Mazda Xedos 9 / Millenia (TA) – Opinie i Informacje

[jedrzej07]

3 lata to nie jest jakoś ekstremalnie dużo, a tym bardziej jak mówisz, że stał w ciepłym garażu to chyba specjalnie bym się nie przejmował. Pewnie parę rzeczy będzie do zrobienia. Faktycznie może uszczelki, itd, o płynach już było wspomniane bo to jest oczywiste. Z zawieszeniem może też nie być źle skoro stał w ciepłym i suchym garażu. Nie zniechęcałbym się mimo ceny jednak dość wysokiej plus jeszcze opłaty dojdą z tego co widzę. Hamulce mogą stać dęba i to może być 1 najważniejszą rzeczą do zrobienia.
Ważna tu jest baza czyli blacharka. Na zdjęciach wygląda dobrze. Jeśli nie jest skorodowana od dołu a przy tym przebiegu i miejscu garażowania wierzę, że jest zdrowa, to myślę, że może nawet mimo małych szczegółów eksploatacyjnych które pewnie po czasie zawsze się pojawią, to warto się nad tym egzemplarzem zastanowić

[Yoshi323]

Jak buda jest zdrowa – to brać, będziesz zadowolony, mój 6 lat już jest ze mną w międzyczasie kupiłem następnego, silnikiem bym się raczej nie przejmował, nic mu nie będzie, aparaty zapłonowe padały przy dużych przebiegach lub jak ktoś nie dbał o świece – wydaje mi się że powinno być ok

Kup
Serwisowy start, przewody świece filtry płyny
Pojeździj trochę
Sprawdź zawieszenie, osłony amortyzatorów

Zakładaj LPG hak i w drogę

Dopisano 22 gru 2020, o 14:53:

A i do zrobienia zapewne będą uszczelki pod deklami ale w aso kosztuje 25 czy 30zl za sztukę więc tragedii nie ma

Dzięki!

Dopisano 23 gru 2020 0:05:

3 lata to nie jest jakoś ekstremalnie dużo, a tym bardziej jak mówisz, że stał w ciepłym garażu to chyba specjalnie bym się nie przejmował. Pewnie parę rzeczy będzie do zrobienia. Faktycznie może uszczelki, itd, o płynach już było wspomniane bo to jest oczywiste. Z zawieszeniem może też nie być źle skoro stał w ciepłym i suchym garażu. Nie zniechęcałbym się mimo ceny jednak dość wysokiej plus jeszcze opłaty dojdą z tego co widzę. Hamulce mogą stać dęba i to może być 1 najważniejszą rzeczą do zrobienia.
Ważna tu jest baza czyli blacharka. Na zdjęciach wygląda dobrze. Jeśli nie jest skorodowana od dołu a przy tym przebiegu i miejscu garażowania wierzę, że jest zdrowa, to myślę, że może nawet mimo małych szczegółów eksploatacyjnych które pewnie po czasie zawsze się pojawią, to warto się nad tym egzemplarzem zastanowić

Podobno stał w ciepłym garażu. A czy tak było na 100%? Jak zobaczę auto, będzie mi łatwiej stwierdzić.
Takie 3 lata pod chmurka raczej trudne byłyby do ukrycia, z drugiej strony techniki detailingowe nieco poszły do przodu

Hamulce podobno biorą równo, więc jest szansa, że nie stoją.

Dzięki za rady i wsparcie!

[Kubus88]

Z aparatem zapłonowym są problemy, można o tym poczytać na forum. Dopiero zacząłem zgłębiać temat.

Przeglądałem forum i po ilości wpisów wnioskuję, że nie jest to nagminny problem występujący przy przebiegu x. Może jest to usterka pojawiająca się częściej niż w innym aucie ale nie aż tak regularna i do przewidzenia żeby robić to na wyrost.
...albo źle szukałem.

[Beny]

Mnie usterka aparatu dopadła w 323f kf, później miałem xedosa i od 2010 roku jeździ na jednym aparacie do dziś bez awarii.

