kino domowe i z pilota obsługuje sobie TV satelitarną, jakby to był telewizor. Gdy chce zgasić sprzęt, wyłącza aplikację a później trzy ruchy myszką i gotowe – na koniec listwa zasilająca (APC). Sprzęt wyłączony. Wie, że gdy cokolwiek się przytrafi (źle coś naciśnie, czy przełączy), to wyłączy kompa i ponownie go włączy i już jest OK. Mimo, że nie zna się na kompie ni w ząb, system latami potrafi działać bez komplikacji. Nawet zaniki napięcia mu nie są straszne. Dodam, że Windows obsługuje 5 dysków, z czego 3 (10kRPM) pracują w RAID 5 (SCSI IBM ServerRAID 4M), jeden jest w kieszeni i jeden jako stacjonarny. Reszta konfiguracji też nie należy do standardowych – to nie komunijny sprzęt, z którym każdy system potrafi sobie poradzić. I co? Windows mi się zainstalował (98, XP) a Linux się wypiął – o czym wspomniałem wcześniej. Uwierzycie w to? System serwerowy wypiął się na konfigurację serwerową? Dobra checa, prawda? Mój sprzęt w większości jest nietypowy. XP (poza SCSI, FireWire, Promise, UW Lexmark i TV) instaluje wszystko automatycznie i poprawnie (stabilnie). Linux nawet Realtek'a ALC650 nie chciał zainstalować sam (wtedy RedHat).

     Przy moim sprzęcie nie mam czasu na dociekanie, czemu 10 urządzeń mi nie działa i siedzieć nad tym dniami, czy tygodniami. Ja muszę mieć kompa każdego dnia i to działającego w 100%. Co jest dla kogo? Ja dla PC, czy PC dla mnie?

     Co do wykładu z MS Word i MS Excel przy wykorzystaniu MS IE, to sprawa jest prosta – IE się nie używa, bo to jak otwarcie okna w pobliżu moczarów – komary murowane. Od tego są bezpieczne przeglądarki. No i jak sobie skonfigurujesz system, tak masz. Domyślnie jest podany w polu systemowym używany w danej chwili język. Jeśli ktoś to wyłączył, to faktycznie nie wie, jaki jest w danej chwili. A że brak komunikatów? I za to kocham XP. Sam osobiście powyłączałem wszystkie, jakie tylko się dało i jestem z tego zadowolony. Wiem, kiedy coś ode mnie chce i nie musi mi o tym pisać monitów. Mam zainstalowane dwa języki: polski i niemiecki. Przełączam się między nimi przy użyciu skrótu Ctrl + Shift i gdyby za każdym razem pojawiał się komunikat, to by mnie chyba coś trafiło.

     A to, że MS Word sam zmienia na wielką literę, jak zaczniesz zdanie od małej, to zaleta. Sam też przestawia szyk liter, gdy napiszesz w oDWROTNEJ WIELKOŚCI LITERY. To też zaleta. A jak to komuś nie pasuje – można wyłączyć. A co do MS Excel, to uważam to narzędzie za najlepsze z pakietu MS Office. Zwłaszcza ze wsparciem VBA daje bardzo szerokie możliwości i nie ma drugiego takiego arkusza kalkulacyjnego, który potrafi tyle, co MS Excel.

     Ale to jest tak. Ty tak do Excel'a, czy Word'a, jak my do Linux'a ;). Jakbyśmy lepiej znali te środowiska, to każdy z nas byłby zadowolony z dowolnego z w/w programów/systemów/samochodów/samolotów ;).

Pozdrawiam
..::GofNet::..

     
http://download.mx3.info/mazdaspeed.exe
                           (v4.10)
_______________
q-n.pl
q-v.pl
u-q.pl
oc.gd
zb.gd
zo.gd
zu.gd
agd.gd
fiat.cc
0sy.pl
vmix.pl
2sze.pl
feryt.pl
redface.pl
newjeans.pl
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 lis 2004, 18:33
Posty: 1952 (0/2)
Skąd: Piotrków Trybunalski
Auto: Mazda 323 BG B6E 1,6i 8v 4/OHC

Postprzez nemi » 14 maja 2008, 08:26

GofNet napisał(a):Linux natomiast – jak sam piszesz – jest za free

??

https://www.redhat.com/apps/store/server/

Żeby mieć jakiekolwiek wsparcie ze strony producenta jak w Windowsie, trzeba też wywalić nieco kasy...
Forumowicz
 
Od: 21 sie 2004, 14:20
Posty: 7485 (100/271)

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości

Moderator

Moderatorzy Hyde Park