Strona 1 z 1

co sprawdzić/zrobić przy 100 tys przebiegu?

PostNapisane: 25 sty 2005, 11:42
przez Gość
Witam 3 dni temu kupilem w niemczech mazde xedos 9 miller wczoraj wymienilem klocki przod tyl i warsztacie powiedzieli mi ze bym sobie sprawdzil kiedy byl wymieniany rozrzad auto ma 100 tys przebiegu a w ksiazce serwisowej wszystko jest po niemiecku,Co jeszcze musze sprawdzic i co jest najczestsza usterka za odpowiedz z gory dziekuje

Re: mazda xedos 9 miller

PostNapisane: 25 sty 2005, 23:35
przez Karthon
darek81 napisał(a):Witam 3 dni temu kupilem w niemczech mazde xedos 9 miller wczoraj wymienilem klocki przod tyl i warsztacie powiedzieli mi ze bym sobie sprawdzil kiedy byl wymieniany rozrzad auto ma 100 tys przebiegu a w ksiazce serwisowej wszystko jest po niemiecku,Co jeszcze musze sprawdzic i co jest najczestsza usterka za odpowiedz z gory dziekuje


Jak masz historie przeglądów to sprawdź co nie było robione, a być powinno (na pewno znajdziesz kogoś, kto zna niemiecki).

Rozrząd z tego co pamiętam robi się co 60 000 mil.
Jak nie masz historii, to ja na twoim miescu wymieniłbym wszystkie filtry i płyny (w tym do skrzyni, bo pewnie masz automat), paski (w tym rozrząd), zrobił gruntowny przegląd klimatyzacji, sprawdził ile oleju bierze i ew. wymienił usczelki pod pokrywą zaworów.
W 3000 pln powinieneś się zmieścić (przy zamiennikach).

Sprawdź stan kompresora, ale przy tym przeiegu powinien być ok, i sondy lambda.

Co do usterek, to najbardziej boli oczywiście kompresor – w PL praktycznie nie do naprawienia. Ale jak nie katujesz auta, to 200 000 wytrzyma bez większych problemów.
Jak dużo jeździsz po mieście, to często lecą jakieś elementy w zawieszeniu (a łączników, gumek itd. jest od groma) – ale tu akurat koszty nie są straszne.
Reszta to duperele.

PostNapisane: 25 sty 2005, 23:50
przez HERCIK
Jezeli ma faktycznie 100 tys to raczej nie bedziesz robil nic poza obsluga i kosztami z nia zwiazanymi. Jezeli masz ksiazke to tam powinno byc czy byl rozrzad zmieniany, jezeli nie byl to to bedzie najwiekszy wydatek. Zmien wszystkie plyny i inne duperele i zapomnij o wszystkim rozkoszujac sie jazda. Jak bedziesz dbal to rozkosz bedzie nie ustanna heheheheheheheh. U mnie juz trwa od roku :)

PostNapisane: 25 sty 2005, 23:53
przez HERCIK
Co do zawieszenia to jak bedziesz kupowal elementy z ASO to wymienisz ten element raz i zapominasz o tym. Koszty sa ale cos za cos .... Jezdzisz jak by nie bylo flagowym modelem. :)

PostNapisane: 26 sty 2005, 11:04
przez Karthon
HERCIK napisał(a):Co do zawieszenia to jak bedziesz kupowal elementy z ASO to wymienisz ten element raz i zapominasz o tym. Koszty sa ale cos za cos .... Jezdzisz jak by nie bylo flagowym modelem. :)


No, tak dobrze to niestety nie ma.... w każdym razie jak sie jeździ dużo po Warszawie :–) Za to naprawdę trwałe są amorki.

A czasem warto zapytać o ceny w ASO, bo bywają niższe niż za zamienniki...

PostNapisane: 20 maja 2005, 20:58
przez trojanrob
A to prawda co do cen
Np. pod pokrywę zaworów jest tańsza w ASO niż JC

Bardzo ważne : sprawdź w książce czy była wymieniana pompa wody (przy rozrządzie), jeżeli nie to przy następnej wymianie rozrządu wymień (jeżeli wytrzyma do tego czasu).

Amorki mam oryginały (na liczniku 160000km – a w ASO mówią, że autko ma przejechane gdzieś ok 250000km)


pozdr.
Robert

PostNapisane: 20 maja 2005, 21:07
przez Puhcio
trojanrob napisał(a):na liczniku 160000km – a w ASO mówią, że autko ma przejechane gdzieś ok 250000km


A kompresor i skrzynia żyje ?