[ProboszczV6]

Napiszę jak jest, albo jak będzie jeśli kupisz ten samochód.
Obawiasz się, że odpalenie silnika po 3-letnim postoju bez zmiany oleju, zalania oleju do cylindrów może spowodować usterki. Rozbierałem swój zapasowy silnik po postoju 5-6letnim, wszędzie w istotnych miejscach był olej a magistrala była pełna, więc po ewentualnym odpaleniu nic by się nie stało. W głowicach również jest olej, zatrzymują go tam zawory zwrotne zamontowane przy magistrali. Nie rozumiem tylko w jaki sposób zalanie oleju do cylindrów poprawić ma stan panewek...jedynie przesmaruje lekko pierścienie i cylindry, ale jak wspomniałem wcześniej, tam jeszcze jest dość oleju na taki rozruch. Ciśnienie oleju pojawia się po 2-3 sekundach więc nie masz się czego bać. Natrysk oleju na tłoki rozwiązuje wiele problemów. Jazda na tym oleju do domu nie jest dobrym pomysłem, jego odporność termiczna po przynajmniej 3 latach będzie znacznie obniżona, nie będzie miał też odpowiednio chronił przed zużyciem i wiązał zanieczyszczeń, olej się utlenia, starzeje, więc auto na lawetę i do ogarniętego mechanika, nie wiem czy u ciebie tacy są.
Większym problemem może być stan skrzyni biegów niż silnika, to trzeba sprawdzić przy zakupie ale nie dawać jej za mocno w palnik, również ze względu na prawdopodobnie fabryczny olej, stary. Przy tym przebiegu problemów ze skrzynią nie powinno być.
Stan blacharski powinien być praktycznie idealny ale warto zajrzeć do istotnych zakamarków, tylne błotniki, podłoga z przodu, poduszka silnika.
Co warto zrobić po zakupie?
Jak Koledzy napisali wcześniej:
Wszystkie płyny eksploatacyjne, chłodniczy, hamulcowy, olej 5w30, olej w skrzyni ATF3 lub ATF6,
Filtry
Przegląd układu hamulcowego, profilaktyczny, z wyrównaniem i oczyszczeniem tarcz, po takim postoju zapewne są mocno skorodowane.
Napęd rozrządu i paski napędu osprzętu, pompę wody można zostawić, fabryczna powinna wytrzymać ponad 200tys km.
Elementy naturalnie zużywające się, tzn uszczelki dekli, uszczelniacze wału, wałków, o-ring na aparacie zapłonowym, świece obowiązkowo i bez gadania, byćmoże przewody zapłonowe.
Reszta, czyli stan zawieszenia, wyjdzie wraz z rozpoczęciem użytkowania. Auto stało 3 lata więc jak zacznie jeździć, to mniej więcej po pół roku zobaczysz które wahacze będą do wymiany i czy amortyzatory nadal będą sprawne.
No i opony, pewnie też będą potrzebne nowe bo te które są zapewne założyli dość dawno.
Do ceny zakupu dodaj jakieś 3tys zł plus opony na serwis zerowy.
Osobiście uważam, że jeśli auto będzie w porządku to warto, jeśli masz kogoś kto będzie ci to auto serwisował uczciwie. Kolega jeździł 3 lata, też kupił auto które stało ponad rok. Objechał Polskę i Niemcy bezawaryjnie, auto sprzedał ze względu na swój wiek.
I na koniec prawdziwe oblicze demona... aparat zapłonowy.
Tak, psuje się. Czasem ze starości lub przez zaniedbanie zdechnie cewka zapłonowa, bardzo rzadko padają czujniki obrotów i moduły. Trudno jednoznacznie stwierdzić dlaczego tak jest, ale osobiście na podstawie własnego doświadczenia stwierdzam, że przeważnie winne są zaniedbania eksploatacyjne, tzn. jazda na starych, wypalonych świecach i uszkodzonych przewodach zapłonowych. Zużycie tych części i iskra bijąca wszędzie tylko nie do cylindra, mocno obciążają układ zapłonowy, głównie cewkę(dlatego zdycha pierwsza) a w drugiej kolejności tranzystor modułu zapłonowego. Niestety świece niklowe wytrzymują jakieś 2 wymiany oleju czyli 20-25tys km i nadają się do wymiany. W swoim Probe mam aparat który poskładałem jakieś 7 lat temu, zrobił blisko 70tys km bez problemów i zająknięcia (poskładałem bo oryginalnego aparatu praktycznie nie było). Jedyny przypadek kiedy zdechł mi aprat zapłonowy to KL01, który miał źle zaprojektowany moduł wzmocnienia, palił się tranzystor przez słabe chłodzenie, ale też jeździłem nim przez 3 lata zanim go trafiło, natomiast cewka w KL01 jest praktycznie nieśmiertelna. Do X9 montowali KF34 lub K834 zależnie od rocznika. Do polifta można zastosować oba typy zamiennie bez przeróbek.
Jeśli bardzo się obawiasz awarii w trasie, warto zainwestować w aparat zapłonowy sprawny na zapas, i wozić go w bagażniku razem z kluczem 8 i 12. Warto mieć też zapasowy czujnik obrotów wału i klucz 10, 17.
To są jedyne dwie części elektryczne silnika które mogą auto skutecznie unieruchomić i stanowić nie lada wyzwanie dla mechaników spod blaszanej budy naprawiających najczęściej niemieckie g...o.
Aparat zapłonowy da się naprawić, ale jest lekki problem z dostępnością cewki, nie wiem czy ktoś PL jeszcze takie cewki ma. Jedynym ratunkiem są w takim przypadku aparaty zapłonowe z Xedosa6, z zewnętrzną cewką i modułem, wszystkie części wymienialne i zamienne z całą resztą świata i częściami uniwersalnymi. Czujnik obrotów da się kupić zmiennik za nieduże pieniądze nowy.
Jak już kupisz to się pochwal i pamiętaj o dobrym zabezpieczeniu antykorozyjnym.

