Gaśnie , dziury w mocy, problemy z odpaleniem

Witam, co prawda mam Probe ,ale to prawie jak bliżniak.
Model Probe GL '91 silnnik F2 bez turbo 12V
problem jest taki
zamieszcze cytat z naszej stronki
" jak stoi auto przez noc to rano odpalam i jest ok.
Zgasze go i juz nie odpale , musze poczekać z pół godzinki i znów odpali.
Diagnosta zasugerował moduł., wymieniłem na nowy jest to samo.
Uszczelniłem układ wydechowy.
dalej lipa.
Ustawiałem z rickiem zapłon chodzi jak igła, zgasze zapale przejade 20km i już go nie odpale musze czekać.
rozebrałem aparat zapłonowy jest ok ,
wczoraj wziąłem do domu przepustnice, rozebrałem wyczyściłem jest ok
sprawdziłem ssanie działa jak trzeba.
i kużwa dalej to samo,
przekręcam kluczyk, odpala ale musze przygazować na ok 2000obr.
jak puszczę gaz to chodzi jakąś minute i gaśnie jakby przekręcił kluczyk na off
potem dupa nie moze odpalić.
ale patent jest taki ze jak go przytrzymam aż się rozgrzeje to potem chodzi normalnie , ale zdarzają się dziury w mocy.
nieraz jest tak że jade zatankować to po tankowaniu pali od razu, a czasem wogóle.
kody sprawdzałem
sonda,
czujnik temp w przepływce,
przepływka.
przepływkę przekładałem w warszawie do roberta i było ok. jego do swojego i to samo dalej.
wydaje mi się zę te błędy są skutkiem jakiejś innej przyczyny, której nikt nie może ustalić.
zalewa świece, więc paliwko jest na bank.
pompe wymieniałem a braku cisnienia nie powinno być , bo jak pomnpa była walnięta i był niedobór ciśnienia to strzelał w kolektor i były inne objawy.
nieraz jest ze jak odpalam to szarpie tak jakby co 2 gar palił."
tu jest link do śledzenia tematu na naszej stronie
http://www.ford-probe.net/forum/viewtop ... 6325#36325
z góry dziękuję za wszelką pomoc. pozdrawiam buster.
Model Probe GL '91 silnnik F2 bez turbo 12V
problem jest taki
zamieszcze cytat z naszej stronki
" jak stoi auto przez noc to rano odpalam i jest ok.
Zgasze go i juz nie odpale , musze poczekać z pół godzinki i znów odpali.
Diagnosta zasugerował moduł., wymieniłem na nowy jest to samo.
Uszczelniłem układ wydechowy.
dalej lipa.
Ustawiałem z rickiem zapłon chodzi jak igła, zgasze zapale przejade 20km i już go nie odpale musze czekać.
rozebrałem aparat zapłonowy jest ok ,
wczoraj wziąłem do domu przepustnice, rozebrałem wyczyściłem jest ok
sprawdziłem ssanie działa jak trzeba.
i kużwa dalej to samo,
przekręcam kluczyk, odpala ale musze przygazować na ok 2000obr.
jak puszczę gaz to chodzi jakąś minute i gaśnie jakby przekręcił kluczyk na off
potem dupa nie moze odpalić.
ale patent jest taki ze jak go przytrzymam aż się rozgrzeje to potem chodzi normalnie , ale zdarzają się dziury w mocy.
nieraz jest tak że jade zatankować to po tankowaniu pali od razu, a czasem wogóle.
kody sprawdzałem
sonda,
czujnik temp w przepływce,
przepływka.
przepływkę przekładałem w warszawie do roberta i było ok. jego do swojego i to samo dalej.
wydaje mi się zę te błędy są skutkiem jakiejś innej przyczyny, której nikt nie może ustalić.
zalewa świece, więc paliwko jest na bank.
pompe wymieniałem a braku cisnienia nie powinno być , bo jak pomnpa była walnięta i był niedobór ciśnienia to strzelał w kolektor i były inne objawy.
nieraz jest ze jak odpalam to szarpie tak jakby co 2 gar palił."
tu jest link do śledzenia tematu na naszej stronie
http://www.ford-probe.net/forum/viewtop ... 6325#36325
z góry dziękuję za wszelką pomoc. pozdrawiam buster.