PostNapisane: 21 maja 2005, 13:36
przez trojanrob
Jak pamiętasz pisałem, że skrzynia mi padła 2 lata temu i całą robiłem. Kompresor jak narazie żyje
To że ma taki przebieg doszli po tym że na korbowodach były porobione oznaczenia (nie fabryczne) czyli ktoś już wymieniał panewki).

PostNapisane: 21 maja 2005, 13:39
przez Puhcio
trojanrob napisał(a):Jak pamiętasz pisałem, że skrzynia mi padła 2 lata temu i całą robiłem


Hyhy, skleroza :P

trojanrob napisał(a):To że ma taki przebieg doszli po tym że na korbowodach były porobione oznaczenia (nie fabryczne) czyli ktoś już wymieniał panewki).


Hmmm, zaczynam się bać o swoją :P A Twoja była po wypadku ?

PostNapisane: 21 maja 2005, 14:05
przez trojanrob
Z tego co sprawdziłem to delikatnie w przedni zderzak centralnie (chłodnica od klimy lekko się wygięla, ale jest szczelna) . Podłużnice nie tknięte. No i mnie ktoś wjechał w prawy przedni błotnik na parkingu (rok temu), ale to kosmetyka , żaden element oświetlenia nie został uszkodzony (na szczęście) .

Ale mogłem gościa <killer> co sprzedawał mi madzię pozwać do sądu bo podpisał umowę w której był paragraf, że autko jest bezwypadkowe. Los go pokarał bo wpakował się w jakiegoś JEEPA i popłyną na dzień dobry 8000,– (dowiedziałem się przypadkowo od znajomych z Warszawy).

Nigdy nie oszukiwałem przy sprzedaży samochodu (ZAWSZE MÓWIŁEM JAK JEST I CO BYŁO ROBIONE+FAKTURY) i jeszcze po 2 latach ludzie do mnie dzwonili i dziękowali, a tu masz babo placek kupiłem z licznikiem 117000km , a miało 200000km (jak nie więcej). <killer>

<glupek2> To było pierwsze i ostatnie używane autko kupione w kraju bez <czytaj> 100% historii pojazdu <czytaj> .
Następne będzie osobiście kupione od 1-g właściciela w Holandii (zaczynam namierzać- najpierw zmienię żonki hondkę, a za 2-3 lata moją madzię).

PostNapisane: 21 maja 2005, 15:27
przez Puhcio
trojanrob napisał(a):Następne będzie osobiście kupione od 1-g właściciela w Holandii


Chcesz z ori gazem ?

trojanrob napisał(a):. Podłużnice nie tknięte.


To u mnie była ciekawa historia. Auto jako roczne ściągniete ze stanów po wypadku – mam dokumentację. Auto zostało naprawdę dobrze naprawione, elementy przodu wymienione, są także : mata od maską, osłony pod slinkiem, i wszytkie inne plastki, których zazwyczaj nie ma. Nie wsadzaono natomaist nowych poduszek, a cały SRS jest uśpiony. Tyle wiem.

Później, już za mego posiadania milleni, stojąć na drodze – lewoskręt (przejad, ale trzeba stać na lewym pasie – droga 2 pasy w każą stronę) zobaczyłem jadącą, z duża prędkością astrę – pierwsza myśł pełen gaz. To trche zamortyzowało uderzenie. Na millence śladu nie było, pani w astrze staciła przód <diabełek> (standart maska, chłodnica, refelktory, cofnięty błotnik, itp.) ... Jedan nie było tak różowo – podłużnice były walnięte. Oddałem samochód do ASO Dyga ... zostało zrobione wszytko za 3 500 zł, na koszt pani z astry.

To tyle z historii wypadkowych milleni – tyle wiem, ile tego było na prawdę nie mam pojęcia :(

trojanrob napisał(a): tu masz babo placek kupiłem z licznikiem 117000km


Ja kupiłem 4 lata temu z przebiegiem 56 000 mil teraz mam 84 000 mil – auto stało prawie rok, ze względów zdrowotnych ... Ile w tym prawdy – poprzedni pan wszytko notował ... zmianę opon, olejów, itp. Ale pewności nie mam żadnej :( Sądzę, natomiast, że jezeli był cofany to max o 30 000 km.

Ja wiedziałem, ze kupuję auto walnięte – było natomiast trohce tańsze ... kupowałem je jako 5 letnie za 32 000 zł