[radar88]

A i do zrobienia zapewne będą uszczelki pod deklami ale w aso kosztuje 25 czy 30zl za sztukę więc tragedii nie ma

Biore 8 kompletów w tej cenie

[Yoshi323]

B

Napiszę jak jest, albo jak będzie jeśli kupisz ten samochód.
Obawiasz się, że odpalenie silnika po 3-letnim postoju bez zmiany oleju, zalania oleju do cylindrów może spowodować usterki. Rozbierałem swój zapasowy silnik po postoju 5-6letnim, wszędzie w istotnych miejscach był olej a magistrala była pełna, więc po ewentualnym odpaleniu nic by się nie stało. W głowicach również jest olej, zatrzymują go tam zawory zwrotne zamontowane przy magistrali. Nie rozumiem tylko w jaki sposób zalanie oleju do cylindrów poprawić ma stan panewek...jedynie przesmaruje lekko pierścienie i cylindry, ale jak wspomniałem wcześniej, tam jeszcze jest dość oleju na taki rozruch. Ciśnienie oleju pojawia się po 2-3 sekundach więc nie masz się czego bać. Natrysk oleju na tłoki rozwiązuje wiele problemów. Jazda na tym oleju do domu nie jest dobrym pomysłem, jego odporność termiczna po przynajmniej 3 latach będzie znacznie obniżona, nie będzie miał też odpowiednio chronił przed zużyciem i wiązał zanieczyszczeń, olej się utlenia, starzeje, więc auto na lawetę i do ogarniętego mechanika, nie wiem czy u ciebie tacy są.
Większym problemem może być stan skrzyni biegów niż silnika, to trzeba sprawdzić przy zakupie ale nie dawać jej za mocno w palnik, również ze względu na prawdopodobnie fabryczny olej, stary. Przy tym przebiegu problemów ze skrzynią nie powinno być.
Stan blacharski powinien być praktycznie idealny ale warto zajrzeć do istotnych zakamarków, tylne błotniki, podłoga z przodu, poduszka silnika.
Co warto zrobić po zakupie?
Jak Koledzy napisali wcześniej:
Wszystkie płyny eksploatacyjne, chłodniczy, hamulcowy, olej 5w30, olej w skrzyni ATF3 lub ATF6,
Filtry
Przegląd układu hamulcowego, profilaktyczny, z wyrównaniem i oczyszczeniem tarcz, po takim postoju zapewne są mocno skorodowane.
Napęd rozrządu i paski napędu osprzętu, pompę wody można zostawić, fabryczna powinna wytrzymać ponad 200tys km.
Elementy naturalnie zużywające się, tzn uszczelki dekli, uszczelniacze wału, wałków, o-ring na aparacie zapłonowym, świece obowiązkowo i bez gadania, byćmoże przewody zapłonowe.
Reszta, czyli stan zawieszenia, wyjdzie wraz z rozpoczęciem użytkowania. Auto stało 3 lata więc jak zacznie jeździć, to mniej więcej po pół roku zobaczysz które wahacze będą do wymiany i czy amortyzatory nadal będą sprawne.
