Sabat należy Ci się ogromny szacunek za stworzenie DT. Sam kilka dachowców odratowałem, dałem dom, ciepło, jedzenie, odleczyłem z wszelkiego cholerstwa, nie zawsze się udawało niestety. Zawsze to był kociak którego gdzieś znalazłem, pod samochodem, w piwnicy, czy na podwórku. Jak już były w dobrej formie szukałem im kochających domów. Teraz z racji hodowli ograniczam się do pomocy w znajdywaniu domów dla takich biednych ogonków, lub pomocy finansowej, dokarmiam, stawiam budki, wyłapuje i sterylizuje kotki.
Czym różni się dachowiec od bri? Charakterem ;–) mam porównanie, więc wiem co mówię
Są ludzie którzy chcą mieć kota rasowego i tacy co kochają wszystkie zwierzaki i chętnie odratują dachowca. To że kot rasowy to sporo pieniędzy to nie zawsze chęć zysku, bo uwierz mi że jak się człowiek mocno stara to pieniędzy z tego nie ma
Ratując dachowce zapewne wiesz ile kosztuje weterynarz czy wyżywienie. W moim przekonaniu ratowanie takich zwierzaków jest oczywiście najlepsze co można robić, a najgorzej jest napędzać czyjś "biznes". Mam tu na myśli pseudohodowle co los zwierzaka mają w głębokim poważaniu, liczy się tylko kasa. Jeśli już ktoś chce wydać pieniądze na kota z rodowodem to musi się liczyć na duży wydatek. Jeżeli nie ma tylu pieniędzy to lepiej wszystko przemyśleć i odratować malucha ze schroniska niż kupić z pseudohodowli. Powtarzam to wszystkim tym których ten koszt przewyższa. Po co się zapożyczać, żyłować, skoro można zrobić coś lepszego i pomóc jakiejś istotce która tej pomocy potrzebuje i odwdzięczy się za to z nawiązką.
Jeszcze raz ogromny szacunek
SabatP.S. działasz na forum miau?