No i opony, pewnie też będą potrzebne nowe bo te które są zapewne założyli dość dawno.
Do ceny zakupu dodaj jakieś 3tys zł plus opony na serwis zerowy.
Osobiście uważam, że jeśli auto będzie w porządku to warto, jeśli masz kogoś kto będzie ci to auto serwisował uczciwie. Kolega jeździł 3 lata, też kupił auto które stało ponad rok. Objechał Polskę i Niemcy bezawaryjnie, auto sprzedał ze względu na swój wiek.
I na koniec prawdziwe oblicze demona... aparat zapłonowy.
Tak, psuje się. Czasem ze starości lub przez zaniedbanie zdechnie cewka zapłonowa, bardzo rzadko padają czujniki obrotów i moduły. Trudno jednoznacznie stwierdzić dlaczego tak jest, ale osobiście na podstawie własnego doświadczenia stwierdzam, że przeważnie winne są zaniedbania eksploatacyjne, tzn. jazda na starych, wypalonych świecach i uszkodzonych przewodach zapłonowych. Zużycie tych części i iskra bijąca wszędzie tylko nie do cylindra, mocno obciążają układ zapłonowy, głównie cewkę(dlatego zdycha pierwsza) a w drugiej kolejności tranzystor modułu zapłonowego. Niestety świece niklowe wytrzymują jakieś 2 wymiany oleju czyli 20-25tys km i nadają się do wymiany. W swoim Probe mam aparat który poskładałem jakieś 7 lat temu, zrobił blisko 70tys km bez problemów i zająknięcia (poskładałem bo oryginalnego aparatu praktycznie nie było). Jedyny przypadek kiedy zdechł mi aprat zapłonowy to KL01, który miał źle zaprojektowany moduł wzmocnienia, palił się tranzystor przez słabe chłodzenie, ale też jeździłem nim przez 3 lata zanim go trafiło, natomiast cewka w KL01 jest praktycznie nieśmiertelna. Do X9 montowali KF34 lub K834 zależnie od rocznika. Do polifta można zastosować oba typy zamiennie bez przeróbek.
Jeśli bardzo się obawiasz awarii w trasie, warto zainwestować w aparat zapłonowy sprawny na zapas, i wozić go w bagażniku razem z kluczem 8 i 12. Warto mieć też zapasowy czujnik obrotów wału i klucz 10, 17.
To są jedyne dwie części elektryczne silnika które mogą auto skutecznie unieruchomić i stanowić nie lada wyzwanie dla mechaników spod blaszanej budy naprawiających najczęściej niemieckie g...o.
Aparat zapłonowy da się naprawić, ale jest lekki problem z dostępnością cewki, nie wiem czy ktoś PL jeszcze takie cewki ma. Jedynym ratunkiem są w takim przypadku aparaty zapłonowe z Xedosa6, z zewnętrzną cewką i modułem, wszystkie części wymienialne i zamienne z całą resztą świata i częściami uniwersalnymi. Czujnik obrotów da się kupić zmiennik za nieduże pieniądze nowy.
Jak już kupisz to się pochwal i pamiętaj o dobrym zabezpieczeniu antykorozyjnym.

Bardzo Ci serdecznie dziękuję za wyjątkowo szczegółową i wartościową analizę. Dziękuję za rady, szczególnie te dotyczące rozmiaru kluczy do wymiany potencjalnie uszkodzonych podzespołów.

Czujnik położenia wału jest dostępny ,jako nowy na iparts.pl, ale wyłącznie na zamówienie, te na allegro są niby do Xedosa, ale i do wielu innych modeli, innych marek. Możliwe, żeby coś takiego działało?

Aparat zapłonowy znalazłem na ebayu.
Dla przykładu:
https://www.ebay.com/itm/Ignition-Distr ... 0752.m1982
Koszt 135usd.
Albo:
https://www.ebay.com/itm/Distributor-fo ... Sw5VFWJ1rl
Ten droższy -250usd.
Pytanie, czy to będzie pasować i jak się będzie sprawować.

Jeżeli chodzi o rozrząd, to jakiej firmy warto kupić? Na allegro zestaw kosztuje od 350 do 1000zł.

[radar88]

Rozrzad zawsze zakladam taki :
Napinacz i rolka prowadzaca:NTN
Rolki prowadzace: MRK (GMB ostatnio cos slabawe sa)
Pompa wody : GMB
Pasek: Contitech albo Gates
Koszt ok 650zl calego zestawu.

Co do aparatu wystarczy dobra regeneracja i tyle, koszt regeneracji ok 400zl

Czujnik polozenia walu znajdowal sie w roznych modelach ten sam, tyle ze do xedosa 9 ma ciut dluzszy przewod.

[Yoshi323]

Rozrzad zawsze zakladam taki :
Napinacz i rolka prowadzaca:NTN
Rolki prowadzace: MRK (GMB ostatnio cos slabawe sa)
Pompa wody : GMB
Pasek: Contitech albo Gates
Koszt ok 650zl calego zestawu.

Co do aparatu wystarczy dobra regeneracja i tyle, koszt regeneracji ok 400zl

Czujnik polozenia walu znajdowal sie w roznych modelach ten sam, tyle ze do xedosa 9 ma ciut dluzszy przewod.

Dzięki!

A ile powinna mniej więcej kosztować wymiana rozrządu (chodzi o koszt robocizny)?

Czy ktoś może wypróbował te nowe aparaty zapłonowe, o których pisałem? Jak nowy kosztuje 130usd, to chyba warto wziąć nowy niż regenerować? Pytanie, czy działa i ile podziała...

Mam jeszcze jedną kwestię – nigdzie na forum nie znalazłem opinii o nowym miejscu, do którego przeniósł się serwis Auto-Jaksa ( obecnie Warszawa, Sękocińska 19). Warto tam jeszcze jeździć?

Czy może ktoś mógłby polecić nieautoryzowany serwis w Warszawie, któremu mógłbym powierzyć Xedosa bez obaw o fachowość i jakość napraw?

Jutro jadę obejrzeć auto, zdam relację z tego, co zobaczyłem na miejscu.

[szkodnik_byd]

Znam takich co z Warszawy mazdy wożą do Bydgoszczy na serwis więc różnie to bywa

[Marek 161BD081]

Ojjjj – już nie przesadzajmy z tymi serwisami!
Rozrząd w KL nie wymaga przecież jakichś kosmicznych technologii.
Moim zdaniem każdy trochę bardziej ogarnięty mechanik powinien sobie z tym bez większych problemów poradzić.

[radar88]

Ojjjj – już nie przesadzajmy z tymi serwisami!
Rozrząd w KL nie wymaga przecież jakichś kosmicznych technologii.
Moim zdaniem każdy trochę bardziej ogarnięty mechanik powinien sobie z tym bez większych problemów poradzić.

Po czesci sie zgadzam, ale na tyle co tego przemielilem to zawsze cos urwane, nie skrecone, za mocno skrecone itd. Ostatni przypadek to przestawiony rozrzad przez to ze komus sie zapomnialo wkrecic srubke od obudowy rozrzdu ta nad kolem pasowym, efektem tego wlasnie rozrzad sie przestawil i auto juz nie zapalilo, dziwczyna zwozila auto do mnie 1200km zeby jej to uruchomic.Takze no tego

Znam takich co z Warszawy mazdy wożą do Bydgoszczy na serwis więc różnie to bywa

Do mnie tez z różnych miejsc woza, Wroclaw/Rzeszów/Szwajcaria itd itp

[Yoshi323]

Znam takich co z Warszawy mazdy wożą do Bydgoszczy na serwis więc różnie to bywa

Nowymi autami jeździłem na przeglądy do ASO do Lublina, bo było miło i tanio, ale to trochę co innego.
Prawie dwudziestoletnie auto wolałbym serwisować na miejscu

[Beny]

Jak masz miejsce i dwie prawe ręce to większość sam zrobisz

[Gandzia]

Yoshi323 jak chcesz się dowiedzieć co może się psuć w aucie co stało 3 lata (tak twierdził sprzedający) to zapraszam do lektury
https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=315&t=207171

[ProboszczV6]

Dziękuję za rady, szczególnie te dotyczące rozmiaru kluczy do wymiany potencjalnie uszkodzonych podzespołów.

Bardzo śmieszne... Dodam jeszcze, że tymi kluczami rozkręcisz pół silnika.

Czujników multum znajdziesz na alegro:
https://allegro.pl/listing?string=czujnik%20wa%C5%82u%20mazda%20KL&bmatch=cl-dict201214-ctx-fd-uni-1-5-1218

Co do zestawów rozrządu, zakładałem ostatnio rolki SKF, pasek Contitech, siłownik napinacza NTN, problemów nie ma. Rolka napinacza może być z gmb bo jest metalowa, nie pęknie jak pozostałe. Do KJ kupiłem pasek Bando, jedyny dostępny...

Aparat zapłonowy za 130usd, tanio, sam bym zaryzykował za takie pieniądze ale wiecie, podatki.

Ojjjj – już nie przesadzajmy z tymi serwisami!
Rozrząd w KL nie wymaga przecież jakichś kosmicznych technologii.

Kosmicznych nie, jedynie trochę wyobraźni i odpowiedniego podejścia, a tego w dużej części warsztatów nie ma. Podejście jest takie jak do wszystkich starych aut, czyli najtaniej, najszybciej, bylejak. A że później zdechło, cóż one tak mają, kup se kibelwagen.

[Yoshi323]

Yoshi323 jak chcesz się dowiedzieć co może się psuć w aucie co stało 3 lata (tak twierdził sprzedający) to zapraszam do lektury
https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=315&t=207171

Dzięki! Zapoznam się na pewno!



Byłem zobaczyć auto. To była prawie podróż na koniec świata;)

Podwozie OK, nie pordzewiałe, jeden błotnik z barankiem, przebieg wygląda na oryginalny, ale jest kilka innych rzeczy, które mnie zastanowiły:

-po otwarciu klapki paliwa oniemiałem – było tam tyle syfu, jakby samochód stał 10 lat na dworze z otwartą klapką. Skąd ten syf? Gdyby auto stało w garażu, to pod klapką powinno być czysto, ale gdyby stało na zewnątrz, to powinno być całe pordzewiałe. A nie jest. O co może chodzić?

– ułamany guzik od szyberdachu. Sprzedający zapewnia, że guzik gdzieś się zgubił przy sprzątaniu auta... Czy ktoś miał może taki problem? Da się to łatwo naprawić? Dla mnie szyberdach to podstawa, klimy nie używam, więc dach muszę mieć sprawny.

– Mam wrażenie, że w aucie nie ma w ogóle regulacji kierownicy góra-dół. Czy to możliwe?
Sprzedawca zapewnia, że to normalne, że niektóre auta tak mają, a mnie ciężko w to uwierzyć, Skoro jest regulacja "do siebie" i "od siebie", to nie byłoby góra-dół?

Niestety nie mam podstaw, żeby ślepo wierzyć sprzedawcy. Do ogłoszenia wpisał nie istniejące wyposażenie, a na miejscu przekonywał mnie, że auto ma biksenonowe światła. I przez telefon i na miejscu ciężko było uzyskać jakiekolwiek informacje. Świece niby zmienione, ale nie wiadomo na jakie (sprzedający zapewniał, że na dobrej jakości, ale już rachunku nie pokazał). Najpierw mówił, że auto stało 3 lata,a wczoraj już że siedem.
Pod domem właściciela Porsche Cayenne, Nissan GT-R i kilka innych zabawek. Co ta Mazda tam robiła, to nie wiem. Nie pasowała do otoczenia. To tylko uwaga, nie zarzut.

W ogóle miałem wrażenie, że sprzedający zakładał, że jak jadę 300km, to na pewno wezmę to auto i chyba był zaskoczony, że nie wyjąłem pieniędzy. Spytał mnie nawet na odchodne, chyba nieco złośliwie, czy lubię sobie robić takie wycieczki.

Cena sztywna, gość nie jest skłonny do jakichkolwiek negocjacji. Nie było możliwości przejechać się samemu autem, lecz jedynie z boku.

Aha, jeszcze jedno – w aucie w ogóle nie ma nawiewów z tyłu. Czy da się tak jeździć z dzieckiem? Nie będzie Mu za gorąco/za zimno? Ktoś to przechodził?

[Marek 161BD081]

Przełącznik od szyberdach cały się wymienia. Mi kiedyś się rozleciał i nie było czego poskładać.
Zresztą i tak rzadko z niego korzystałem – wole czystą i sprawnie działającą klimę.
Nawiew na tył jest o ile pamietam pod siedzeniami przednimi – dmucha to tylko na nogi.
Kierownica w Millenii ma regulacje „góra – dół”. Xedos ma tylko „bliżej – dalej”.
Lampy nie sądzę aby były wymieniane bo i komu by się chciało ale w oryginale nigdy tam nie było xenonow czy bixenonow. Było fotkę ich zrobić to powiedzielibyśmy więcej.
U mnie pod klapką paliwa tez mam ciemne naloty mimo, że garażuję „pod chmurką” ale rudej tam akurat nie ma.

[jedrzej07]

Uszkodzony guzik szyberdachu to standard w tym modelu. Pozostaje wymiana na używkę.
O syfie pod klapką często powiedzieć, wystarczy kilka dni jesienią pod drzewem i będzie podobnie.
Regulacja jest tylko przód tył tak jak napisał Marek, za to Millenia ma tylko góra-dół. Nie ma wersji które by miały to i to.
Bixenonu fabrycznie nie ma, ale spotkałem kiedyś xedosa z którym się ktoś pobawił i wyciągnął zwykłą soczewkę a wsadził bixenon. Ale to już nie jest oryginał, choć świeciło fajnie.
To auto stało u niego czy może sprowadził od kogoś u kogo stało a on chce w Polsce je sprzedać?
Równie dobrze mogło to być auto po zmarłym ojcu itd, bo trafiają się takie okazje, i wtedy nie musi pasować do otoczenia.
Nawiewy na tył są tylko pod fotelami kierowcy i pasażera, i nieraz przy skrajnie wysokich i skrajnie niskich temperaturach faktycznie jest uczucie że pasażerowie z tyłu mają inne odczucia niż z przodu
Z tego wyposażenia co jest w pisane w ogłoszeniu to nie ma wielu rzeczy fabrycznie, możliwe, że coś było dokładane choć wątpię bo jednak wygląda na zachowane w oryginale.
Pewnie gość zaznaczał wszystko jak leciało podczas wstawiania ogłoszenia
Z tą sztywną ceną to w Polsce rzadkość, Polak nauczony jest targowania, w innych krajach bywa różnie. Jakby mu zależało na sprzedaży to na pewno by się skusił żeby coś opuścić, ale każdy człowiek jest inny więc nie ma co tego komentować

[Yoshi323]

Przełącznik od szyberdach cały się wymienia. Mi kiedyś się rozleciał i nie było czego poskładać.
Zresztą i tak rzadko z niego korzystałem – wole czystą i sprawnie działającą klimę.
Nawiew na tył jest o ile pamietam pod siedzeniami przednimi – dmucha to tylko na nogi.
Kierownica w Millenii ma regulacje „góra – dół”. Xedos ma tylko „bliżej – dalej”.
Lampy nie sądzę aby były wymieniane bo i komu by się chciało ale w oryginale nigdy tam nie było xenonow czy bixenonow. Było fotkę ich zrobić to powiedzielibyśmy więcej.
U mnie pod klapką paliwa tez mam ciemne naloty mimo, że garażuję „pod chmurką” ale rudej tam akurat nie ma.

Dziękuję!
U mnie włączenie klimy wiążę się z natychmiastową anginą, więc unikam. Potrzebuję sprawnego szyberdachu.

Nawiew na nogi? Dobre i to Dzięki!

Z tą kierownica to jestem w szoku. Nie widziałem dotąd auta z regulacją na głębokość a bez regulacji na wysokość. Regulację na wysokość miałem w 323 BF z 1989 roku... Rozwiązanie bez sensu – w tym Xedosie nie byłem w stanie się usadowić. Albo kierownica za blisko, albo kierownica wbijająca się w kolana – do wyboru.

Mam zdjęcie lamp, ale nic tam nie widać poza żółtawym światłem nie widać

Wklejam fotkę widoku pod klapką paliwa. Brud nie schodzi nawet przy mocnym pocieraniu
https://zapodaj.net/e52191bc350b5.jpg.html

Dopisano 30 gru 2020 16:03:

Uszkodzony guzik szyberdachu to standard w tym modelu. Pozostaje wymiana na używkę.[/quote


Ale trzeba wymienić sam panel, czy on występuje razem z szyberdachem? Na allegro są same szyberdachy, paneli brak.

O syfie pod klapką często powiedzieć, wystarczy kilka dni jesienią pod drzewem i będzie podobnie.
Regulacja jest tylko przód tył tak jak napisał Marek, za to Millenia ma tylko góra-dół. Nie ma wersji które by miały to i to.

Wkleiłem wcześniej link do zdjęcia. U Ciebie też to tak wygląda?

Regulacja jest tylko przód tył tak jak napisał Marek, za to Millenia ma tylko góra-dół. Nie ma wersji które by miały to i to.

W ogóle bez sensu. Dzięki za info!

To auto stało u niego czy może sprowadził od kogoś u kogo stało a on chce w Polsce je sprzedać?
Równie dobrze mogło to być auto po zmarłym ojcu itd, bo trafiają się takie okazje, i wtedy nie musi pasować do otoczenia.

Z relacji sprzedawcy: Auto jest z Austrii. Starszy pan zmarł, zostawił auto, sprawa spadkowa trwała kilka lat ( auto czekało w garażu). Odkupił i sprzedaje. Nic nie mówił, że to jego rodzina.

Nawiewy na tył są tylko pod fotelami kierowcy i pasażera, i nieraz przy skrajnie wysokich i skrajnie niskich temperaturach faktycznie jest uczucie że pasażerowie z tyłu mają inne odczucia niż z przodu

To ważna informacja. Dziękuję!

Z tego wyposażenia co jest w pisane w ogłoszeniu to nie ma wielu rzeczy fabrycznie, możliwe, że coś było dokładane choć wątpię bo jednak wygląda na zachowane w oryginale.
Pewnie gość zaznaczał wszystko jak leciało podczas wstawiania ogłoszenia
Z tą sztywną ceną to w Polsce rzadkość, Polak nauczony jest targowania, w innych krajach bywa różnie. Jakby mu zależało na sprzedaży to na pewno by się skusił żeby coś opuścić, ale każdy człowiek jest inny więc nie ma co tego komentować

Tak przypuszczam, że zaznaczał, jak leciało.

Sztywna cena to rzadkość. Możliwe, że gość uznał, że jestem napalony, bo jadę taki kawał drogi, to na pewno kupię. Jego prawo.


Dziękuję za pomoc!